Rozdział 31

30 7 15
                                    

Alastor, Vaggie i Husk spojrzeli na mnie.

- Ugryzłaś go do krwi? - Zapytał Husk.

- Gryzienie to oznaka miłości. - Zakpiła Vaggie.

- Dotykał mnie po dupie więc go ugryzłam. - Wyjaśniłam.

Angel przyszedł akurat i usiadł na fotelu. Blitz przyszedł z Charlie.

- Jeszcze raz zrobisz coś wbrew jej woli to cię zabiję Angel. - Zagroził mu Alastor wściekły.

Angel wylosował numerek i dał go Charlie bo w końcu jeszcze czeka nas wyzwanie do zrobienia którego nie możemy odmówić. Angel dał Charlie numerek więc Charlie sprawdziła numerek i spojrzała na wyzwanie.

- Możecie dotykać się przez 20 sekund jak tylko chcecie. Zasada jest taka że najpierw Angel bo on losował a ty Shi nie możesz się ruszać przez te dwadzieścia sekund a potem zamieniacie się rolami. I musicie stać. - Powiedziała Charlie.

Przełknęłam ślinę bo wiem co zrobi Angel. Wstałam a Angel stanął na przeciwko mnie.

- Start. - Powiedziała Vaggie włączając stoper.

Zamknęłam sobie oczy i odrazu poczułam że Angel dał swoje górne dłonie pod bluzę na mój biust a dolne dłonie wsadził pod moje spodnie, jedną dłoń dając na moje krocze a drugą na pośladek. Za nim zdążyłam zareagować Angel wsadził we mnie palec z dłoni którą ma na moim kroczu. Otworzyłam oczy i przełknęłam ślinę. Jedyne co czuję to złość i gniew na niego. Angel wepchał we mnie palec ale zatrzymał się przy błonie gdy ją poczuł to spojrzał na mnie z lekkim uśmiechem.

- Już. - Powiedziała Vaggie.

Angel zabrał odemnie swoje cztery ręce.

- Teraz ty Shi. - Powiedziała Vaggie. - Start. - Powiedziała włączając stoper.

Odrazu dałam obydwie dłonie pod body Angel'owi na jego krocze i jedną dłonią zaczęłam ściskać mu mocno jądra a drugą dłonią penisa. Angel się spiął czyli to dobry znak że go boli. Tak ma być. To jego kara wyjebane mam w to że mogę go skrzywdzić w ten sposób. Zacisnęłam dłonie jeszcze mocniej a Angel syknął cicho z bólu.

W tle słyszałam tylko jeszcze śmiech Alastor'a i Blitz'a.

- Już. - Powiedziała Vaggie.

Zabrałam od niego swoje dłonie a Angel odrazu upadł na podłogę chwytając się za krocze i zaczął ciężko oddychać. Spojrzałam na niego i się uśmiechnęłam.

- Co jeszcze kiedyś mnie dotkniesz? - Powiedziałam z jadem i usiadłam obok Alastor'a.

Charlie podeszła do Angel'a i go podniosła z podłogi po czym posadziła go na fotel. Angel'owi poleciało kilka łez z oczu, z bólu.
Angel zaczął oddychać jeszcze ciężej i się skulił z bólu trzymając za krocze.

- Trochę za mocno go ukarałaś Shi. - Zauważyła Charlie.

Charlie chciała podnieść Angel'a ale on jej pokręcił głową aby nie więc go nawet nie dotknęła. Charlie usiadła obok Vaggie.

Angel się lekko podniósł sam do pozycji pół siedzącej a później zwymiotował na podłogę obok fotela.

- Z wami nie da się normalnie pograć w grę! - Zdenerwowała się Charlie i poszła do swojego pokoju a Vaggie pobiegła za Charlie.

- Ja pójdę się napić z wrażenia. - Powiedział Husk kierujący się do baru.

Spojrzałam w stronę Angel'a.

- Em kochana chodź już na tą randkę. - Powiedział Alastor chwytając mnie za dłoń a następnie pojawiliśmy się na polanie pełnej czerwonych róż.

Kurde biedny Angel został tam sam skazany sam na siebie oj biedaczek tak mi go kurwa żal że aż wcale!!!

Alastor pstryknął i pojawił czerwony kocyk i rozłożył go na trawie po środku polany. Położyłam się na kocu na plecach a Alastor położył się przy mnie.

- To było bardzo mocne. Ciekawe co teraz robi. - Zaśmiał się Alastor.

- Noo ciekawe. - Potwierdziłam.

Teraz się zaczęłam zastawiać czy czasami trochę mnie nie poniosło i czy nie przesadziłam z siłą. Ale przecież Angel nie miał prawa dotykania mnie po intymnych miejscach bez mojej zgody a tym bardziej wsadzania we mnie palców... Zasłużyło mu się. Ja nie wiem co nim kieruje ale wiem jedno. Kieruje nim czysty debilizm bo mózg napewno nie. Czy on ma w ogóle mózg? Czy tylko go nie potrafi używać? Czasami się zastanawiam czy on nie jest chory pod względem głowy z swoimi zjebanymi pomysłami. Jeśli on myślał że ja z tego się ucieszę to był w dużym błędzie. Ciekawe co miał na celu że tak zrobił. Podobno za mną nie tęskni tylko tęskni za nie byciem samotnym więc wynika z tego że bawił się mną i traktował jak zabaweczkę która będzie obok niego aby nie był samotny. To jest chore i mi się to nie podoba. On nawet nie wyobraża sobie jak ja się poczułam gdy to powiedział. To naprawdę bardzo bolało. Nigdy w życiu nie usłyszałam bardziej bolących słów. Dobra jednak słyszałam od mojej mamy "z tobą są same problemy". "Cały czas sprawiasz problemy". "Jesteś problemem".

A może poprostu Angel jest toksyczny jak reszta mojej rodziny? Możliwe bo po zachowaniu Angel'a widać że jego uczucia nigdy nie są szczere a teraz nie wiem czy mogę mu ufać nawet w słowa. Jeszcze muszę go zapytać dlaczego Husk mnie śledził na jego jebany rozkaz bo w końcu nie zapytałam go oto.

Wiem skąd wynika strach Angel'a. Wiem skąd i dlaczego wynika podniecenie Angel'a. Wiem dlaczego jest taki napalony. Ale nie wiem jednej rzeczy. Dlaczego bawi się emocjami innych? On naprawdę się mną tylko bawił i dalej bawi. Myśli że jestem jebaną laleczką z którą może zrobić co mu się podoba. Nie. Nie może. Właśnie teraz pokazałam mu moją osobowość gdy jestem na niego naprawdę wściekła i mam nadzieję że się ogarnie i to do niego dojdzie i już nigdy nie zrobi nic wbrew mojej woli bo mnie zaczyna tym naprawdę już bardzo mocno męczyć. Nienawidzę tego. To naprawdę jest okropne gdy mnie dotykał naprawdę dostał za swoje. Już mi go nie żal a już miałam wrażenie że przesadziłam. Nie nie przesadziłam. Mogłam użyć większej siły na gnoja.

__________________________________

Teraz w sobotę idę na działkę do cioci kochani prawdopodobnie na 15:00 więc rozdziały wrzucę tylko rano ponieważ wrócę zapewne jakoś o 21:00 ale na kolejny dzień znowu wam wrzucę więcej. 💙

Inferno | Hazbin Hotel | Helluva Boss  [Hell] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz