☆rozdział 7☆

60 0 11
                                    

Seek w 2 godziny skończył czytać książkę, wziął telefon, słuchawki i zaczął słuchać muzyki, w tym samym czasie przeglądając pinteresta. Spędził tak dobre kilka godzin, aż zasnął z telefonem w ręku. Po kilku godzinach się obudził. Wszystko go bolało i był cały spocony

S:  ughhh *rozciągnął się* ale miałem zaj3bisty sen...

Zaczął rozmawiać sam do siebie

S: śniło mi się, że na tym spotkaniu z figure...ej...WŁAŚNIE, SPODKANIE! K0RWA KTÓRA JEST GODZINA!?
JUŻ 20?! CO JEST!?

Gwałtownie wyskoczył z łóżka, pobiegł do łazienki i wszedł pod prysznic, przy okazji powtarzając sobie w głowie co chce powiedzieć Figure. Wyszedł z łazienki w ręczniku i zaczął wybierać ciuchy z szafy. W końcu zdecydował się na koszule, garnitur, szerokie długie spodnie i krawat. Wszystko w kolorach czerni, oprócz koszuli +czy to nie zbyt oficjalnie?...nieee...przecież muszę zrobić dobre wrażenie+ pobiegł spowrotem do łazienki, tym razem z ubraniami i zaczął się przebierać. Gdy skończył, jeszcze poogarniał kilka rzeczy w swoim wyglądzie i zaczął powtarzać tekst. Czuł się jakby miał zaraz iść wygłaszać przemówienie przed milionem osób. Był strasznie zestresowany. Zaczął chodzić w kółko.

S: uhh...spokojnie, spokojnie...masz miło spędzić z nim czas...to najważniejsze...A co jeśli odmówi? A-albo mnie wyśmieje? A może nazwie mnie "pedałem" czy coś jak by był hetero...przecież ja tego nie wiem...zaraz się załamie...

Spojrzał na zegar który pokazywał godzinę 20:55, stwierdził, że to idealny moment aby już iść na główny taras. Jak pomyślał, tak też zrobił. Po drodze oczywiście znowu powtarzał swoją kwestie i dużo prowadził dyskusji w swojej głowie pod tytułem: "A co jak..."
+może jednak ten garnitur to przesada...przecież ja mu nie powiedziałem dosłownie "zapraszam cię na randkę" tylko na spotkanie...A co jak on przyjdzie w dresie czy coś...ugh, to dla mnie zbyt duży stres...+

Po tych przemyśleniach wyciągną z kieszeni małą buteleczkę w której trzymał tabletki. Tabletki na uspokojenie które miał zawsze przy sobie. Stosował je codziennie, ale tak, żeby nikt się nie dowiedział. Bał się, że go wyśmieją kiedy się dowiedzą że Seek nie radzi sobie z emocjami, głównie przez Errora. W końcu doszedł do głównego tarasu. Nie pozostało mu już nic, jak tylko wpatrywać się w nocne niebo i czekać na Figure. O, o wilku mowa, właśnie idzie i co najbardziej ulżyło seekowi to fakt, że Figure również przyszedł w garniturze.

+dobra, choćby skały srały, Seek, uda Ci się! Kiedy zobaczę pierwszą spadającą gwiazdę, pomyśle życzenie i powiem Figure co do niego czuje, taki mam plan+

F: H-hej Seek, długo czekałeś?

S: Witam, n-nie, też niedawno przyszedłem

F: ah, to dobrze...wiesz, ładnie wyglądasz

*Seek strasznie się zarumienił I odwrócił szybko wzrok*

S: O-ouh, d-dziekuje, ty ró-również...
+o czym my mówimy, Figure zawsze wygląda ślicznie...+
*wrócił do niego wzrokiem*

F: a ja również dziękuję
*uśmiechną się do niego i popatrzył ciepłym spojrzeniem, po czym podszedł do barierki i oparł się o nią, wpatrując się w niebo. Seek zrobił to samo.*

Figure westchną i zaczął rozmowę.

F: zastanawiam się czasem, czy poza nami jest ktoś lub coś jeszcze...no, nie licząc robloxian...A ty?

S: wiesz, ja też, myślałem, że tylko ja mam takie dziwne przemyślenia...przecież wszechświat jest taki ogromny, przynajmniej tak nam się wydaję. W żeczywistosci nikt z nas tak naprawdę nie wie dosłownie o nim nic. Dlatego to jest takie interesujące...

Figure trochę niepewnie przysunął się bardziej do seeka spoglądając na niego.

F: widzisz, coraz więcej się o sobie dowiadujemy, i coraz więcej rzeczy nas łączy *spojrzał się na niego spokojnym wzrokiem i uśmiechem*

Seek znowu poczuł się trochę zestresowany. Nie patrząc na niego dopowiedział:

S: R-racja. to coraz bardziej nas zbliża do siebie...*dodał nieco cichszym tonem*

F: Tak...dzięki temu z dnia na dzień jesteśmy coraz lepszymi przyjaciółmi...*odwrócił wzrok i złapał go za ramię. Zaczął się rumienić i dodał:* a może nawet kimś więcej...

Gdy Seek to usłyszał, myślał że to sen albo się przesłyszał. Jednak to nie to. Cały się spiął i odwrócił w stronę Figurę patrząc na niego zaciekawionym i zestresowany wzrokiem

S: c-co takiego m-masz na myśli...?*spytał drżącym głosem*

Figure złapał Seeka za oba ramiona, wziął głęboki wdech i wydech, po czym zaczął mówić...

F: Seek, słuchaj mnie teraz uważnie, jesteś dla mnie najważniejszą osobą w moim życiu, nawet jeśli poznałem cię naprawde niedawno, to i tak bardzo bardzo cię...kocham...rozumiesz?

Seek na chwilę zamarł. Nie wiedział co się wlasnie wydarzyło i powoli to sobie wszystko przetwarzał w głowie.

F: eemm...ż-żyjesz..?

S: +c-czekaj...on naprawde czuje do mnie to samo...? Czy to jakiś głupi zart?+
A-ale ty nie żartujesz...??

F: Nie, nie głuptasie....

Seek wskoczył na ramiona figure i mocno go objął, poczym pocałował

S: TAK, TAK, TAAAK JA CIEBIE K0RWA TEŻZZZZZZ!!!!!!

Figure spontaniczne pobiegł z nim na rękach do pokoju Seeka (bo był bliżej)
Zamkną drzwi na klodke i....dalej wiadomo co się działo....

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

869 SŁÓW WOOO DUŻO

To ta legendarna część🫡💗💗

JAK KTOŚ NIE DOMYSLA SIE CO SIE DZIALO W POKOJU SEEKA TO JA NWM LUDZIE

‼️PRZEPRASZAM JESZCZE RAZ ZA BŁĘDY ORTOGRAFICZNE ‼️

😍proszę cierpliwie wyczekiwać następnych rozdziałów, a jeśli masz jakieś uwagi lub propozycje, albo poprostu chcesz wyrazić swoją opinię, zapraszam do kom!!😍

Pozdrawiam😽😽




☆5 minut☆ ♡Seek x Figure ff♡ 13+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz