[pov Ryiota]
Szliśmy sobie na spokojnie rozmawiając w sumie ja nie gadałem byłem cicho gdy dotarliśmy na miejsce przed galerią usiedliśmy na ławeczkach i czekaliśmy, odpaliłem Instagram dawno tam nie zagladałem. Zaczepem skrolować sobie z nudów posty, jeden post przykuł moją uwagę było to zdjęcie dziewczyny na której łep wylewiali wodę w bibliotece, kurwa to była Trixie?! Przywaliłem piescią w lawkę. Może i tego nie pokazuje jednak mam problemy z agresją, wiedzą tylko o tym moja rodzina luka i trixie. Resta spojrzała na mnie ze zdziwieniem.
-ryiota wszystko okej?- zapytał mnie shoyo
-ughhh...- pokazałem reszcie zdjęcie które znalazłem na insta
-czekaj to nie Trixie?- shoyo spojrzał na mnie z pytającą miną
-tha.. zabije te suki. Choćbym miał w pierdlu zgnić...
-spokojnie...- brat jeszcze próbował mnie uspokoić
-wtf co tam robi Akiteru?...- tsukishima Przybliżył na zdjęciu jakiegoś typa dość podobnego do niego.
-kto?- zapytaliśmy można by powiedzieć hurem nie licząc tsukkiego i takashiego
-akiteru to starszy brat tsukki'ego- odezwał się yamaguchi
-cichaj yamaguchi- uciszył go blondas
-nadal nie zmienia faktu że jakieś dziwki znęcały się nad Trixie!- po moim głosie było słychać moje wkurwienie.
-zapytasz się jej później kto to był a teraz się ogarnij- mój brat ochrzanił mnie za darcie mordy. Przewróciłem oczami
Pierwszymi osobami które przyszły byli luna, sou, Lev i Yuki
-siema ryiota!- czarno-szaro włosy chłopak krzyknął już z daleka na przywitanie.
(O to luka kuroo aka luna)Gdy podeszli bliżej przywitaliśmy się a ja przedstawiłem Luke gdyż nie chłopak miał kontuzje i przez dłuższy czas nie grał dopiero ostatnio wrócił do gry.
-czyli jesteś bratem kapitana nekomy?- zapytał kageyama spoglądając na młodszego brata tetsurou.
-tha.. niestety, btw na kogoś jeszcze czekamy?
-na na dwójkę z shiratorizawy, bo tam u nich połowa miała plany więc tylko dwójka z ich klubu.
-spoko.- zaczęliśmy rozmawiać gdy nagle z naszych rozmów wyrwał nas pisk dziewczyny
-RIRI!!!!!- brązowo włosa dziewczyna rzuciła mi się na szyję, a jej kolega który z nią przyszedł patrzył się na mnie morderczym wzrokiem. Szczerze olałem go
-cześć Trixie- uśmiechnąłem się i lekko objąłem Trixie która nadal wisiała mi na szyi jak małpa na drzewie. Gdy dziewczyna mnie puściła przedstawiła swojego kolegę i siebie
-to jest Tsutomu Goshiki a ja jestem Trixie Ushijima- mówiła z uśmiechem na twarzy.
-USHIJIMA?!- moja ekipa (chodzi o pierwszaków z karasuno)
Krzyknęła na raz oczywiście oprócz mnie
-a co wy głuszy jesteście?- odezwał się nisko głowy a oni gapili się
zszokowani. Trixie jak to ona z uśmiechem na twarzy.
-tak jestem młodsza siostrą kapitana shiratorizawy.
-tak btw jestem luka kuroo mówią na mnie luna- chłopak podał rękę Brązowo-włosej a ona odwzajemniła uścisk
-milo poznać Ryio coś wspominał o tobie.
-trixie tak poza tym to wytłumaczysz mi to zdjęcie?- pokazałem jej zdjęcie z insta. Dziewczyna lekko spanikowała
-miałam nadzieję że nie zobaczysz tego zdjęcia...- podrapała się po głowie. Westchnąłem
-jeśli je gdzieś spotkasz albo zobaczysz nie ważne gdzie ja jestem i jak daleko masz donnie zadzwonić a ja se nimi poprowadzę koleżeńską rozmowę- mówiłem poważnym tonem głosu. Słychać było jedynie załamane westchnięcia Luny i shoyo którzy wiedzieli co to oznacza.
-ty i te twoje "koleżeńskie rozmowy"- odezwał się luna
-rel...- przytaknął mu rudy
-no co? Rozkład jazdy jazda z kurwami- przewróciłem oczami i się uśmiechnąłem jak gdyby nigdy nic
-riri spokojnie nic się nie stało nie ma co tego rozdrapywać..
-rany do dopiero się pojawią
-w to nie wątpie- skomentował moje zdanie luna[Pov kageyama]
Chodziliśmy se wszyscy po galeri rozmawialiśmy i o siatkówce i o szkole no o różnych rzeczach. Ta Ushijima cały czas gadała z ryiotą i w sumie też razem z nimi trzymał się młody kuroo i yachi bo w sumie wolała towarzystwo Trixie niż kilku typów co większość czasu gadają o siatkówce. Nie żebym był zazdrosny czy coś ale no w sumie to trochę wnerwiał mnie fakt jak blisko ta cała Trixie i ten luna są z ryiotą.
-gdzie kurwa?!- nagle Ryio warknął z wkurwienia a jego kompani zaczęli go uspokajać i powstrzymywać od pójścia w stronę jakiś dwuch dziewczyn. Jednak najwyraźniej Ryio jest o wiele silniejszy niż wygląda bo wyrwał się z uścisku Trixie i luka i ruszył w cześniej powiedziana stronę
-co jest?- shoyo zapytał się spanikowanej Trixie
-to tamte dziewczyny... Ryiotuś się trochę wkurwił...
poszliśmy trochę bliżej shoyo razem z dziewczynami i czarno-szaro włosym próbowali jeszcze powstrzymać ryiote
-ej w dziwki!- Ryio podszedł wkurwiony do tych tapeciar
-my? Czekaj ty jesteś ten nowy ze szkoły co dołączył jakieś 2 miesiące temu co nie?
-nawet jeśli to co? Nie jestem tu by z wami gadać o szkole.
-a niby o czym?- odezwała się druga
-o tym suko- Ryio wylał dwie butelki wody na głowy tych dziewczyn które wcześniej wyjął z plecaka
-CO TY ROBISZ?!- obie krzyknęły w tym samym momencie zwracając uwagę innych.
-fajne to uczucie gdy jest się upokarzany przed ludźmi? Hm? Co jeszcze może zrobię wam zdjęcia i wrzucę na insta, jak chcecie?
-trixie z kim ty się zadajesz... -powiedział Goshiki spoglądając na Trixie.
-cały ryiota... Albo jeszcze bardziej je zmasakruje albo się uspokoi...- podrapała się po głowie
-jeszcze bardziej?!- wszyscy krzyknęliśmy na raz nie licząc ryioty, Trixie, Luny i shoyo, spojrzałem na ryiote... Dobra zaczynam się bać... Tapeciary próbowały ochrzanić czarno-czereono włosego za zniszczenie im fryzur i makijażu.
-ojeju co szminka się rozmazała? Wiecie gdzie ja to mam głęboko w dupie. Mogę wam ten makijaż poprawić tylko ten będzie naturalny- przywalił tej najbardziej wrednej pięścią w nos a jej zaczeła lecieć krew z nosa, drugą się odsunęła.
-p-przepraszamy... Skasujemy to zdjęcie...- wystraszone wydukały po czym odbiegły od nas.
-ryio nie przesadziłeś?...- Ushijima spojrzała na chłopaka a ten się uśmiechnął jak gdyby nigdy nic.
-przynajmniej się odpierdolą
-albo zgłoszą ciebie na policję i znowu na 24 wylądujesz
-przeżyje. Dobra to może lepiej spadajmy z tad zanim jeszcze wrócą z kolegami albo z policją.
Ruszyliśmy dalej w głąb galeri. Ja i ryiota szliśmy obok siebie z tyłu w ciszy. Widząc że nikt nie patrzy złapałem go za rękę. Ten uśmiechnął się w moją stronę, odwzajemniłem uśmiech. Szliśmy tak chwilę trzymając się za ręce jednak gdy Trixie powiedziała "riri" odrazu puścił moją dłoń
-hm? Co Trixie?
-idziemy na kawkę!- pociągnęła ryiote za sobą biegnąc w stronę kawiarni. Poszliśmy za nimi. W kawiarni zamówiliśmy se kawę i usiedliśmy wszyscy przy jakimś większym stoliku i tak dostawaliśmy krzesła. Specjalnie usiadłem obok Ryio i jak gdyby nigdy nic pod stołem splotłem nasze dłonie. Cały czas pojawiał się nowy temat do rozmowy a do siatkówka albo zaraz rozmowy o zwierzętach domowych
-ta mam 5 kotów w domu 2 moje 2 brata i jeden wspólny- mówił luka. Kurwa ile można mieć kotów mnie zwierzęta nie nawidzą
-zazdroszcze ja nie mam mama by się nie zgodzila- odezwała się Trixie a misko-wlosy Goshiki poklepał ja po plecach.
-my w domu mamy jebanego wilka, kuźwa Ryio go kiedyś przyprowadził i teraz mieszka u niego w pokoju!-shoyo to aż prawie wstał wypowiadając to zdanie
-odczep się od szarika on jest słodki!
-ALE TO WILK!
-ble ble ble i tak go kocham - Ryio się usmiechnał kończąc temat gdyż resztę zamurowało.~~~~~~~
Jutro będzie kontynuacja spotkania :>
1175 słów
CZYTASZ
"ɴᴀ ᴢᴀᴡsᴢᴇ ᴘʀᴢʏ ᴛᴏʙɪᴇ" [ᴋᴀɢᴇʏᴀᴍᴀ x ʀʏɪᴏᴛᴀ]
Novela JuvenilJest to już prawie połowa roku szkolnego, jednak to liceum karasuno dołącza nowy chłopak brat bliźniak Shoyo Hinaty. Nikt nie zauważa że bliźniacy coś ukrywają. Kageyama przez przypadek odkrywa tajemnicę Ryioty. czy kageyama utrzyma to czego się d...