Rozdział 19

2.2K 179 5
                                    

HASZTAG #DLJLff

Niall's POV

Życie. Nauczyłem się w nim czegoś bardzo ważnego. Za wszelką cenę nikomu nie ufaj. Ludzie są jak zwierzęta jedno poluje na drugiego. Chcą cię zniszczyć, dobić tak żebyś nie wstał. Żeby ostatni dech wydobył się z twojej piersi. Kolejno czego się nauczyłem ludzie i tak cię dopadną, a raczej przeszłość z nimi związana. Dałem jednej dziewczynie narkotyk. Skąd miałem wiedzieć że to jej pierwszy raz? Skąd miałem wiedzieć że to ja zabije? I skąd miałem wiedzieć że to siostra Louisa Tomlinsona? Teraz ten chłopak niszczy mi życie. To było cztery lata temu on nadal to wszystko pamięta. Też bym pamiętał i tez bym chciał spieprzyc komuś życie. Jedna różnica jest taka ja bym potem prawdopodobnie za to przeprosił. Widzę ludzkie cierpienie nie jest ono mile. Cierpienie dostrzegam w oczach. Dlaczego nie na ustach? Proste maska żeby się bronić. Po oczach można poznać wszystko i nikt temu nie zaprzeczy. Gorzej jak jedyny kontakt jaki z nią masz jest internet. Nie wiesz kiedy ona jest wesoła lub kiedy cierpi. Pisze do ciebie uśmiechnięte emoji a tak naprawdę płacze w swoim pokoju. Dlaczego myślisz ze tak robi? Bo nie chce żeby osoba po drugiej stronie się nią przejmowała. Nie chce być dla niej ciężarem, wiec po pewnym czasie odsuwa się od niej. Raniąc ja i siebie. A może to jest tak, że myślisz, że druga osoba ma cię dosyć jest dla ciebie ciężarem? Prawdopodobnie masz rację. Dlatego nie pozwól jej odejść nawet jak cię bardzo zraniła, mówiąc rzeczy których nie chciała powiedzieć. Uratuj siebie jak i ją.

Wracając do tematu bruneta. Mówiąc, że zabiłem jego siostrę. Amelia chce to wszystko przemyśleć na spokojnie i mam się do niej nie zbliżać. Jak mam się nie zbliżać do mojego anioła, którym ona jest? Minął tydzień dokładny tydzień odkąd ostatni raz ją widziałem. Tydzień temu wszystko się zawaliło. Całe moje życie straciło już sens. Od tamtego czasu umieram każdego dnia po kawałku. Może znam ją krótko taka jest prawda, ale czuję jakbym znał ją całe życie. A w miłości nie liczy się to ile ktoś kogoś zna. Możesz pokochać osobę poznaną wczoraj. Może to dziwna ale taka jest prawda. Może właśnie będziesz wiedział, że ta osoba to ta jedyna. Nawet jeśli pokochasz tą drugą osobę nie powiesz jej tego szybko. Powiesz jej to za parę lat. Dlaczego? Będziesz się bał, że ona nie odwzajemnia tego uczucia. Tylko jeśli by nie odwzajemniała tego uczucia nadal byłaby z tą drugą osobą? W tym świecie wszystko jest niepewne. Nie wiesz co wydarzy się jutro.

Żyj jakby jutra miało nie być, bo po co żałować, że się czegoś nie zrobiło.

Tamtego dnia jak on poszedł próbowałem z nią porozmawiać i nawet ją pocałowałem! I nawet tego nie żałuję choć mój policzek może trochę. Nadal pamiętam smak jej ust na moich. Jak dobrze pasowały do moich, ale potem gdy mnie uderzyła i zobaczyłem łzy w jej oczach. Żałowałem tego. Żałowałem tego, że pocałowałem ją. Mogłem to zrobić, ale nie w tamtym momencie. Nie kieruje się rozumem, kieruje się sercem ale jestem idiotą skoro myślałem, że wybaczy mi po jednym pocałunku. Nikt nikomu tak nie wybacza chyba, że naprawdę tego kogoś bardzo kocha.

Znowu przeciskam się przez tłum ludzi by dotrzeć do baru. Kolejny dzień bez rozmowy z nią. Kolejny dzień bez zobaczenia jej. Każdego dnia umieram coraz bardziej bo nie mam jej obok siebie. Czy to jest właśnie to jak ktoś zabiera twoje całe serce? Czy czuję się pusty. W końcu docieram do baru. Siadam na jednym z krzeseł i chce zapomnieć o niej, chce zapomnieć o wszystkim co mnie męczy w tym życiu. Chce uciec tam gdzie nie ma zmartwień. Patrzę na wszystkie alkohole za barmanem i słyszę w głowie ich głosy krzyczące „wypij mnie!" lub „chce być w twoim żołądku". Kim bym była jakbym się nie posłuchał tych butelek?

-Co podać? – pyta barman.

-Whisky

-Mocny towar – śmieje się, ale robi mi mieszankę.

Don't look, just love II n.h [edit]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz