pov.Dylan
Trzymałem blondyna na swoich kolanach i słuchałem jak on i Brad razem gadali coś tam swoim bełkotami. Byłem w 100% przekonany, że jeden nie rozumiał drugiego, ale i tak gadał sam do siebie.
Westchnołem, po czym przystawiłem nos do Thomas'a karku, by trochę lepiej go poczuć.
O dziwo, nie śmierdział tak alkoholem.
W sumie, on ma strasznie słabą głowę.
Natomiast zdziwiło mnie ilości wina, jakie pochłaniał chłopak mojego przyjaciela.
Coś było na rzeczy.
Oczywiście, muszę sie później dowiedzieć, co takiego.
- Tommy, już czas iść spać. Widzisz? Rybka Mini mini już śpi- Pokazałem chłopakowi telewizor.
Tak. Mój chłopak oraz jego przyjaciel, pod wpływem alkoholu zaczęli oglądać bajki dla dzieci. Dlaczego? Nie mam pojęcia, ale później będę tego używać, do gnębienia obu.
- Oh.. Masz racje.. Dylan, trzeba ją obudzić, bo sie utopi biedna!- Stwierdził Thomas.
Na boga. Ja już nie widziałem czy śmiać sie, czy jednak płakać zmęczony.
Ja chce do domu.
- Nie wolno jej budzić. Chodź, też pójdziemy już do domku i spać, hm?- Mruknołem, muskając nosem po karku blondyna.
- Musimy?- Marudził.
- Tak, musimy- Postawiłem na swoim.
Spojrzałem na Brad'a i stwierdziłem, że on już śpi, więc nie ma co sie jim przejmować.
Marudny Thomas wstał z moich kolan i podreptał niepewnym krokiem do wyjścia, a ja zaraz za nim.
Pomogłem mu założyć buty, na niego zrzuciłem moją bluzę i oboje wyszliśmy z domy, wreszcie kierując sie do mojego auta.
Oczywiście musiałem marudnemu blondynowi otworzyć drzwi i traktować jak księcia, bo by był jeszcze bardziej marudny.
Zapiąłem mu pasy, po czym mogłem już iść zająć swoje miejsce i wreszcie ruszyć do swojego domu, gdzie oczywiście będzie spać ten mały alkoholik.
CZYTASZ
New message // Dylmas
FanfictionGdzie szkolny przystojniak i kujon zaprzyjaźniają sie na pewnej apce, bie wiedząc dokładnie z kim piszą