Rozdział IV

608 19 5
                                    

Pov. Dan

Jedziemy już do okulisty. Nuuuuuudy, chce mu się spać i mam zły chumor. Przysięgam, że jak ktoś będzie mnie celowo denerwować to mu flaki wypruję.

Gdy byliśmy na miejscu, wysiadłem niechętnie i wszedłem do kliniki. Dziwnie tam wszystko pachniało, takimi typowymi lekami bleh.

Czekałem razem z Tylerem na moją kolej i już zasypiałem gdy już jakaś laska mnie zawołała żebym wszedł. Oczywiście nie mając wyboru wszedłem do gabinetu i usiadłem na fotelu.

Było nawet okej, zadała mi parę pytań i też kilka badań też. Nie było tak źle jak myślałem, pani doktor dobrała mi szkła do okularów a potem wyszedłem z gabinetu.

Patrzyłem co ta babka robi, jak oni wytrzymują ten ochydny zapach różnych leków? Po jakimś czasie podchodzi do mnie kobieta i nakłada mi okulary.

Zamrugałem kilka razy u w końcu cały obraz nie był już rozmazany. Rozglądam się i merdam ogonem szczęśliwy, spojrzałem na Tylera a on patrzył na mnie i się uśmiechał.

Wyszliśmy z budynku i wsiedliśmy do auta. Czułem się taki szczęśliwy i patrzyłem na wszystko uśmiechnięty.

-i jak? - zapytał Tyler gdy tylko wsiadł do auta.

-zajebiście!!

Alfa się tylko uśmiechnął i wracał do domu. Ja zasnąłem w połowie drogi zmęczony.

Obudziłem się po około dwóch godzinach, zawitałem się w koc i zszedłem na dół do dużego salonu oraz się położyłem na kanapie.

Pov. Tyler

Robiłem w kuchni obiad oczywiście dla mnie i dla omegi. Położyłem wszystko na stole i właśnie już idę budzić małego slodziaka ale gdy zobaczyłem go w salonie to zaszedłem go od tyłu i go przytuliłem.

Spojrzał na mnie i się przytulił.

-chodź na obiad młody - mruknąłem u poszedłem do kuchni a Danny podreptał za mną i usiadł przy stole oraz zaczął jeść.

** później **

Pov. Dan

Siedziałem na łóżku i czytałem jakąś nudną książkę. Tyler wrócił do pokoju , spojrzałem na niego a on na mnie. Patrzyłem na niego jak na obraz i zamknąłem książkę. Podchodził do mnie powoli i usiadł obok.

Położyłem się wygodniej i przeciągnąłem, Alfa wziął mnie na kolana i patrzył na mnie tymi swoimi pięknymi oczami.

Zbliżył swoje usta do moich i lekko je muskał. Zdziwiłem się na początek ale potem powoli oddałem pieszczotę. To był taki bardzo delikatny pocałunek, pełen miłości i czułości. Spojrzałem na niego i się lekko uśmiechnąłem.

-co to było? - patrzę na niego zdziwiony.

-pocałunek a co? - uśmiechał się zadziornie.

-no wiem co to było ale czemu to zrobiłeś?

-bo mi się tak podoba słodki. - uśmiechał się i tulił mnie.

Merdałem ogonem i tuliłem się do niego zadowolony.

-mam pytanie Dan - patrzy na mnie a ja na niego.

-hm??

-będziesz moją omegą? - patrzył na mnie uśmiechnięty.

Patrzyłem na niego w szoku ale po chwili pokiwałem głową na tak i go delikatnie pocałowałem zadowolony.

Odwzajemnił pocałunek a ja się przytuliłem oraz zasnąłem.

Pov. Tyler

MÓWIŁEM WAM KURWA ON NIEDŁUGO BĘDZIE MÓJ I JEST HA!! Trzymam moją słodko śpiącą omegę i przykryłem go kocem. Położyłem się z nim i tuliłem.

Jest taki słodki, kocham go mocno i mam nadzieję że będziemy mieć w cholerę dużo dzieci. Głaskałem Dannego i zasypiałem powoli.

---------------------------------------------------------
Kochani kolejny rozdział gotowy! myślę że jeszcze dziś napiszę kolejny ale nie wiadomo. Jeśli ci się podobało to zostaw ⭐

My Cute Omega// Omegaverse bl [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz