Rozdział 3

20 2 3
                                    

O godzinie 18:00 dziewczyny postanawiają wrócić do domku. Tam spotykają swoje współlokatorki oraz panią Monikę.

- Dziewczyny. Nastąpi mała zmiana. Amanda z Agnieszką chcą mieć osobny domek dlatego ty, Asiu przeprowadzisz się do Julii i Magdy. - objaśnia kobieta. Amanda z Agnieszką wychodzą za organizatorką zostawiając pozostałą trójkę
samą.

- Aaaa! - pisk dziewczyn słyszalny jest w odległości kilku metrów. Są bardzo szczęśliwe. Julia siada na jednym z łóżek próbując sobie to poukładać. Pierwszy dzień obozu, a ona już czuje, że to jest jej miejsce. W dodatku poznała wspaniałe dziewczyny, z  którymi zdążyła złapać wspólny język. To jeszcze bardziej powoduje jej szczęście.

- Julia? Coś się stało? - pyta Aśka siadając obok dziewczyny. Brunetka patrzy na koleżankę obok, a później przenosi wzrok na druga z dziewczyn, która stoi na przeciwko niej.

- Nie. Nic się nie stało tylko nie mogę uwierzyć, że tutaj jestem. To spełnienie moich marzeń i nie mogę uwierzyć, że moi rodzice tak się dla mnie poświęcili. - mówi dziewczyna, a w oczach pojawiają się jej łzy szczęścia. Zostaje przyciągnięta przez Aśkę do przytulenia. Do uścisku dołącza także Magda. Po tym wspaniałym uścisku dziewczyny zaczynają rozmawiać o ognisku powitalnym. Julia nie będzie śpiewać, ale jest ciekawa czy jej nowe koleżanki wystąpią. Magda jeszcze się nad tym zastanawia, natomiast Aśka nie ma pomysłu i postanawia dotrzymać towarzystwa Julii na widowni. Ognisko ma się zacząć dopiero o 20 więc jeszcze mają trochę czasu. Brunetka wykorzystuje, że ma chwile dla siebie i dzwoni do rodziców. Wychodzi przed domek siadając na schodkach przed nim. Wybiera numer swojej rodzicielki, naciska zieloną słuchawkę czekając aż odbierze. Po chwili słyszy głos swojej matki.

- Cześć córciu. I jak tam? - pyta mama podekscytowana.

- Cześć mamuś. Jest wspaniale, już mi się tu podoba. Mam bardzo fajne współlokatorki i ogólnie myślę, że to będzie niezapomniany wyjazd. - odpowiada uśmiechnięta dziewczyna patrząc na obszar obozu. Widzi jak inni uczestnicy siedzą w domkach lub przed nimi i rozmawiają.

- To się ciesze. Z tatą i Rafałem już za Tobą tęsknimy. Właśnie, twój brat chce z tobą porozmawiać. - mówi kobieta. Po chwili Julia w słuchawce słyszy głos swojego starszego brata.

- No cześć siostra. - mówi radośnie. Na jego głos dziewczyna się uśmiecha. Od zawsze mieli dobre relacje i nigdy się nie kłócili.

- Cześć braciszku. - odpowiada dziewczyna.

- No i co tam? Przeżyłaś lot? - pyta śmiejąc się.

- No skoro mnie słyszysz to tak. - odpowiada radośnie. - A tak na poważnie to przespałam cały lot więc nie było źle. Jeśli chodzi o obóz to myślę, że będzie niesamowicie. - dodaje.

- Mhm... A są tam jacyś kandydaci na mojego przyszłego szwagra? - pyta poważnie.

- Rafał. - upomina go dziewczyna. W tym momencie widzi jak z domku, który mieści się dwa domki dalej wychodzi ten sam chłopak, którego wraz z jego przyjacielem zdążyła zauważyć na lotnisku w Polsce. Uśmiechnięty i pewny siebie idzie w jej kierunku. Dziewczyna odwraca wzrok patrząc na jezioro, które jest w oddali. Nie chce zostać przyłapana przez nieznajomego na tym jak mu się przygląda.

- Julia? Słuchasz mnie? - słyszy głos brata w słuchawce.

- Tak, pewnie.

- Mhm... I pewnie wiesz co powiedziałem po tym jak zwróciłaś mi uwagę. - mówi pewnie.

-  No nie. - odpowiada.

- No właśnie. A przez twoje zamyślenie stwierdzam, że jednak jest tam ktoś ciekawy. - mówi, a dziewczyna po jego głosie wyczuwa, że się uśmiecha. W tym momencie zauważa jak nieznajomy przechodzi obok niej, ale nie zwraca na nią uwagi... Przynajmniej tak jej się wydaje.

- Przestań. Jesteś beznadziejny. Wiesz, że nie przyjechałam tutaj w tym celu. Muzyka jest dla mnie ważna i po tutaj jestem. Skończ te docinki. - mówi pewnie. Czuje na sobie czyjś wzrok, ale nie próbuje odnaleźć jego właściciela.

**********************************************

Rozpakował się zajmując jak zawsze łóżko przy oknie. Jest w pokoju z Kamilem i jeszcze dwoma chłopakami. Jacyś nowicjusze, którymi nie ma zamiaru się przejmować. Jakoś po 18:00 postanawia przejść się po obozie by zobaczyć kto taki nowy jeszcze się pojawił. Wychodzi ze swojego domku i podąża w kierunku ogniska, które o 20 ma uroczyście rozpocząć obóz. Gdy tylko kieruje się w wymierzonym przez siebie kierunku widzi jak jakaś dziewczyna siedzi na schodach przed swoim domkiem i rozmawia przez telefon patrząc się na jezioro. Domyśla się, że jest nowa ponieważ nigdy wcześniej jej tutaj nie widział, a zna wszystkie dziewczyny z tego obozu. Jak myślicie, dlaczego? Każda chce zostać jego dziewczyną, ale nie domyślają się, że nie szuka on takowej. Idąc, cały czas przygląda się dziewczynie. Ma długie brązowe loki, zgrabne nogi no i urodę także. Po chwili widzi jak się uśmiecha na to co ktoś powiedział jej w telefonie. W momencie gdy ją mija słyszy jej wypowiedź:

- Przestań. Jesteś beznadziejny. Wiesz, że nie przyjechałam tutaj w tym celu. Muzyka jest dla mnie ważna i po tutaj jestem. Skończ te docinki. - chłopak uśmiecha się na te słowa gdyż domyśla się, że rozmówca chce ją wypytać na temat chłopaków. Kontekst jest dla niego zrozumiały. Nie zatrzymuje się idąc dalej. Dociera w końcu w ustalone miejsce gdzie kręci się najwięcej młodzieży.  Wita się z Kamilem, który już się tam znajduje i siada koło kolegi. Zaczynają rozmawiać gdy obok pojawia się Amanda ze swoją przyjaciółką.

- Mateusz. Stęskniłam się za tobą, wiesz? - mówi blondynka siadając chłopakowi na kolana i całuje go w policzek. Chłopak jednak nie jest z tego powodu zadowolony i odsuwa ją od siebie.

- Cześć Amanda. - mówi patrząc na zszokowaną blondynkę. Dziewczyna poprawia bluzkę.

- Czemu mnie tak traktujesz? - pyta krzyżując ręce na wysokości piersi.

- Niby jak? - pyta obojętnie chłopak.

- Zimno, jakby nic między nami nie było. - mówi naburmuszona.

- Bo nic między nami nie ma. - odpowiada kpiąco.

- Co? A ta ostatnia noc na obozie rok temu? Przecież mówiłeś, że...

- Kochanie... To była jedna, niewiele znacząca noc. Nic między nami nie ma i nigdy nie będzie. - odpowiada chłopak wstając na przeciwko niej. - Nigdy niczego Ci nie obiecałem. Nie bawię się w związku, rozumiesz?- dodaje patrząc jej w oczy.

- Możemy porozmawiać na osobności? - mówi dziewczyna na co chłopak godzi się od niechcenia. Odchodzą na bok. - Mati. Przecież nie musimy udawać. Widzę jak na mnie patrzysz. - mówi dziewczyna jeżdżąc ręką po jego torsie i patrzy zalotnie na niego.

- Niby jak na Ciebie patrze? - pyta chłopak krzyżując ręce i patrzy na nią pewny siebie.

- Widzę, że mnie pragniesz. Nie musisz się tego wstydzić. Na każdego tak działam.

- Heheh... działasz? Tak, działasz na nich tak, że chcą Cię tylko zaliczyć. Ja to już zrobiłem i koniec. Odpuść sobie. - mówi ze śmiechem i wraca z powrotem siadając obok Kamila, zaczynając z nim rozmowę. Wściekła Amanda odchodzi, a za nią biegnie Agnieszka. Mateusz spogląda ostatni raz na blondynkę i kontynuuje rozmowę z Kamilem. Nie widzieli się rok więc muszą teraz jak najlepiej wykorzystać ten miesiąc. Planują ponownie zorganizować jakąś zabawę. Może nawet imprezę. Jeśli to się nie uda to na pewno zarwą do jakichś dziewczyn i wezmą je na noc do swojego domku, a tam, no... Oczywiście wcześniej zajmą się dziewczynami, które znają, a jeszcze nie mieli okazji się z nimi zabawić tylko po to żeby przez ten czas poobserwować nowe, a potem je zaciągnąć do łóżka. Taka jest wizja tych chłopaków i są przekonani, że na pewno im się uda.
__________________________________
Rozdział 3 za nami. Akcja powoli się rozwija, możecie poznać bliżej bohaterów. Co sądzicie?

Będę wdzięczna za każdą interakcję z rozdziałem i książką. Pomoże mi pokazać się nowym czytelnikom.

Ściskam C💜

Życie Pisane MuzykąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz