Rozdział 6

16 0 0
                                    

Przez całą drogę nie odzywaliśmy się do  siebie. Gdy dojechaliśmy na miejsce było ciemno i zaczeło mocno padać. Nie rozpoznawałam okolicy, gdy auto się zatrzymało Ethan wyszedł z samochodu i zaczął szukać czegoś w bagażniku. Długo go nie było więc postanowiłam wyjść i sprwadzić co on tam wyprawia. Po cichu wyszłam z auta i stanełam za chłopakiem.

– Trup ci z worka wypadł? – zapytałam a ten podskoczył uderzając się głową w bagażnik – Oj przepraszam.

– Nie kurwa te jebane kwiaty cały czas się rozwiązują.

– Jakie kwiaty?

– Kurwa.

– Gdzie?

– Japierdole, pomożesz mi?

– Czy ty mnie prosisz o pomoc?!

– Tak słodka.

Wzięłam bukiet czerwonych róż do rąk i zaczełam wiązać na kokardkę.

 – Proszę.

– Dziękuje.

– Wow, nagrał to ktoś?

– Co?

– Nie wiedziałam że potrafisz tak kulturalnie mówić. 

– O widzisz teraz już wiesz – powiedział parskając.

– Czemu stoimy na środku drogi w jakimś zadupiu?

 – Dopiero co wyszłaś z auta i już nazywasz to wyjątkowe miejsce zadupiem.

– Wyjątkowe? Co jest w nim wyjątkowego?

– Chodź to ci pokaże

Chłopak wziął bukiet róż do ręki i zamknął bagażnik.

– Po co ci te kwiaty?

– Musisz zadawać tyle pytań?

Było ciemno szliśmy jakąś wydeptaną drógą, która wyglądała jakby prowadziła do nikąd. Słyszałam dziwny szum, gdy podchodziliśmy bliżej był coraz głośniejszy.

– Boisz się?

– Trochę – powiedziałam a Ethan zaczął się śmiać. Zatrzymałam się i zobaczyłam wodospad oraz pełno świetlików było tu tak przepięknie – WOW ale tu pięknie, czy ta woda się świeci?

– Księżyc się odbija i wygląda to tak jakby woda świeciła się na zielono.

– Czyli ma zielony pobłysk?

– Haha, można tak powiedzieć.

– Dlaczego mnie tu zabrałeś?

– Bo to miejsce jest dla mnie bardzo ważne i wyjątkowe, dlatego zabrałem tu wyjątkową osobę – Chłopak mówił to tak przyjemnie że dostałam motylki w brzuchu – Jesteś taka piękna jak to miejsce.

– Dziękuje to bardzo miłe Ethan.

– Powtórz

– Ale co?

– Moje imię

– Ethan, ale dlaczego?

– Bo gdy ty je wymawiasz brzmi jakoś innaczej.

– Czemu zabierasz mnie w różne miejsca, które nie są tobie obojętne?

– Naprawdę nie rozumiesz – chłopak kontynuował trzymając mnie za dłonie, nawet nie zorientowałam się kiedy odłożył różę na ławkę – Coś do ciebie czuję, lecz nie potrafię tego opisać, nie jesteś mi obojętna. Gdy po raz pierwszy zobaczyłem cię w szkole odrazu mi się spodobałaś, ale teraz nie mogę przestać o tobie myśleć. Aha i te badyle są dla ciebie – chłopak odwrócił się i podniósł kwiaty –Proszę Prinsessa.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 06 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Dla mnie jesteś inny niż wszyscy wyjątkowyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz