ROZDZIAŁ 1

495 69 26
                                    

Hejka Wszystkim😘❤️
Miłosne historie o nastolatkach piszę już od dawna, ale za namową koleżanek postanowiłam wreszcie zacząć też publikować na Wattpad. Mam nadzieję, że ta opowieść Was zainteresuje🥰
Jestem tu nowa, więc proszę, bądźcie dla mnie wyrozumiali🙈🤩
Tekst 1 rozdziału znajduje się tuż pod zdjęciami głównych postaci🥰
Zapraszam Was na moją opowieść i będzie mi bardzo miło, jeśli zostawicie po sobie gwiazdkę lub komentarz😘🥰

                      Jayden Lewis

                      Jayden Lewis

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.




   

                   

                    Alison Sullivan

                              Alison

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


                              Alison

- Alison, córeczko, pospiesz się. - Ojciec zastukał ponaglająco w drzwi od mojego pokoju. - Za niecałe dwie godziny muszę się pojawić na stadionie, więc jeśli ciągle chcesz, żebym cię odwiózł, to...na Boga, zejdź wreszcie na dół - polecił tym swoim wyuczonym stanowczym tonem; jednak ja, znam go już na tyle dobrze, że od razu wyczułam w jego głosie nutkę troski.

Wiem, że się martwi. Czuję to już od dobrych dwóch tygodni, odkąd tylko poinformowałam rodziców, że na czas studiów przenoszę się do domu studenckiego. Oczywiście, na początku nawet nie chcieli o tym słyszeć i musiało minąć kilka długich dni, zanim w ogóle wróciliśmy do tego tematu, ale wtedy moi wspaniali rodzice postanowili nagle przejść na wyższy poziom swoich umiejętności negocjatorskich i każdego dnia wymieniali się przy mnie jakimiś odstraszającymi opowiastkami z życia akademickiego. Takim sposobem nasłuchałam się więc, jak to wszyscy studenci wiecznie chodzą pijani, naćpani i do tego bez oporów pieprzą się z kim popadnie.

No cóż...nie twierdzę, że tak nie jest, ale bez przesady..., oni w końcu też kiedyś byli studentami, a jakoś udało im się zdobyć dyplomy i wyjść na całkiem przyzwoitych ludzi.
Dopiero, kiedy wyjaśniłam im, że w tym domu mieszka zaledwie pięć osób, a na dodatek jedną z nich jest córka rektora uczelni, która tak jak ja, zaczyna właśnie pierwszy rok na Manchester Metropolitan University, to po wielkich bólach pozwolili mi w końcu wyfrunąć z gniazdka. Wcześniej, wielkim planem ojca było wożenie mnie codziennie ze Stoke-on-Trent - gdzie mieszkamy, do Manchesteru, gdzie znajduje się moja uczelnia. Co nie oszukujmy się - było wyjątkowo głupim pomysłem, biorąc pod uwagę, że te dwa miasta dzieli od siebie aż godzina drogi i to przy małym natężeniu ruchu.

PRAWDA CZY WYZWANIEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz