16

104 3 3
                                    

Skip time
Tydzień później
Okazało, że wróciłem  do sprawności, (szybko xdd) dziś urodziny Fausti. (13 maja jak się nie mylę) Dziś ogłosimy związek przyjaciołom. Domyślają się na pewno, a na dodatek przez ostatnie tygodnie. Mieliśmy wcześniej, ale mój wypadek, albo nie było okazji.
Ubrałem się w zwykł czarny t-shirt i szerokie spodnie. Na to zwykła czarna bluza. Pojechałem do domu Genzie. Po dziewczynę. Jedziemy do domu team x, bo Fausti tam ma urodziny.
Jechaliśmy moim autem. Byliśmy o 15, a urodziny zaczynają się o 18, więc mamy trzy godziny na przygotowanie imprezy. Udekrowaliśym dom w stylu kosmitów. (nie pamiętam jak się to nazywa) Było nawet ładnie. Fausti przyjechała to była okolice za piętnaście 18. Zaczęliśmy imprezę od tortu. Był nawet dobry. Fausti śpiewała i robiła coś ala DJ. Oczywiście czasami, bo Natalka ćwiczyła przed koncertami Genzie, które za nie długo się zaczynają. Julita ma trzy piosenki do zaśpiewania, więc bardzo się nie stresuje. Była chyba około godziny 19 i widzieliśmy mikrofon.
- Chcieliśmy wam coś powiedzieć.
J- Jakby to powiedzieć.
H- Jesteście razem, czy ship Qulita się spełnia- krzyknęła dziewczyna i zaczęła skakać.
- Tak, ale to nie wylatuję do filmu-powiedziałem i poszłem się bawić. My z Przemkiem i Bartkiem wymyślimy trasę trzech króli i wypad do Tajlandii za tydzień. Podczas imprezy są pomysły. Gadaliśmy, aż podeszła dziewczyna Bartka.
DB- Bart, chodź potańczymy.
B- Jasne- i poszli po tańczyć. Chyba już nie nagrywali. Uff. Poszedłem, (przepraszam, że wcześniej pisałam poszłem, ale mama powiedziała że to poprawnie) więc zaprosiłem dziewczynę do tańca. Tańczyliśmy z jedną piosnkę  i poszliśmy do samochodu. Pojechaliśmy do Krakowa byliśmy o 8 rano. (nie pił jak coś) Dziewczyna spała. Nie miała serca jej budzić, więc wziąłem ją na ręce i zaniosłem do mieszkania. Położyłem na łóżko i sam się położyłem.
Pov Julita  
Wstałam o 9. Za godzinę ma  przyjechać mój chłopak. Mamy ogłosić przyjaciołom nasz trzymiesięczny związek. Byłam szczęśliwa z tego, że przekaże im tą informację. Ubrałam się  wczoraj  przygotowaną stylizację. Pomalowałam się zwyczajnie, ale dodałam zielone kreski. 
I przyjechało auto mojego chłopaka. Patrykiem przywitałam i pojechaliśmy do Warszawy. Byliśmy po godzinie 14. Ozdobyliśmy cały salon. I przyjechała solenizantka. Impreza jak, każda nasza impreza od zjedzenia tortu.
Skip time
godzina  później
Wzięliśmy mikrofony i zaczęliśmy mówić.
Q- Chcemy wam coś powiedzieć.
-  Jakby to powiedzieć- chciałam dokończył, ale Hania mi przerwała.
H- Jesteście razem, czy ship Qulita się spełnia- dziewczyna krzyknęłam i zaczeła  skakać po salonie i piszczeć
Q-Tak, ale to nie wylatuję do  filmu-powiedziałem i powiedział i poszedł do chłopaków, ją do dziewczyn. Bawiłam się z dziewczynami (bo nagrywali i shipów nie było) do 3 i dziewczyna
Bartka poszła do niego i poszli tańczyć. Gadaliśmy z pół godziny i przyszedł do mnie mój chłopaka.
Q- Idziemy potańczyć.
- Jasne panie kurczaku.
-Ej- zaczęliśmy się "bić", jak to można to nazwać.
Q- Dobra idziemy.
Po tańczyliśmy i pojechaliśmy do domu. Rozmawialiśmy i zasnąłem w połowie drogi  usunęłam.
Notatka
Jak tam po świętych. Oblewaliście się z rodziną/ przyjaciółmi. Mam nowe pieski. Jak nazwać dwa psy (nie suczki). Miłego dnia/ nocy
Słowa z notatką 506

Czy my... {Qry and Julita} [Zakończona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz