Prolog

1.3K 33 0
                                    

  Liam

Dziś miała urodzić się moja siostra, Rosalie! Jestem taki szczęśliwy, że będę miał rodzeństwo. Mama bardzo długo nie wracała, a ja ogromnie się martwiłem. Ciocia Esme powiedziała, że nic nie wie, a ja chciałem już bardzo poznać swoją siostrę.

-Ciociu! Ciociu!-krzyczałem w niebo głosy-Kiedy wróci mama?

Esme westchnęła i wstała z kanapy.

-Li jeszcze nic nie wiadomo, kochanie-wyjaśniła ciocia.

-Mama! Mama! Mama!-uderzałem rękami o podłogę-Chcę do mamy!

-Liam nie płacz, proszę, przecież pamiętasz, że ludzie z rodu Moolin są silni, prawda?-ciocia wzięła mnie na ręce, a potem mocno mnie przytuliła.

~*~

-Ersa Moolin nie żyje-usłyszałem nagle cichy głos ojca-Zmarła podczas porodu.

-A z Rosalie wszystko okej?-spytała zmartwionym głosem Esme-Ares powiedz, że z Rosalie wszystko dobrze.

-Z Rosalie jest wszystko dobrze, ale ona nie żyje, rozumiesz?-głos ojca był pełen bólu-Ja nie wiem, czy będę w stanie pokochać swoją córkę! Ona zabiła moją żonę! A co, na to Liam? Przecież on tego nie przeżyję!-tata płakał, było to słuchać w jego głosie.

-Aresie Moolinie, czy ty siebie słyszysz?-krzyknęła na niego Esme-To nie jest wina dziecka! Ares to tylko dziecko, a ty dasz radę, bo ludzie z rodu Moolin się nie poddają. Ares jestem twoją siostrą i będę cię wspierać, ale nie możesz obwiniać Rosalie.

-Mama?-udawałem, że się budzę-Rosalie?

-Kochanie śpij, jest późno, a twoja siostra śpi-wyjaśniła ciocia i przykryła mnie kocem-A ty, Ares przemyśl to.

Esme poszła na górę, a ja zostałem w salonie z tatą. Ares usiadł obok mnie na kanapie, a ja nie wiedziałem od czego zacząć.

-Mama nie żyje, prawda?-podniosłem się do siadu, a po policzkach spływały mi łzy-Tato powiedz mi!

Tata ciągle trzymał twarz w dłoniach, a kiedy na mnie spojrzał, zamarłem. Jego oczy były czerwone od płaczu, a policzki całe mokre. Mama naprawdę, nie żyje.

-Nie! Tato proszę, powiedz, że to nie prawda, proszę!-załkałem.

  ~*~

Miałem już sześć lat, a od śmierci mamy minęły dwa lata. Od tamtej pory nienawidziłem swojej siostry, bo zabrała mi mamę! A ja bardzo za nią tęskniłem, bo ona sprawiła, że pokochałem gwiazdy tak samo mocno, jak ona. A teraz kiedy tylko widzę gwiazdy chce mi się płakać, mama znikając zabrała, że sobą moją chęć do życia, bo bez niej już nic nie będzie takie same. Mama kochała gwiazdy, a nasze nazwisko trochę się z nim kojarzy. Tak samo, jak nasza historia Moolins Stars.

Moollins StarsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz