Wciąż nie mogłam uwierzyć że się zgodziłam. Mój tata oraz ojciec Adriena zaplanowali nam 2 tygodniowy wyjazd ,,integracyjny" żeby lepiej się poznać przed zaręczynami. Lecimy już dzisiaj. Do Tanzanii, Rodzina Adriena ma tam domek na prywatnej działce z daleka od całej ludzkości.
Lot został zaplanowany na 12, 11:30 muszę być na lotnisku a jest 11. Przez stres mój żołądek jest zawiązany na supeł dlatego pomijam śniadanie. Wstaje leniwie z łóżka i podchodzę do garderoby, zakładam szary top na ramiączkach, krótkie poprzecierane jeans'owe spodenki oraz ciemnoszarą bluzę. Nie robię makijażu ponieważ lot będzie trwał 13 godzin. Myje zęby i po raz 30 sprawdzam czy spakowałam wszystko.
11:10 jestem już w kuchni, żegnam się z bliźniakami, Dylanem i Will'em. Chwilę później do pomieszczenia wchodzi tata i daje mi znać że musimy już jechać. Kilka chwil później jestem już w samochodzie.
- Camilla?
- Tak?
- Jesteś jeszcze młoda i nie chciałbym żebyś popełniła jakieś głupstwo...- zaczyna temat ale ja mu przerywam wiedząc do czego dąży.
- Wiem tato, będę tęsknić.
- Ja także, miej pewność że będę dzwonił każdego dnia. - zapewnia mnie.
- No bez przesady! Nie jestem już małym dzieckiem, co dwa dni wystarczy. - rzucam pół żartem a pół serio.
- Przepraszam że cię w to wplątałem. - mówi cicho patrząc mi w oczy.
Chciałam coś odpowiedzieć ale właśnie dotarliśmy na miejsce. Wysiadłam z samochodu i zaczęłam rozglądać się po otoczeniu.

YOU ARE READING
Shooting Star - Adrien Santan x Camilla Monet
Teen Fiction- Wyjdziesz za mnie? - zapytał -Tak! - odpowiedziałam - Ale pamiętaj robię to tylko dla mojej rodziny - szepnęłam tak cicho że nawet nie jestem pewna czy usłyszał.