school

39 5 1
                                    


Następnego dnia w szkole wrzało. Każdy rozmawiał tylko o tej sytuacji. Wydarzenie to wstrząsnęło uczniami.

- I że oni jeszcze kazali nam iść do szkoły jak gdyby nigdy nic! -mówił do Fanga jego najlepszy przyjaciel.

- Powinni nam jakiś czas na zaklimatyzowanie się z sytuacją... -mruknęła ich kumpela Maisie widząc grupkę uczniów od stóp do głów przywdziewających żałobną czerń.

Kiedy zadzwonil dzwonek na lekcje, uczniowie niechętnie powlekli się do swoich sal.

Nikt nie był w nastroju ani nikt nie miał zamiaru uczestniczyć w lekcji. Dlatego właśnie zamiast lekcji, były rozmowy ze szkolnym psychologiem i jakimiś osobami z zewnątrz.

Świadomość, że jeszcze wczoraj ten cichy chłopak siedział tam z tyłu i patrzył przez okno... Jeszcze ten fakt, że zmarł w szkole.

Tylko nikt nie widział dlaczego. A ta informacja była bardzo potrzebna.

Dziwne, że nadal nie udało się ustalić przyczyny.

Dyrektor starał się zatuszować sprawę, lecz tak się to rozeszło, że rozprzestrzenianie się informacji było nie do zatrzymania.

~
24h po śmierci Edgara

Fang, Buster i Maisie siedzieli na ławce na korytarzu podczas długiej przerwy.

W pewnym momencie Fang zmuszony potrzebą wybrał się do toalety.
Tak, do tej, w której miał miejsce incydent.

Po załatwieniu spraw, jego spojrzenie spoczęło i na ostatniej kabinie, owiniętej policyjną taśmą. Wpatrywał się w to owiane grozą miejsce. Na płytkach podłogowych, zauważył jakąś przypinkę. Wziął ją w rękę i się jej przyjrzał. Należała do Edgara.

Nagle, chociaż było to pomieszczenie, zerwał się lodowaty wiatr. Fang poczuł dreszcze na plecach.

W środku kabiny zajaśniał promień białego światła. Zdarzeniu towarzyszyła mgła, która zaczęła przybierać kształty.

Po chwili przed Fangiem stał nikt inny, jak... Czekaj,?czekaj, EDGAR?!

Chłopak był zupełnie identyczny, jak ten zmarły. Posiadał także rany, które spowodowały zgon, lecz nie sączyła się z nich krew. Także Edgar był dziwnie przezroczysty.

Fang przetarł oczy. Jeszcze raz i jeszcze raz. W końcu wydusił:
-Edgar?! T-to ty żyjesz?...

-Nie. Jestem duchem. I potrzebuję twojej pomocy. Moja dusza utknęła na Ziemi. Prosze, pomóż mi prezdostać się na drugą stronę.

~~~

ghost | FANG X EDGAR Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz