8

334 13 2
                                    


POV: VINJ JR

-Yooooo ci już chyba wystarczy- powiedziałem do Jude'a ,który chciał już zamawiać kolejną kolejkę jednak wiedziałem że nie ma on głowy do picia i po paru shotach i drinkach jest on kompletnie pijany.

-A kim ty jesteś żeby by zabronić- powiedział pijanym wzrokiem i zaczął wołać kelnera. Nie miałem już jak go powstrzymać ponieważ ten zaczął zamawiać. Jedną osobą, która mogłaby by go powstrzymać była Melania. Znali się krótko ale wiedziałem, że chłopakowi bardzo na niej zależy więc zaczęłem ją szukać po klubie. Znalazłem ją nie mal odrazu. Siedziała ona przy barze z Ornellą i popijała drinka. Miałem nadzieje, ze nie jest ona zbyt pijana.

-Przykro mi Ornella ale muszą ją porwać na chwile- zacząłem ciągnąć za koszulkę Melanie i dałem znak Ornelli, że jest to coś naprawdę ważnego ta się uśmiechnęła i zaczęła szukać czegoś w telefonie.

-O co chodzi?- zapytała niebieskooka.

-Dasz radę zamówić taksówkę i zabrać Jude'a do domu? Za bardzo się najebał i nikogo nie będzie słuchać oprócz ciebie pewnie.

-Jest bardzo źle?

-No trochę, nie ma głowy do picia.

-Widać, że piłkarzyk- zaśmiała się i zaczęła się kierować w stronę chłopaka zostawiając mnie w tyle.
Szybko ją dogoniłem ,a ona już rozmawiała z chłopakiem.

-Jude zbieramy się dawaj- powiedziała.

-No chwila jeszcze- odpowiedział nie patrząc nawet nią nią, jednak gdy już się obrócił o mało nie upadł- Idę już.

Zacząłem się śmiać z niego wraz z innymi piłkarzami bo ten chodził za dziewczyną jak pies.

-Ej Mela- zawołałem dziewczynę- napisz mi jak będziecie już w domu dobra?- Krzyknąłem a brunetka wystawiła kciuk do góry i złapała za rękę
bruneta.

POV:MELANIA

Podeszłam do baru gdzie siedziała Ornella i powiedziałam:

-Jadę kochana bo muszę go ogarnąć- wskazałam na Bellingham'a który ledwo stał, zabrałam torebkę Chanel i pożegnałam się z dziewczyną. Wzięłam bluzę chłopaka, która wcześniej miał na sobie i kazałam mu ją założyć. Ten posłuchał się, a gdy już miał ja na sobie pokierowałam się z nim do wyjścia z klubu gdzie było mnóstwo taksówek. Założyłam chłopakowi kaptur by nikt na pewno go nie rozpoznał i wsiadaliśmy do taksówki. Dałam kierowcy adres zamieszkania chłopaka i zaczęliśmy jechać. W pewnym momencie głowa Jude'a upadała na moje ramię a jego ręka objęła mnie w tali. Poprawiłam kaptur jego bluzy by mieć pewność, ze nie widać jego twarzy i położyłam moją głowę na jego, która opierała się o mnie. Chciałam mieć pewność, że chłopaka nikt nie rozpozna jeszcze do tego w takim stanie. Musiałam na to uważać bo media były wszędzie.

Po parunastu minutach byliśmy już pod apartamentem piłkarza. Zapłaciłam kierowcy i wysiadłam wraz z chłopakiem z samochodu kierując się do windy. Otworzyłam drzwi kluczem który,był w jego bluzie i zaprowadziłam go do sypialni.

-Przebierz się a ja idę ogarnąć parę rzeczy- rzuciłam w niego jakimiś spodenkami i koszulką z jego szafy i poszłam naszykować mu wodę i miskę na ewentualnego zgona.

Kiedy chłopak się przebrał przyniosłam mu szklankę z wodną i miskę i przykryłam go jego białą kołdrą.
Już chciałam iść ale ten złapał mnie za rękę i spojrzał mi się w oczy.

-Zostań tu.

-Idę spać do salonu.

-Nie

-Tak

-No proszę.

-Dobra tylko się przebiorę- zabrałam z jego szafy spodenki i koszulkę i poszłam do łazienki gdzie przebrałam się i umyłam twarz wodą. Wróciłam do sypialni chłopaka z nadzieją ,że śpi jednak ten nie spał tylko czekał na mnie. Położyłam się obok niego a ten nie miał odrazu mnie objął, a jego głowa schowała się w mojej szyi. Napisałam do Vini że już śpi i ,że jest wszystko dobrze. Odpisał ,że dziękuję mi że się nim zjęłam. Polubiłam wiadomość i sprawdzałam powiadomienia jakie przyszły mi w tym czasie.

-Zdradzasz mnie z moim przyjacielem z drużyny?- zapytał się , a w jego głosie wyczułam zakłopotanie i zawieść.

-Nie- odpowiedziałam próbując się nie zaśmiać, ponieważ zachowywał się jak przedszkolak.

-To dobrze bo to ja cię zrobię następną Georgina- powiedział a ja się zaśmiałam.

-Ale ty jesteś najebany- nie przestawałam się śmiać.

-Nie jestem.

-Idź spać- powiedziałam a ten jeszcze bardziej się we m je wtulił i po chwili usłyszałam oddech co oznaczało to ,że śpi.

|| Adolescentes Normales ||  Jude Bellingham Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz