Rozdział 3

47 6 0
                                    

-Tak mi przykro, że muszę was pożegnać. Będę bardzo tęsknić. Może odwiedzę was w święta. Zależy czy będę miała czas. Mam nadzieję, że będziecie o mnie pamiętać, tak jak ja o was.
-Oczywiście. Już za tobą tęsknimy.
Czuję się coraz bardziej niezręcznie. Czuję, jakby chcieli się mnie już pozbyć. Nie mamy już o czym rozmawiać. Wiemy, że i tak nie przyjadę na święta, bo to będzie za wcześnie po tak ciężkiej stracie. Straciliśmy nagle wszystkie tematy do rozmów. Pójdę sobie, bo nie mam o czym z nimi rozmawiać. Po prostu i tak przyjaźń na odległość nie ma dla nas sensu. Muszę się pożegnać z Mają i Erykiem.
-Wiecie co, muszę lecieć. Pa kochani. Cieszę się, że was poznałam. Miło mi było z wami. Przykro mi, że muszę was opuścić- powiedziałam.
Tak naprawdę kogo ja oszukuje. Przecież ostatnio bardzo mało ze sobą rozmawiamy. W ogóle nie mamy wspólnych tematów do rozmów. Bardziej ze sobą gadali niż ze mną. Czułam się jak piąte koło u wozu.
-Pa Jessie- powiedzieli Maja i Eryk.
Poszłam. Zostawiłam ich. Niby już ostatnio ze sobą nie rozmawialiśmy, ale i tak dobrze mieć kogoś, kto w razie potrzeby ci pomoże. Zaczęłam się zastanawiać, jak to będzie u ojca. Kto mi pomoże? Jego na pewno nie będę się prosić o pomoc. Niech zapomni. Nagle udaje, że zależy mu na mnie i moim losie. Ja już go przejrzałam i wiem, jak mu na mnie zależy. Zrobił to tylko z obowiązku i, aby nie wyjść na bezdusznego. Chciał zyskać dobrze wrażenie wśród ludzi. Tylko o to mu chodziło. Tak myślę. Znaczy nie znam go, ale przejrzałam jego zamiary. Mam dość. Nikogo nie obchodzą moje losy i ja. Nikt mnie nie wspiera. Nikt o mnie nie pamięta. Nikt mnie nie kocha ani nie lubi. Jestem jak brzydkie kaczątko, tylko, że w mojej bajce na koniec nie zamienię się w pięknego łabędzia.

Why Me?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz