Nowe wcielenie

10.

"Ten pierwszy wziął mnie na ręce.
-Antosiu trzeba cię umyć- powiedział i udał się ze mną w kierunku łazienki, postawił mnie na dywaniku w łazience i mnie rozebrał. Chciałem się wyrwać alr nie moglem, nie mialem siły żeby się sprzeciwiać. Włożył mnie do wanny i dokładnie umył po czym ubrał w jakieś ochydne body dla dzieci."

POV: Kuba (Antoś)

Wziął mnie na ręce już nic nie mówiąc, ja nie chciałem się sprzeciwiać bo zacząłem ich się bać  i miałem plan żeby zdobyć ich zaufanie a potem znowu uciec już na zawsze. Zeszliśmy na dół tam gdzie siedział już na kanapie ten Marek. Tym razem on wziął mnie na kolana a Daniel gdzieś poszedł podejrzewam że do kuchni.

Po około 5 minutach znowu przyszedł i usiadł koło nas na kanapie zauważyłem że w ręce trzymał butelke dla małych dzieci wypełnioną najprawdopodobniej mlekiem. Przystawił mi tą butelkę do twarzy i chyba oczekiwał że zaczne z niej pić, chyba szybciej w jego snach. Nie zamierzałem się aż tak bardzo upokorzyć więc szybko dałem im znać że nie będę z tego pić po czym obróciłem głowe w drugą stronę.

-Antosiu, napij się ładnie ciepłego mleczka z buteleczki, dobrze ci zrobi- powiedział ten Daniel, A Marek tylko za nim powtórzył.

-Ale ja nie chce!- krzyknąłem prawie uderzając Marka. Wtedy Daniel się wkurzył i na siłę wepchnął mi czubek buteleczki do buzi tak że musiałem zacząć pić, nie chciałem tego było to dla mnie upokarzające. Z bezsilności zacząłem płakać, sam siebie nawet nie poznawałem z tym ciągłym płakaniem.

Gdy w końcu zawartość butelki została przeze mnie oprużniona, mogłem odetchnąć z ulgą, chociaż dalej nie przestawałem płakać. Daniel znowu  gdzieś poszedł a mnie za to Marek wziął na ręce i zaczął chodzić do okoła kanapy próbując mnie uspokoić, jak tak ze mną chodzi zauważyłem że klepie tez moje plecy zapewne dlatego żeby mi się odbiło.

Po pewnym czasie jak się już uspokoiłem i przestałem płakać, z wycieńczenia znowu usnąłem.

Hejj! witam osoby które to jeszcze czytają, odrazu chciałam przeprosić za to że nie było nawet długo rozdziałów i że  ten jest dosyć krótki ale poprostu ostatnio nie mam jakoś weny do tej książki mam nadzieje że mi to wybaczycie!! następny rozdział postaram się wrzucić w następnym tygodniu! Do zobaczenia!!