Gdy brunet dopadł do bezwładnego ciała swojego przyjaciela zaszlochał poruszony tym widokiem. Jego przyjaciel odszedł. Na zawsze. Jego ciało leżało na dnie wanny pełnej wody. Bramkarz szybko wyjął go z wody i położył na ręczniku. Niestety i tak było za późno. Zimne jak lód ciało Nathana było już martwe. Nieżywe...
Jego przyjaciel leżał bez życia. Miał jego krew na rękach, w gorzkie łzy spływały po policzkach kapitana. Czemu? Nie mógł się pogodzić ze stratą przyjaciela. Teraz był załamany, zrozpaczony. A jednocześnie pewny, że to właśnie Nathan był jego miłością życią i jego fundamentem do zbudowania przyszłości. Jednak nawet fundament runął...
Słyszał dźwięki otwartych drzwi, w potem krzyk matki Swifta. Potem już tylko wycie syren. Siłą odciągali go od nieżywego ciała Nathana. Nie mógł się pogodzić z jego śmiercią. Wybiegł z domu przyjaciela i ruszył przed siebie. Nie patrząc, gdzie idzie wpadł na Axela.
- Mark? Czemu płaczesz? - spytał zdziwiony płomienny napastnik.
Evans opowiedział mu co się stało i po prostu rozpłakał się jeszcze bardziej. Blaze przytulał przyjaciela chcąc go pocieszyć. I skończyło się to na tym, że teraz Evans siedzi w fotelu, w wieku 26 lat, a jego mąż, Axel kręci się po kuchni i robi obiad. Mark natomiast opowiada dzieciom.
- Teraz już wiecie, że był chłopak o imieniu Nathan i to on mnie uratował - powiedział słabo Mark. - W każdym pojęciu tego słowa.
Dzieci, zasłuchane w historię patrzyły chwilę na siebie. Potem bliźniacy wpakowali się na kolana do taty.
- Tęsknisz za nim tatusiu? - spytała mała, białowłosa dziewczynka.
- Tęsknię... Ale mam was...
---------------------------------------------------------
Hejkaa! Kontynuacja one shota Nathan X Mark na podstawie filmu na tt od:
nalvixx
Link do filmu:
https://vm.tiktok.com/ZGepnrA9N/
Wpadajcie koniecznie, super konto!
Mam nadzieję, że się podoba!
Pozdrowionka! Miłego dnia/nocy! 😭❤️🔥🫂☀️🥀💙💔🌪️😚
(250 słów ♥️)
