Gabriel oblizał podrażnione usta.
- Więc pocałowałeś mnie bo..? - zapytał wciąż z rumieńcem na policzkach.
David uniósł brwi.
- Czy to nie oczywiste? Pocałowałem cię bo mi się cholernie podobasz.Oczy Gabriela błysnęły zaskoczeniem.
Naprawdę?Widząc jego zdezorientowaną minę, David po raz setny miał ochotę się roześmiać.
- Spokojnie.. mam na myśli pod względem fizycznym.. nie wyznaje ci tu miłości..Słysząc to, Gabriel spojrzał na niego głęboko, nie mogąc opisać co czuję.
Nie wiedział czy odczuwał ulgę czy też złość.
Ale szybko z tych rozmyślań wyrwały go działania mężczyzny przed nim.
David delikatnie ujął jego dłoń i splótł ich palce.
Naturalnie wzrok Gabriela przeniósł się na ich złączone dłonie.Gdyby to było minutę wcześniej, mógłby się z tego cieszyć, ale teraz miał ochotę zabrać rękę.
Jednak nim zdążył to zrobić, usłyszał jak David mówi.- Ale nie mam nic przeciwko temu żebyś spodobał mi się również pod innymi względami....
Gabriel uniósł głowę napotykając uśmiechnięte spojrzenie Davida.
Ten..! On tu sobie ze mną pogrywa.Już myślałem, że mi zaraz zaproponuje FWB
Mimo wyrazu złości, który Gabriel pokazał na zewnątrz w środku cieszył się jak małe dziecko.
- Panie Dyrektorze może da mi pan czas by to przemyśleć? - zapytał zachaczając palcem o kołnierzyk jego koszuli.David uniósł brwi i zmrużył oczy.
Oko za oko, huh?- Ależ oczywiście.. jednak w między czasie przydałaby się jakaś randka, nie sądzi pan? - David odpowiedział wciąż nie przerywając kontaktu wzrokowego.
Taki układ zadowolił Gabriela, który skinął głową.
W końcu niejednoznaczna atmosfera opadła.
David odsunął się, spojrzał na swój zegarek i wydał ciche westchnienie.- Mimo iż świetnie się tu bawiłem, muszę wracać do pracy. Czy zechciałby mnie Pan odprowadzić?
Gabriel cały w skowronkach zgodził się i powoli doszli razem do drzwi wyjściowych.
Stojąc u progu David spojrzał na Gabriela.
- W takim razie widzimy się po weekendzie.. jakbyś miał jakieś pytania dotyczące pracy to pi.. znaczy dzwoń.- Dobrze, będę o tym pamiętał, dziękuję. - odpowiedział Karel i w końcu się z nim pożegnał.
Chwilę po zamknięciu drzwi, usłyszał dźwięk odjeżdżającego samochodu i nagle stanął jak wryty.
A to nie było przypadkiem tak, że mnie tu odwiózł ponieważ miał po drodze do domu...?
Dlaczego wraca do pracy?
Czy on..?
Gabriel potrząsnął głową nie chcąc mieć takich odważnych myśli.
Dla niego cała ta sytuacja wydawała się nierealna.
On, dziecko z pod czarnej gwiazdy przyciągnęło uwagę takiego gościa?Przecież to jest niemożliwe.
Gabriel uśmiechnął się słabo i pomyślał.
Trzeba korzystać póki mogę...
CZYTASZ
Naucz mnie kochać
Romance- Czy kiedykolwiek w życiu będę miał szansę poznać smak prawdziwej miłości? To pytanie od wielu lat zaprzątało głowę Gabriela Karela. Dodatkowo, często powtarzał, że chyba musiał urodzić się pod jakąś ciemną gwiazdą, ponieważ to niemożliwe żeby je...