4

301 6 0
                                    


-Mela- usłyszałam męski głos za moimi plecami. Odwróciłam się i zobaczylam Bellingham'a ,który już chciał wsiadać do samochodu. Byłam pewna ,że cały czas szedł z tyłu z chłopakami. Nie czekając szybko podbiegłam do niego.

-a ty gdzie się wybierasz?- zapytałam chłopaka.

-do domu się wybieram.

-czemu? choć do mnie będzie fajnie.

-Chciałbym ale mam trening jutro.

-o której?

-szesnastej.

-no właśnie to dużo czasu będziesz miał.

-ale nie będę miał jak dojechać.

-to ktoś cię podwiezie- złapałam go za rękę i zaczęłam ciągać w stronę znajomych. Chłopak nawet nie zdążył nic odpowiedzieć tylko zamknął szybko auto i szedł trzymając moją rękę.

_____
POV: JUDE

Siedzieliśmy właśnie z chłopakami grając na wielkim telewizorze w salonie w fife . Grałem właśnie z Marcelo, który był całkiem w nią dobry. Polubiłem się z nim i mam nadzieję ,że nasz kontakt nie urwie się po jednym spotkaniu. Chwilę później podeszła  do mnie Mela pytając się czy chce coś do picia. Położyłem głowę na oparciu kanapy i spojrzałem się na brunetkę, która patrzyła się na mnie z małym uśmiechem. Dobrze nam się rozmawiało nawet bardzo dobrze. Czułem się przy niej jakbym był normalnym nastolatkiem a nie gwiazdą na skale światową. Była chyba pierwszą taką dziewczyną, którą poznałem. Inne chciały odrazu abym wrzucał z nimi zdjęcia lub pokazywał się z nimi publicznie mimo że nas nic nie łączyło. Ona była inna.

-Masz cole?- zapytałem utrzymując kontakt z jej niebieskimi oczami.

-mam.

-to poproszę-powiedziałem a ta tylko się uśmiechnęła i poszła do kuchni gdzie siedziały dziewczyny.

-Melka fajna dziewczyna mówię ci- powiedział Marcelo

-a wam co- zapytałem patrząc na Marcelo i Sama który patrzył się w telewizor jak w obrazek.

-No tak się patrzycie na siebie- odpwiedział.

-co ty pierdolisz- starałem ukryć to ,że prawdopodobnie byłem cały czerwony.

-No tak stary ale luz nic jej nie powiem, do nas możesz mieć zaufanie.

Już nic nie mówiłem tylko wróciłem do grania. Chwilę później dołączyły do nas dziewczyny które usiadły między nami i przykryły się kocami. Gadaliśmy wszyscy na różne tematy a ja co jakiś czas popijałem cole którą przyniosła mi Melka.

______
POV: MELANIA

Siedzieliśmy sobie wszyscy z kocami oglądając jak chłopaki grają w fife. Było coś około drugiej w nocy, a więc każdy był już dość zmęczony po tym jak dziś musieliśmy wstać o szóstej by zdążyć do szkoły.

Wstawiłam zdjęcie na instagrama oznaczając wszystkich po kolei i dodając jedną z piosenek SZA. Lubie upamiętniać chwile i dzielić się nimi z innymi. Dodałam tą relację do wyróżnionych pod nazwą „AMIGOS🩷" i wróciliśmy do oglądania rozgrywki chłopaków.

Godzinę później poszliśmy do mojego pokoju i każdy zajął sobie miejsce

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Godzinę później poszliśmy do mojego pokoju i każdy zajął sobie miejsce. Ja z Jude'em Mia i Sam'em siedzieliśmy na łóżku natomiast Zoe i Marcelo siedzieli na dywanie. Gadaliśmy na różne tematy chyba przez dwie godziny.

-Zabierze cie ktoś jutro na ten trening czy zamówić ci ubera?- Zapytałam chłopaka, który siedział obok mnie.

-Kolega przyjedzie po mnie o 14.

-Czemu tak wcześnie?

-Bo muszę się ogarnąć. Umyć się i inne takie tam.

-No to u mnie możesz przecież.

-Mela...

-No dobra- Nawet nie wiem kiedy moje powieki zaczęły robić się coraz cięższe i kilka chwil później zasnęłam.

|| Adolescentes Normales ||  Jude Bellingham Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz