seven; Lea

322 35 4
                                    

Nadszedł poniedziałek. Dzisiaj Lea zaczynała nowy tydzień idąc na 10 do butiku. Jej szefowa była na prawdę miłą osobą i dziewczyna bardzo dobrze się z nią dogadywała.

Minęły trzy dni od jej spotkania z Ashton'em. Przez ten czas obydwoje kontaktowali się za pomocą telefonu, z którym Lea nie rozstawała się nawet na moment.

Dziewczyna dobrze dogadywała się z chłopakiem. Nigdy nie brakowało im tematu, ale Lea miała dziwne przeczucie, że nie pasuje do świata w którym żyje Ashton, czyli świata imprez i zabawy. Bała się, że może okazać się po prostu kolejną zabawką chłopaka.

Tego dnia Lea w swojej "wakacyjnej" pracy miała za zadanie ułożenie damskiej dostawy letnich butów. Były to głównie klapki, sandały i trampki. Wszystkie miały piękne kolory, które od razu rzucały się w oczy.

Dziewczyna spokojnie parowała i układała obuwie, kiedy ktoś zakrył jej oczy.

-Grace nie rób sobie żartów. Próbuje pracować - powiedziała dziewczyna z lekkim uśmiechem na twarzy

- Czy ja wyglądam jakbym był dziewczyną? -zapytał oburzony Ashton

-Oo przepraszam. Myślałam, że Grace się nudzi.

-Wybaczam ci - odpowiedział uśmiechając się.- Jak tam w pracy? - dodał po chwili

-Ok. Dzisiaj zajmuje się damskimi - odpowiedziała wskazując na pudełka z butami.

-Nie będę ci przeszkadzał. O której kończysz to wpadnę po ciebie i gdzieś pójdziemy - powiedział opierając się o stojak i mrugając do mnie.

-O 15.

-Więc będę o 15. - stwierdził - Czekaj na zewnątrz - dodał pochylając się nade mną i całując w policzek.

nike girl ➸ a.i ✓Where stories live. Discover now