ten; Lea

306 29 0
                                    

Dzisiejszego ranka Lea obudziła się dosyć wcześnie. Dokładnie o 8:00 była już na nogach i robiła na śniadanie swoje ulubione kanapki z nutellą. 

Zapowiadał się przepiękny dzień. Na zewnątrz było słonecznie i zapewne ciepło. Dziewczyna czuła się bardzo szczęśliwa, a to, że nie musiała iść dziś do pracy, tylko poprawiło jej humor jeszcze bardziej. Jej szefowa zapowiedziała wczoraj mały remanent i pozwoliła dziewczynie zostać w domu. W końcu jest nastolatką, a zaczyna się weekend, więc dlaczego by nie skorzystać?

Samotne śniadanie Lei przerwał dzwonek do drzwi. Dziewczyna nie spodziewała się nikogo tak wcześnie i to jeszcze w środku tygodnia.

Powoli ruszyła w kierunku drzwi i chwyciła za klamkę. Na schodach przed jej domem stał Ashton ubrany w czarne rurki z dziurami i szary tank top z logiem jakiegoś zespołu. Wyglądał tak cholernie dobrze.

-Hej Ash - Lea uśmiechnęła się do niego nieśmiało i poprawiła opadający kosmyk włosów, który wyleciała zza jej ucha.

-Cześć. Musimy porozmawiać.  -stwierdził chłopak

-Jasne wejdź - odpowiedziała, po czym gestem ręki zaprosiła chłopaka do swojego domu. -Więc o czym chciałeś rozmawiać? - zapytała

-O twoim przyjacielu, Calumie - na wypowiedziane przez chłopaka słowa, cały dobry humor, jaki Lea uzbierała od swojej porannej pobudki, nagle cały wyparował, a zastąpił go żal, strach, smutek, odrzucenie.

-Słucham - powiedziała po chwili ciszy, a jej oczy zaczęły szczypać z powodu zbierających się łez.

-Znam go. Dobrze go znam. Jest moim najlepszym przyjacielem. Razem z nim, Lukiem i Michaelem założyliśmy zespół. Musiałem ci to powiedzieć, bo nie mogłem poradzić sobie z myślą, że cię okłamałem. - skończył, a Lea dała upust swoim emocjom poprzez łzy. Chłopak przytulił ją do siebie i delikatnie gładził po plecach.

-Czemu? Czemu mi to zrobił? Tak bardzo za nim tęsknie - powiedziała mocząc łzami koszulkę chłopaka.

-Nie chciał, żebyś znowu go zraniła. Też za tobą tęskni.

-To czemu do cholery sam mi tego nie powiedział? - uniosła ton 

-Bał się. Bał się, że tym razem to ty nie będziesz chciała go wysłuchać.

-Czemu to wszystko musi być tak skomplikowane, Ashton? - powiedziała nadal zalana łzami.

-Nie wiem, ale teraz ja chciałbym ci coś wyznać. - dodał nieśmiało

-Tak? - uniosła głowę i spojrzała mu w oczy

-Chyba się w tobie zakochałem....

*********

chyba powoli zbliżamy się do końca :D ♥ 

do następnego xdes_irwinx

nike girl ➸ a.i ✓Where stories live. Discover now