Kiedy to wszystko się zaczęło? Jest to dość ciężkie pytanie. Oczywiście nie stało się to nagle z dnia na dzień, jednak nie spostrzegliśmy tego, jak rzeczywistość uległa zmianie. Nie widzieliśmy nawet pętli, która powoli zaciskała nam się na szyjach.
Zaczęło się niepostrzeżenie. Do wyborów prezydenckich startował polityk, który miał dobre pomysły i duże plany. Swoim cudownym programem przekonał do siebie ludzi z każdej grupy społecznej i przejął posadę prezydenta. Z czasem spełnił wszystkie obietnice z programu wyborczego. Dzięki niemu obrona kraju stała się potężniejsza. Państwo przez handel i współpracę z innymi krajami wzbogaciło się. Skutkowało to unowocześnieniem technologii. Nowe fabryki przyjmowały ludzi do pracy. Życie stawało się tańsze, a mieszkańcom żyło się lepiej. W tym wszystkim zapomnieliśmy o najważniejszym - szczęście nie trwa wiecznie i nie ma nic za darmo.
Zachłysnęliśmy się tymi obietnicami ciągłego bajecznego życia. Nie zauważyliśmy prawdy ukrytej za tymi cukrowanymi przyrzeczeniami. Najpierw wprowadzano inne ustawy, które były dość podejrzane, ale "przecież wcześniej też podejmowaliśmy takie decyzje i popatrz, jak na tym wyszliśmy" mówili ludzie. Później nastąpiły czasy kradzieży i przestępstw, co wzbudzało strach wśród lokalnej społeczności. Społeczeństwo zaczęło obawiać się o własne dobytki i życia. Wtedy nastały czasy zakazów. Najpierw tymczasowa godzina policyjna, a następnie stały zakaz opuszczania domostw po godzinie dwudziestej trzeciej.
Później dzięki rozwojowi technologicznemu nasz kraj wynalazł własny internet. Szybszy i lepszy niż ten na całym świecie. Oczywiście zastąpiono tamten, a raczej jakimś dziwnym cudem nasze urządzenia nie potrafiły łączyć się z ogólnoświatowym internetem, jedynie z tym wynalezionym przez naszych pobratymców. Tym samym powstały nowe strony, aplikacje i wyszukiwarki. Aczkolwiek nikt nie pomyślał, że takim sposobem rząd próbował kontrolować swoich ludzi, ale nie wiecie tego ode mnie. Poprzez własną elektronikę oraz aplikacje byli w stanie śledzić i szpiegować każdy ruch, nie mówiąc już o kamerach wbudowanych w różne urządzenia. Mieszkańcy nie zwracali na to uwagi, w końcu żyło im się lżej, łatwiej i wygodniej z maszynami, które z wbudowaną sztuczną inteligencją mogły robić wszystko za nich.
Gdy już uwaga wszystkich była zwrócona w innym kierunku, zaczęto wprowadzać propagandę. Nauczanie w szkołach się zmieniło, a granice zostały zamknięte. Nawet nie wiadomo dlaczego. Niektórzy mówili, że rząd przestraszył się ataków w innych krajach, zwiastujących nową wojnę, ale ci którzy mieli bliskich za granicą wiedzieli, że żadne ataki nie miały miejsca. Ograniczono swobodę wypowiedzi. Rzecz jasna nie drastycznie, nie jesteśmy jak nasi północni sąsiedzi. To jedynie idealnie pokazuje, że ludzie są w stanie zgodzić się na wszystko, jeśli w zamian żyją w luksusie i dostatku. Wiadomo, byli też ci, którzy postanowili się buntować. W takim wypadku wedle życzenia byli odprowadzani do biura prezydenta, gdzie tam odbywali z nim pogawędkę. Zawsze po tym wychodzili bez najmniejszej chęci na sprzeciwianie się władcy.
Mieszkańcy innych krajów widzieli wyimaginowaną wersję państwa, które istniało przed wprowadzeniem tych ograniczeń. My znaliśmy resztę świata w całkowicie innym świetle. Tak znaleźliśmy się w kompletnej dupie. Żyliśmy w dostatku, ale jakim kosztem?
A nasz nowy prezydent? Przekupił posłów i przegłosował, iż może pełnić rolę prezydenta dożywotnio. Tłumaczył się chęcią pomocy ojczyźnie i jej mieszkańcom. Oczywiście miał największy utarg z tych wszystkich przedsięwzięć. Miał również syna, aczkolwiek nie pokazywał go w prasie, ani telewizji. Ludzie widzieli go jedynie po narodzinach. Nie znano nawet jego imienia. Społeczność, więc zastanawiała się kim był ten młodzieniec. Wszędzie krążyły plotki, iż ukrywa on się, ponieważ jego rodzice nie chcą stawiać go na piedestał, a tym samym ryzykować jego bezpieczeństwa. Ludzie tworzyli teorie spiskowe, jak i na własną rękę starali się odnaleźć owego chłopaka. Jedyny fakt, który był znany to znamię na jego twarzy. Pozostawało jedno pytanie, czy on sam wiedział, że jest tak bardzo poszukiwanym księciem?
💥💥💥
Witam Was bardzo serdecznie po tak długiej przerwie ^^
Nie powiem, stęskniłam się za dodawaniem rozdziałów i śledzeniem Waszej aktywność, dlatego wracam i to nie z "pustymi rękoma". Przed wami wstęp do nowej historii, którą zapowiadałam.Zdaję sobie sprawę, że obiecałam również powrót "Love Poison", niemniej jednak nie wszystko poszło zgodnie z planem, więc postanowiłam nie marnować czasu, a zacząć coś, co mam ochotę pisać i na co mam plan.
No właśnie plan. Tym razem daje spokój BTS, a skupię się na ATEEZ. Mam nadzieję, że i tak spodoba Wam się ich przygoda i to co dla nich przygotowałam.
💥Pragnę także poinformować, że wyjątkowo w tej historii nie będzie wątku romantycznego💥
💥Zaznaczam również, że przedstawione w opowieści, fakty nie są prawdziwe, a są jedynie wynikiem mojej wyobraźni. Jest to po prostu fikcja zainspirowana teledyskami, jak i swego rodzaju lorem przedstawionym w piosenkach i innych materiałach ATEEZ. Niektóre ubrania, włosy, czy dialogi mogą być zaczerpnięte z teraźniejszości💥
💥Wszystkie zdjęcia oraz filmiki pojawiające się w rozdziałach (oprócz okładki) są z Pinteresta, bądź YouTube'a. Tym razem pojawi się więcej filmików i teledysków, ponieważ chce abyście bardziej wczuli się w klimat. Ważne aspekty, na które chce zwrócić Waszą uwagę na pewno opiszę w trakcie rozdziału💥
Postaram się wrzucać rozdziały raz w tygodniu, tym razem prawdopodobnie w piątek, ale nie bijcie, jeśli dodam rozdział w inny dzień. O każdej aktualizacji będę informować na moim twitterze, na którego zapraszam.
Także niech przygoda się zacznie i widzimy się za tydzień ^^
Miłego dnia, tygodnia i czego tylko pragnieciesnowycat 💥
CZYTASZ
[Zawieszone] BREAK THE WALL
FanficSan idąc na spotkanie z zespołem, do którego nie dawno dołączył z pewnością nie spodziewał się, że jakiś czas później rzeczywistość, w której dorastał okaże się być tak naprawdę kłamstwem i jednym wielkim przekrętem. A już na pewno nie pomyślałby, ż...