Życie sprawia nam wiele niespodzianek . Chyba nigdy nie powiedzialabym , że odnajdę prawdziwe szczęście w milosci . Owszem byłam niepoprawną romantyczką , ale nie byłam naiwna . Wiedziałam że miłość rodem z bajek Disneya nigdy nie przytrafi sie w prawdziwym życiu . Życiu dorosłych do którego nigdy nie chciałamam wkraczać . Zakonczenie związku z Davem okazało się jednym z lepszych posunięć , jakich dokonałam w swoim życiu .
Odcinając sie od toksycznej milosci , uzyskałam nową . Niezobowiązującą i bardzo burzliwą.Otworzyłam jedno oko , gdyż czułam na sobie wzrok niebieskookiego . Wylegiwałam się na słońcu , lekko bujając się w hamaku . Lato tego roku było wyjątkowo ciepłe .
- No co ? - spytałam pobłażliwie .
Will uśmiechnął się lekko i wzruszył ramionami .
- Nic . Lubię na ciebie patrzeć .
Zrobiłam minę potulnego kociaka i przeciagnelam sie leniwie , przez przypadek wypinając moje piersi ktore jakimś cudem urosły do miseczki D . Skinieniem ręki przywolalam go do siebie . Udając że sie nie spieszy powoli podszedł do mnie i złożył na moich ustach mocno soczysty pocałunek .
- Chyba czas już na nas
To prawda . Siedzieliśmy juz poza miastem kilka dni . Nie musielibyśmy tego robić gdyby nie mój przeklęty były i jego nie uregulowane porachunki z miejscową mafią . Kto o normalnych zmysłach wciąga sie w nielegalny handel samochodami bez żadnego zabezpieczenia . Ach przepraszam , to ja byłam jego " zabezpieczeniem " . Szkoda że do tępych mózgownic tych idiotów nie dotarło , że mój związek z Davem należy postrzegać jako totalną przeszłość . Nie moge odpowiadać za błędy i wybryki mojego ex . To Mandy rosyjska królowa dziwek nad dziwkami powinna się ukrywać . Chociaż z drugiej strony ta zabawa w chowanego ma swoje plusy . A właściwie to jednego . Ponad metr osiemdziesiąt wzrostu , ciemne gęste włosy , opalona skóra , mocno zarysowane mięśnie , niesamowite niebieskie ocz..
- Czy ty mnie w ogóle słuchasz ?!
Podniosłam głowę i natknęłam się na rozbawiony wzrok Willa , ktory jakby czytając w moich myślach splótł ręce na wysokości piersi co jeszcze bardzo uwydatniło jego zajebiscie męskie ciało .
- Mhmmm , tak ja cie słucham . I to uważnie - posłałam mu całusa a on uśmiechnął się szeroko i o wszedł po coś do środka . Po kilku minutach wrócił z małym turkusowym pudełkiem .
Tiffani & Co ?
Tiffani & Co !
- O mój boze .. - szepnełam .
Kucnął przede mną a nie uklęknął . Spłynęła na mnie fala dziwnej ulgi . Nasz czysto nieformalny związek mimo swojej niepodważalnej intensywności miał bardzo krótki staż . Pudełko było zbyt duże by skrywac " ten " pierścionek .
- Kupiłem to juz jakis czas temu ale całkiem o tym zapomniałem .
- Faktycznie zakupy u Tiffaniego robi sie tak często jak w Walmarcie .
Zachichotał i ostrożnie rozwiązał wstążkę i uniósł wieczko.
- Jak zawsze zabawna.
- Po Tatusiu.
Na jego twarzy pojawił sie udawany grymas który szybko zmienił sie w błysk chłopięcej ekscytacji . Moim oczom ukazała się piękna złota bransoletka z diamentowym serduszkiem .
- Matko boska jaka śliczna - mój głos brzmiał nieco dziwnie , zniekształcony przez nadmiar emocji .
William wziął moją dłoń i zgrabnym ruchem zapiął na nadgarstku to cudne maleństwo , po czym ucałował mnie w knykcie .
Pisnełam jak nastolatka i rzuciłam się w jego otwarte ramiona .
- Dziekuje , dziekuje , dziękuje ! - przycisnełam go mocno do siebie , obsypując jego twarz milionem pocałunków.
Powaliłam go na ziemie i przycisnełam biodrami jego miednicę . Z utestknieniem ssalam jego ciepłą skore , zlizując skrupulatnie smak lipcowego popołudnia . Jego dłonie objęły moją kształtną pupę i powoli zjeżdżały w dół , docierając w końcu do miejsca ktore tak bardzo pragnęły jego uwagi . Zsunął materiał cienkiego dołu od bikini i przejechał palcem wskazującym po mojej kobiecości .
Jęknelam głośno i docisnelam sie jeszcze bardziej do jego ręki . Czułam jak rośnie pode mną i wciska sie w moje podbrzusze .
- Przy tobie staje sie rasową nimfomanką - wychrypiałam , szturmując jego słodkie usta .
Trwalismy przez kilka sekund w morderczym pocałunku , aż w końcu zmieniliśmy pozycje tak że on był na gorze, zasłaniając swym potężnym ciałem widok na świat .
Potem nie widziałam juz nic prócz gwiazdek i fajerwerków spowodowanych licznymi orgazmami .Unioslam do góry nadgarstek uważnie przypatrując się mojej nowej błyskotce . Musiała kosztować fortunę . Dwa złote łańcuszki przeplatały sie ze sobą , a na środku migotała śliczna brylantowa zawieszka w kształcie serca .
Wytęrzyłam wzrok , gdyż moja uwagę przykuł mały, migający, czerwony punkcik . Po chwili jednak znikł . Pewnie promienie słoneczne odbiły sie od idealnie oszlifowanego diamentu .
Wracaliśmy autostradą krajową nr 124 w kierunku Fergouson . William rozmawiał ze swoim partnerem biznesowym przez zestaw głośnomówiący . Nie mogłam sie nadziwić , że w tak młodym wieku przejął juz część udziałów w firmie ojca , tak by w przeszłości zarządzać nią samodzielnie . Rozmowę prowadził według swoich zasad , lecz z szacunkiem do współpracownika . Poczułam dumę i radość , że moge chociaż w małej części tworzyć część jego życia . Pochyliłam sie w jego stronę i złożyłam na policzku delikatny pocałunek . Zaskoczony moją nagłą czułością odwrócił sie w moją stronę z pytającym wyrazem twarzy .
- Wszystko w porządku ?
- W jak najlepszym- uśmiechnęłam się czule i odwróciłam swój wzrok w stronę okna aby w pełni szczęścia obserwować krajobraz niekończącej się autostrady miłości rozciągającej się przed naszym samochodem.KONIEC PIERWSZEJ CZĘŚCI
Tak wiem po dwóch latach
Tak zapomniałam o tym
Ale kolejny rozdział już się pisze..
Jeżeli choć trochę ciekawi was ta historia zostańcie ze mną..
Jeśli zapomnieliście o czym ona w ogóle jest polecam wrócić do początku.. nie jest tego aż tak dużo a na pewno będzie przydatne w czytaniu dalszej części
Trochę ją poprawiłam..
Już nie będzie tak sielankowo, rozwinę wątek kryminalny.. pojawią się niespodzianki małe i duże, ale pamiętajmy to nadal jest romans, ba ponoć romans erotyczny..
Stay tuned i mam nadzieje do zobaczenia już niedługo w następnym rozdziale💘