~ Huijsen x Bove ~

26 3 0
                                    

Pov: Nicola Zalewski

- Witam was wszystkich. Opowiem wam z Tommaso historię miłości, dziwnej. - Zalewski.

- Aczkolwiek pięknej. - Baldanzi.

- Z tym zdecydowanie się zgadzam, a  więc zacznę. Pewnego słonecznego dnia, podczas treningu AS Romy, gdy nie wiedzieć czemu, De Rossi miał dobry humor, robili nam zdjęcia na treningu. Niby nic nowego. Zawsze są tam kamery admina, albo z innych rozmaitych stacji. Tego dnia, Dean zachowywał się jakby coś ćpał. Co wcale nie jest dziwne z mojej perspektywy. - Zalewski.

- Z mojej, również. - Baldanzi.

- Bo ty najprawdopodobniej ćpałeś z nim. - Zalewski.

- Gówno prawda! Nie masz żadnych dowodów. - Baldanzi.

- Wrócimy do historii. No i nasz (nie) kochany Huijsen pozował lepiej, niż niejedna modelka z chujowej agencji. Edoardo Bove, po zobaczeniu tego się wkurwił i to bardzo, bo to tylko on może być modelem. Warto dodać, że zdjęcia miały trwać półgodziny, a potem miał być normalny trening. Jak DDR opierdalał Rui'ego Patrício, Bove z Dean'em postanowili zrobić pokaz mody.

- Zaraz, a co zrobił Rui? - Baldanzi.

- No, on wziął ten spryskiwacz do trawy, co był na bocznym boisku i oblał nim Svilar'a. - Zalewski.

- Czemu tego nie widziałem. - Baldanzi.

- Nie wiem, nie przerywaj mi. No i oni od kogoś tam wzięli kamerę i zaczęli pozować i robić sobie sweet focie. - Zalewski.

- Szkoda, że my sobie takich nie zrobiliśmy. - Baldanzi.

- Potem pokazywali zdjęcia drużynie i pytali się, kto wyszedł ładniej, ale  wybuchła drama, bo Lukaku był ostatnio wkurwiony na Huijsen'a a ten twierdził, że specjalnie głosuje na Bove. No i przecież to nie fair. Ktoś im dał propozycje, by razem zapozowali na jednym zdjęciu. Pozowali, gdy przyszedł do nich De Rossi. Wystraszyli się. Dean się wywalił, a Bove na niego. Wtedy Dybala stwierdził, że wyglądają jak para. No i się wkurwili. I było takie coś. "My? Razem? Phi!" Jednak warto dodać, że na treningu, nie opuszczali się nawet na krok. Powstała teoria o ich romansie. Oczywiste było to, że się wypierali wszystkiego. Następnego dnia, gdy wychodziłem z Tommaso ze sklepu z bielizną Huijsen, niósł swojego kochanego na ramionach. - Zalewski.

- Co wy tu kurwa robicie? - Huijsen.

- Nic... Historię opowiadam... - Zalewski.

To może opowiedz o swojej z Baldanzi'mu na imprezie. - Huijsen.

- Nie, dziękuje. - Baldanzi.

- Ja też. - Zalewski.

- Co się dzieje? - Bove.

- Opowiadają historię o nas. - Huijsen.

- I co z tego? Będę miał podcast do sprzątania. - Bove.

- Boże... A co w ogóle robiliście w tym sklepie? - Huijsen.

- Yyy... Nic. - Zalewski i Baldanzi.

- Ja wiem. - Svilar.

- Skąd wiesz? - Huijsen.

- Dorabiam tam. Niezły strój kupili. - Svilar.

- Cooo? - Dybala.

- Czemu ty w ogóle tam pracujesz? Nie płacą ci? - Bove.

- Dla fabuły. - Svilar.

- Co dokładnie kupili? - Dybala.

- 2 pary erotycznej bielizny. Jedna w kolorze czerwonym, a druga w czarnym. - Svilar.

- Uuu. - Dybala.

- Odpierdolcie się ode mnie. - Zalewski.

- Ode mnie też. - Baldanzi.

- Wypierdalać kurwy z mojego garażu. Nikt was tu nie zapraszał. - Zalewski.

- Co tak nie miło? - Bove.  

- Zakładaliście strój? - Svilar.

- Nie. - Zalewski.

- Tak. - Baldanzi.

- Wiecie. To najlepsza serbska tkanina... - Svilar.

- Od kiedy tam są dobre tkaniny? - Zalewski.

- Mmm, a było ruchanko? - Dybala.

- Idźcie stąd! - Zalewski.

- Już. - Bove, Huijsen, Dybala, Svilar.

Ale pizdy... To moja sprawa prywatna... I tak... Było... A teraz muszę przygotować mój garaż na kolejną historię. Tylko następnym razem go zamknę.

~ Piłkarskie Historie by Histori_ova ~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz