Rozdział 26

2 0 0
                                    

Pov Gregory:

Patrzyłem się na ulicę za oknem czekając aż zobaczę dawnych sprzymierzeńców.

Pstrykałem długopisem starając się uspokoić emocje.

Nie mogę się już doczekać spotkania Nero- powiedziałem wstając z fotela. Podszedłem do sporego okna w moim gabinecie.

Nareszcie na podjeździe pojawił się znajomy czarny samochód.

Już czas- uśmiech zagościł na mojej twarzy na myśl tego co się zaraz stanie.

Pora udawać zapracowanego- wziąłem parę głębokich wdechów i usiadłem na fotelu by znów zacząć przeglądać bezsensowne papiery.

Do pomieszczenia po chwili wparował zdyszany Lucas udając, że wcale się nie zmęczył.

Sze-szefie, Nero przy-przyjechał- wydukał dysząc ze zmęczenia

Lucas, co mówiłem?- zapytałem retorycznie

Wy-wybacz sze-szefie- wydyszał chwytając się klamki

Coś słabo wyglądasz- zauważyła złośliwym tonem Natalie która nagle pojawiła się za nim na korytarzu

Już są?- zapytałem wzdychając

Już czekają- uśmiechnęła się

Dobrze, to bardzo dobrze. Chodźmy- powiedziałem wstając, poprawiłem szybko swoje ubrania i byłem gotowy stanąć znów przed Nero.

Zatrzymałem się przed drzwiami do pokoju gdzie przyjmuję gości z którymi zamierzam rozmawiać.

Natalie stań po prawej a ty Lucas bardziej po lewej- poprawiłem ich

Po mojej prawej czy pana prawej?- zapytała z miną jakby poważnie ją to zastanowiło

Tak samo z moim lewem- zauważył Lucas z taką samą miną

Głąby! Nie ma znaczenia skoro stoimy w tym samym kierunku!- westchnąłem. Kiedy już się ustawili weszliśmy do środka.

Witaj Nero! Kupę lat- moją uwagę przykuł w pierwszej chwili Nero

Ja też się cieszę, że znów się spotykamy- jego głos brzmiał bardzo fałszywie ale wcale mnie to nie dziwiło.

Occhi, Cosa nic się nie zmieniliście a Verde spotykam pierwszy raz- spojrzałem na jego towarzyszy udając podekscytowanie tym spotkaniem

To jest pewnie mała Alice- spojrzałem na niezadowoloną brunetkę siedzącą na prawie samym końcu stołu. Spojrzała na mnie z nienawiścią w oczach co oczywiście zignorowałem

Cała Jessica, gdyby nie włosy- przyznałem widząc w dziewczynie jej zmarłą siostrę. Gdyby tylko zapuściła włosy i je pofarbowała na różowo byłaby jej kopią.

Dla takich jak ty co najwyżej Nitta- powiedziała to tak samo niezadowolonym i złośliwym tonem jak Natalie kiedy się zdenerwuje na Lucasa a potem ma szansę mu się odgryźć.

Siadajcie, w końcu chciałeś pokojowej rozmowy- spojrzałem na Nero który akurat był w trakcie karcenia wzrokiem Nitty.

Pov Nitta:

Przewróciłam oczami znów patrząc się z pogardą i nienawiścią na Gregory'ego.

Zaczęli rozmawiać ale mało mnie to obchodziło. Spojrzałam na Natalie która siedziała na przeciwko mnie.

Widziałam jak co chwilę zerka na osobę która akurat mówi a potem na mnie i to w koło.

W końcu spotkałyśmy się spojrzeniem. Zmarszczyła brwi na co lekko się uśmiechnęłam z kpiną wymalowaną na twarzy. W odpowiedzi wywróciła oczami cicho wzdychając i znów zaczęła śledzić rozmowę.

Krucze gniazdoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz