Dojechaliśmy na miejsce po 20 minutach . Całą drogę nie rozmawialiśmy ze sobą . Zaparkował przed małą willą na obrzeżach miasta . Dom był zbudowany z kremowego piaskowca . Wokół było dużo zieleni. Na środku znajdowała się mała sadzawka z fontanną . Obok stał jeszcze jeden wóz . Audi R8 . Mieszka sam ? Może z dziewczyną ? O zgrozo , wolałabym uniknąć takiej konfrontacji . Obszedł samochód i otworzył mi drzwi . Prawdziwy gentleman , pomyślałam ironicznie . Z bagażnika wyciągnął jeszcze jakąś torbę i zaprosił mnie do środka . Wnętrze było niezwykle stylowe i urządzone w całkowicie męskim stylu . Żadnych kobiecych śladów . Odetchnęłam z ulgą . Centrum stanowił przytulny salon z kominkiem . Głębiej znajdowała się kuchnia z małą wysepką na środku . William poprowadził mnie na koniec korytarza i wszedł do jakiegoś pokoju .
- To moja sypialnia , ja prześpię się na kanapie w salonie . Po lewej jest łazienka , napewno chcesz się odświeżyć . Ja będę w kuchni , przygotuje coś do jedzenia , na co masz ochotę ?
- Dziekuje , nie jestem głodna - powiedziałam cicho . William zmarszczył tylko brwi i wyszedł bez słowa . Rozejrzalam się po wnętrzu . Było szare z odcieniami bieli . Na środku stało duże , dwuosobowe łóżko z baldachimem . Pięknie tu . Wszedłam do łazienki . Rozebrałam się i szybko wzięłam prysznic omijając twarz żeby nie rozmazać makijażu . Rozejrzałam się w poszukiwaniu ręcznika . Nagle usłyszałam jego głos .
- Pod drzwiami zostawiłem ręczniki i coś na przebranie . Eeee.. Będę w kuchni .
Odczekałam chwilę i wzięłam rzeczy spod drzwi . Wytarłam się ręcznikiem i wysuszyłam włosy . Spojrzałam na rzeczy które mi przyniósł . Męska koszulka i damskie legginsy ?! Skąd on wziął damskie legginsy ? To robiło się coraz dziwniejsze . Szybko wyszłam i skierowałam się prosto do kuchni . Pachniało wspaniałe . Lasagnie ?
- Moja gosposia przygotowała mi ją na obiad - spojrzał na mnie a na jego twarzy pojawił się piękny chłopięcy uśmiech . Rozpłynęłam się . On jest tak cholernie przystojny .
- A i te legginsy należą do mojej siostry . Zostawiła je ostatnio kiedy przyjechała z college'u do Ferguson .
Siostra ? Cos się dziwisz idiotko . A byłam już troche zazdrosna ..
- Gotowe - przerwał moje rozmyślania i położył dwa talerze na stole .
- Wygląda przepysznie - powiedziałam entuzjastycznie .
- Bo jest - uśmiechnął się . Znowu . O matko , chyba zaraz zemdleje z wrażenia . Usiadłam przy nim i zaczęłam jeść . Naprawdę było dobre . Siedzieliśmy chwilę w milczeniu . William cały czas obrzucał mnie badawczym spojrzeniem . Czułam że moje policzka płoną .
- Mieszkasz sam ? - wypaliłam nagle . Idiotka .
- Tak - powiedział ostrożnie - Czasem przychodzi moja gosposia Cindy .
- Rozumiem , przepraszam nie wiem co mnie napadło . Znowu cisza
- Dlaczego nie wyjechałaś z twoimi rodzicami - teraz to on przejął pałeczkę .
- Uhmm miałam spędzić czas ze swoim eee ... Chłopakiem - wydukałam . Uniósł znacząco brew .
- To znaczy byłym chłopakiem - wyjaśniłam cicho . Kiwnął tylko głową i do końca posiłku już się nie odzywał . Kiedy skończyliśmy wziął nasze talerze i wsadził je do zmywarki . Spojrzałam na zegarek- 2.40
- Mogłabym skorzystać z twojego telefonu ? - spytałam - Chciałabym zadzwonić do mojej przyjaciółki , na pewno się martwi .
- Jasne - powiedział i podał mi swojego iPhona a ja wykręciłam numer , który na szczęście znałam na pamięć . Cholera nie odbiera . Wystukałam szybko wiadomość że jestem bezpieczna i spotkamy się jutro , po czym oddałam mu telefon .
- Will ?
- Tak ?
- Ja zapomniałam ci podziękować . Naprawdę gdyby nie ty to ten facet ..
- Nie ma sprawy - przerwał mi szybko - Następnym razem powinnaś być bardziej ostrożna . Podeszłam do niego i szybko pocałowałam go w policzek.
- Dziękuję - szepnełam na odchodne i czmychnęłam szybko do sypialni . Zamknęłam drzwi i oparłam się o nie szybko dysząc . Dlaczego on na mnie tak działa ? Cholera przecież go nawet nie znam . Zgasilam światło i szybko wslizgnełam się do łóżka , wtulając się w poduszkę . Pachniała Williamem - najpiękniejszym zapachem na ziemi . W nocy śniłam tylko o wielkich niebieskich oczach ..William siedział jeszcze długie godziny w fotelu , obserwując uważnie małą postać śpiąca w jego łóżku .