6 (chyba)

186 5 2
                                    

[Dzień po balu z organizacją]
Leżałam spokojnie na łóżku rozmyślając jakie życie jest do dupy bo niby mam jakieś nieskończoność pieniędzy ale no nie mam mamy babci ojciec żyje na jakiejś wyspie kanaryjskiej (wiem bo ja wszystko wiem) dobra Hailie trzeba się wziąć do roboty jak ogarnę papierkową robotę to mogę porobić coś fajnego postrzelać porysować/szkicować/malować zrobić trening.  Z tych zamyśleń wyrwało mnie to że Dylan się wydarł Hailie chodź na dół kolacja!
Jak ja nie cierpię jeść jestem i tak gróba (Hailie ma zaburzenia odżywiania) Dobra tylko nakarmię Aresa i Atenę!
Odkrzyknęłam oczywiście psu dałam karmę a wężowi mysz i zeszłam oczywiście nie obyło się bez pytań jak to ja jestem szefową organizacji....

————————————————————
Chcecie wiedzieć jak ona wstąpiła do organizacji?
Czy od zawsze była zła
Co się stało z jej matką i babcią bo nie wiadomo czy to zwykły wypadek?
Kto będzie zdrajcą a kto jej zbawieniem przed problemami?
Czy Hailie w akcie desperacji sięgnie po ostrze? (Z ostatnim sama nwm Hailie jest osobą stabilną osobą (stabilną emocjonalnie) potrafi się powstrzymać przed zrobieniem sobie krzywdy)

Rozdziały będą pewnie codziennie albo co drugi dzień jeszcze nwm Papatki

Ciemna strona HailieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz