Rozdział 1

72 6 4
                                    

Obudziłam się z dużym bólem głowy. W nocy nie mogłam spać, tak bardzo się martwiłam o mamę. Nie wiedziałam czy zastanę ją rano przy blacie kuchni z szerokim uśmiechem. Nie wiedziałam czy kiedykolwiek jeszcze ją przytulę. I to było straszne uczucie, które mnie dobijało.
Wstałam z łóżka i rozejrzałam się do okoła. Nie było wokół mnie mamy. Przeszłam się po całym domu, ale mamy nigdzie nie było. Już byłam pewna, że stało się coś złego. Tylko co.

*-*

Przyszykuje się, bo muszę się uczyć. Co prawda jest sobota i mam dziś wolne. Dobra to nie będę odrabiać dziś lekcji. O trzynastej pójdę sobie do biblioteki. Jest dopiero ósma godizna, więc mam dużo czasu. Jeszcze zrobię sobie śniadanie i pójdę na spacer z psem. Jeszcze muszę go nakarmić. Więc to wszystko zajmie mi około dwie godziny. Potem idę na zakupy. Więc dziś nie mam za dużo wolnego czasu, ale dam sobie radę że wszystkim. Tylko najbardziej niepokoi mnie ta sprawa z mamą. Gdzie ona tak nagle zniknęła? I czemu mi nie powiedziała dlaczego jej nie ma i kiedy wróci. Mam dość. Chcę już, aby był koniec roku szkolnego. Ale zostało mi jeszcze tylko dziesięć dni. Dam radę. Potem po wakacjach idę do liceum. Stresuję mnie ta sytuacja.

Why Me?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz