WAŻNA INFORMACJA NA KOŃCU
MIŁEGO CZYTANIA!☺️-Co o tym myślisz- pokazałam Zoe mój fit na mecz.
Nie miałam pojęcia w co mam się ubrać bo mogłabym założyć koszulkę Realu Madryt ale to tak trochę dziwnie bo będę siedzieć na lożach wraz z jego rodziną więc wypadało by założyć coś chociaż trochę eleganckiego,
Marcelo mail podjechać pod mój dom o 19, a więc czasu było mało bo była 18:40.-Ej to jest zajebiste, masz tą czarna torebkę Chanel ?- Zapytała, miałam na sobie szare obcisłe body na krótki rękawek oraz czarne baggy jeansy z diesel. Było dość ciepło więc nie potrzebowałam żadnej bluzy ani kurtki.
-Mam leży w garderobie na półce z torebkami- powiedziałam i powróciłam do przeglądania się w lustrze czy na pewno dobrze wyglądam.
-I z tą torebką jest idealnie- powiedziała blondynka- dobra dawaj bo zaraz będzie Marcelito.
Zeszliśmy na dół i zakładaliśmy buty. Padło na czarne Balenciagi. W tym czasie po domu rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi. Zoe otworzyła drzwi za którymi był Marcelo, a za nim jego zaparkowany samochód.
______
-Dzień dobry- powiedziałam wchodząc do loży.
- O jesteście, dzień dobry kochani- Przywitała nas pani Denise- mama Jude'a.- Pięknie wyglądasz Melka, z resztą jak zawsze, a ty to musisz być Marcelo. Miło mi cię poznać- Uśmiechnęła się. Była taka kochana.
Nasza cała trójka wyszła na balkon na którym był brat Jude'a i jego tata.
-Ty jesteś Melania?- zwróciła się do mnie młodsza podobizna dwudziesto latka.
-Tak-uśmiechnęłam się.
-w końcu mu się gust poprawił- powiedział cicho- Jobe jestem miło mi cię poznać, Jude trochę o tobie opowiadał więc wiem jak się nazywasz. Oboje się zaśmiałyśmy.
Usiedliśmy na skórzanych krzesłach patrząc na rozgrzewkę piłkarzy. Po krótkiej chwili ja z Jobe odrazu zaczęliśmy rozmawiać o różnych rzeczach. Chłopak była bardzo zabawny i miły. Czasami do rozmowy wtrącał się też Marcelo jednak w większości czasu był on bardziej zainteresowany rozgrzewką piłkarzy niż naszą rozmową. Był to jego ulubiony klub piłkarski i od dziecka oglądał prawie każdy mecz.
@jobebellingham
polubiłam chłopakowi relacje oraz robiłam skrina żeby mieć ten moment na pamiątkę.
Po kilku minutach od tego momentu na całym stadionie rozległy się słowa hymnu Realu Madryt. Wszyscy stali i śpiewali. Uwielbiałam ten moment. Wtedy na stadionie zawsze jest ten klimat.
Pierwszy gwizdek oznajmiał rozpoczęcie meczu. Stresowałam się bo miałam nadzieję, że real dzisiaj wygra. Był to również jeden z pierwszych meczów Jude'a w Madrycie więc stres tylko narastał. Pierwsza połowa była przegrana dla drużyny królewskich. Gol w 25 minucie strzelony przez Tomori oraz w 42 strzelony Romero.
Cały stadion zaczął zbierać się na przerwę po usłyszeniu ostatniego gwizdka. A my z wyszliśmy zebraliśmy się do loży gdzie czekał na nas poczęstunek.
Jedliśmy wraz z Jobem nuggetsy bo w sumie tylko na to mieliśmy ochotę rozmawiając tym razem o szkole. Wzięłam telefon do ręki a na ekranie widniał napis. Jude Bellingham wysłał zdjęcie. Kliknęłam w powiadomienie i ujrzałam uśmiechniętego chłopaka wraz z vini jr.
Napisałam: Powodzenia!🫶🏻 i kontynuowałam rozmowę z Jobe o szkole i innych pierdołach.-Jude mówił żebyśmy przyszli do szatni po meczu- Powiedział pan Mark, tata Jude'a. Był również sympatyczny jak pani Denise. Chwilę później wyszliśmy na stadion i ponownie usłyszeliśmy gwizdek rozpoczynający drugą połowę meczu.
Było dużo pięknych akcji ze strony Madrytu jednak albo obrońcy z przeciwnej drużyny ich faulowali albo bramkarz bronił ich strzałów. W pewnym momencie Jude miał idealną okazję żeby strzelisz gola. Cały stadion wstał z ekscytacją a już kilka sekund później padła pierwsza bramka w 57 minucie od Jude'a Bellingham'a. Cały stadion podskoczył w jednym momencie. Cała drużyna realu wręcz zrzuciła się na Jude'a przytulając go i skacząc na niego. Po skończonym gratulowaniu chłopakowi mecz trwał dalej. Po raz kolejny Jude strzelił bramkę, dwie minuty później wyrównując wynik z drużyną przeciwną. Po raz kolejny cały stadion skakał z radości a w tym ja wraz z Jobe'em ,Marcelo i rodzicami chłopaka.
Przez resztę gry zawodnicy realu madryt oraz Milanu byli agresywni wobec siebie. Dużo było fauli i innych nie przyjemnych sytuacji. Dochodziła 84 minuta i w tym czasie Vini jr strzelił gola na 3:2. Po równo 15 minutach od momentu gola Vinicius'a zaczęliśmy się zbierać by pójść pod szatnię wygranej drużyny. Po przepuszczeniu przez bramki czekaliśmy przed szatanią,a już po chwili wyszedł z tamtąd autor dwóch dzisiejszych goli. Podszedł do mnie z dużym uśmiechem na twarzy i przytulił mnie. Przywitał się również ze swoimi rodzicami i bratem jak i również Marcelo.
-Gratulacje!!- powiedziałam z ekscytacją.
-Podobało się?- zapytał.
-Zajebiście było- uśmiechnęłam się- dziękuję za z
zaproszenie.-Luz, możesz przychodzić cały czas teraz, ja się nie pogniewam- również się uśmiechnął pokazując przy tym rząd białych zębów- Lecicie ze mną i z paroma osobami do klubu?- zwrócił się do mnie i do Marcelo.
-Ja mam jutro szkołę muszę wracać.
-No a jak nie pójdziesz jeden dzień to coś się stanie? -zaczął narzekać Marcelo.
-No nie.
-No to idziemy.
Przeganialiśmy się z rodzicami i bratem Jude'a i czekaliśmy na niego przy wyjściu dla piłkarzy gdzie stał autokar realu Madryt. Parę minut później przyszli młodzi piłkarze realu ze swoimi dziewczynami i znajomymi w tym z nami kierując się do busa. Zajęłam miejsce obok Jude'a a po drugiej stronie siedział Marcelo wraz z jakimś nie znanym mi chłopakiem.
Po około pół godzinnej jeździe pełnej śpiewania przez piłkarzy i innych piosenek oraz odwalaniu różnych rzeczy, dojechaliśmy na miejsce. Weszliśmy do wynajętej przez klub piłkarski loży i usiedliśmy na wygodnych kanapach. Jude wraz z Juniorem zaczęli zamawiać coraz więcej shotów i już wtedy wiedziałam, że nie skończy się to dobrze.-Hejka ty jesteś Melania?- zapytała się mnie na oko 20 paro letnia brunetka z mocno kręconymi włosami.
-Tak - odpowiedziałam.
-Ornella jestem, miło cię poznać- wystawiła mi rękę a ją uścisnęłam- Mój chłopak Aurelien mówił ze jesteś koleżanką Jude'a.
-Tak tak to ja- uśmiechnęłam się miło.
-Chcesz kolejnego drinka? Bo widzie że już wypiłaś- spojrzałam na swoją szklankę , która rzeczywiście była już pusta.
Zgodziłam się na propozycję dziewczyny i już chwilę później siedzieliśmy przy bardzo popijając drinki i rozmawiając._____
Hejka Kochani odrazu chce zaznaczyć że wszystkie rzeczy tu opisane nie wydarzyły się na prawdę. Nie które rzeczy celowo są pozmieniane aby nasza historia była bardziej "rozmaita" 😜
Do następnego rozdziału kotki!!💗
CZYTASZ
|| Adolescentes Normales || Jude Bellingham
Novela JuvenilBogata dziewczyna z Madrytu przypadkiem poznaje nowego piłkarza Realu Madryt. Spotykają się i razem zwiedzają rodzinne miasto dziewczyny. Melania zabiera pomocnika królewskich by zobaczył jak żyją zwykli nastolatkowie z Madrytu, a ten w końcu mógł s...