1

1.4K 4 0
                                    

Odpinam walizkę i wyciągam z niej ubrania. Podchodzę do szafy i słyszę warkot silnika. Podbiegłam do okna i odsuwam ciemną zasłonę. Pod sąsiednim domem stoi czarne sportowe auto. Wychylam się jeszcze bardziej chcąc sprawdzić do kogo należy. Z samochodu wychodzi elegancko ubrany mężczyzna. Odwraca się w moją stronę i przysięgam, pierwszy raz w życiu widzę taki piękny uśmiech. Czy on uśmiecha się do mnie? A nie, rozmawia przez telefon. Śledzę go oczami dopóki nie zniknął za drzwiami. Och, szkoda że nikt taki nie mieszka naprzeciwko mojego rodzinnego domu.
Układam sukienki na wieszakach i nucę wesołą melodyjkę. Muszę do niego zagadać. Wygląda na sympatycznego.

Ostatnio w moim życiu zaszło sporo zmian. Dużo się masturbuję i myślę o facetach. Ale nie o siedemnastolatkach z mojego roku. O starszych takich pod trzydziestkę. Pragnę mieć tatusia i być jego córeczką. Od zawsze zresztą cechowało mnie infantylne zachowanie, lubiłam nosić słodkie ubrania i być traktowana jak mała dziewczynka.

Ponownie zaglądam przez okno i biorę głęboki wdech. Jezu ten mężczyzna którego widziałam przed chwilą chodzi po sypialni kompletnie nagi! Odległość jest znacząca więc nie widzę szczegółów. Cholera gdybym miała lornetkę. Lia, myśl przecież możesz go nagrać telefonem. Chwytam iPhone i robię maksymalne zbliżenie. Widzę jego sterczącego penisa...W swoim życiu widziałam tylko jednego penisa i to na wycieczce szkolnej, chłopak robił sobie dobrze pod prysznicem a ja po pijaku pomyliłam łazienki. Ale...nie był tak duży jak ten. Ten jest wielki... Przełykam ślinę kiedy pociera go dłonią po całej długości. Dobry Boże... Nagle rozlega się pukanie w drzwi. Telefon o mało nie wypada mi z dłoni.

— Lia, chodź na obiad — słyszę głos babci.

— Już idę -- odpowiadam schrypniętym głosem. Zapisuję film i upewniam się że na pewno go mam. Przeglądam się szybko w lustrze. Moje policzki płoną a w majtkach czuję wilgoć. Schodzę do jadalni zachowując się jak gdyby nic się nie wydarzyło.

— Carbonara twoja ulubiona -- uśmiecha się babcia gdy siadam do stołu.

— Dziękuję — odwzajemniam uśmiech i sięgam po sztućce. Kobieta popija czerwoną ciecz w pękatym kieliszku a ja mam w szklance sok jabłkowy. Zrobię sobie dzisiaj fajny wieczór, kąpiel z lampką wina a później będę się dotykać oglądając nagranie.

Naughty Kitty Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz