6 Rozdział.Randka z Xoli~

22 5 0
                                    

Per.Agnes

Ah nie mogę się doczekać! Zostałam zaproszona do jakiegoś miejsca przez osobę której praktycznie nie znam!!! Ale się stresuje...

~w tej godzinie i miejscu w której miały się spotkać~

Okej miałam być tutaj... Teraz muszę na nią czekać... Nah nuda...

-O Привет!(Cześć)

Usłyszałam kobiecy głos. To była ona...

-Oh em co?

Zrozumiałam że mówi ona po rosyjsku. Nie rozumiałam rosyjskiego, widocznie jest ona rosjanką...nie będzie łatwo

-To cześć po polsku hehe
-Aha no to hejka

Uśmiechnęłam się czuło do czerwonowłosej, a ona odwzajemniła

-Tooo...co robimy?

Zapytałam nie pewnie

-Hmm... Zaraz ci pokaże

I bez zastanowienia moja przyjaciółka(co tak szybko)mnie porwała do krzaków.

Mojim oczom ujrzałam piękne jeziorko z mostem i pięknymi kwiatami o kolorze różowym...było jak z bajki! Tym bardziej że niebo było różowo-żółte.

-Iiii? Podoba ci się?
-NAWET NIE WIESZ JAKKKK!

I z rozmachem gwałtownie ją mocno przytuliłam i zleciałyśmy na kwiaty.

-Hahaha

Nie mogłam powstrzymać śmiechu

-Pięknie się śmiejesz :)

Powiedziała już siedziąca i przypatrująca się mnie dziewczyna

- Oh... Dziękuje

Na co ona mi mrugnęła.

Uśmiechnęłam się spokojnie i razem teraz wypatrywaliśmy się sobie w ciszy.

-Oh em... Może pójdziemy na lody?

Nagle odpowiedziała przerywając tą piękną ciszę.

-TAAAAAAAAAAAK!!!

Krzyknęłam z radości, znowu skacząc i powalając ją do ziemi.

-Ahhh musisz na mnie tak skakać

Powiedziała lekko zdenerwowana, na co się zarumieniłam i z niej zeszłam.

-Uh em... to idziemy na te lody?
-Miałam taki zamiar

Na to zachihotałam i poszłyśmy.

~ Już tuż , tuż lodziarni ~

Droga nam bywała spokojnie.

-Ja stawiam-

Nagle odezwała się wyszża ode mnie dziewczyna. Jak mam być szczera to jestem strasznym każełkiem a ona jest wysoka wprost jak wieża!

-No spoko-

Już byłyśmy w lodziarni i Xoli zaczeła składać zamówienie

-Prosiłabym o lody mango i...jakie chcesz?
-waniliowo-truskawkowe
-Spoko i waniliowo-truskawkowe

Lodziarz zaczął robić lody i jak skąńczył podał nam.

Poszłyśmy na jakaś ławkę taką randomową

-Mniam przepyszne te lody!
-Tsa ,gościu ma talent.

Odpowiedziała mi Xoleńka

- No cóż... Opowiesz mi coś o sobie?

Powiedziała dziewczyna

-Nie ma nic ciekawego do gadania , cóż mam na drugie imię Mia ,urodziłam się 1 stycznia , mój ulubiony kolor to zielony , kocham króliki , mieszkam sama w domu i mam 19 lat.
-To dużo informacji.
-Nie zbyt ale okej, a może ty powiesz coś o sobie?
-Cóż... Mam tak na prawdę blond włosy i mieszkam z mamą , mój ulubiony kolor to czerwień jak moje włosy heh...I lubię staczają walki na korytarzu
-No cóż... Fajnie , pewnie jesteś popularna.
-Nie chwaląc się , może...
-Fajnie masz , jestem straszną kująnką i mam problemy z znalezieniu sobie znajomych
-Masz mnie jak coś, zawsze ci pomogę-
-Oh jesteś taka opiekuńcza...-
-Em dzięki?...-

KURRR CO JA ROBIEEE , ROBIE Z SIEBIE GŁUPKAAA!

-EEEE WIESZ NIE TO MIAŁAM NA MYŚLI-
-Spoko ty też nie jesteś zła-

OMG! MAM SZANSEEE , ALE JESTEM CHYBA CZERWONA JAK BURAKKK

-Hihi ,jesteś cała czerwona😏-
-CO NIE, NIE PRAWDA! SPADAM-

I uciekłam , ufffff

-PA PA KRÓLICZKUUU!-

CO- WTF UCIEKAMMMM

///////////////////////////////

NO TOOO JEDNAK CHOCIAŻ JEDEN ROZDZIAŁ NIE JEST TAKI CRINGE JAK TE 4 HEHE XD

PS. Sorry że tak długo nie pisałam ale miałam zablokowany telefon :(

|~Jak zastępczyni tronu zakochała się w zwykłym człowieku~| ZAWIESZONAAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz