Kocur przecisnął się przez krzaki, które stanowiły wejście do obozu, i ruszył do legowiska medyka, jednak na jego drodze stał przywódca, który gdy go zauważył ruszył ku niemu.
- Witaj Pozłacany Liściu, potrzebuję twojej pomocy. Masz chwilkę? - miałknął jasny kocur, i spojrzał na medyka.
- Zaraz Iskrząca Gwiazdo, muszę zanieść Korzenie Łopianu do mojego legowiska - miałknął medyk
- dobrze, w takim razie będę na ciebie czekał w legowisku przywódcy - Iskrząca Gwiazda szybkim krokiem ruszył do swojego legowiska, a Pozłacana Cętka spojrzał na niego pytającym wzrokiem, o co mu mogło chodzić? Pomyślał, i wszedł do swojego legowiska.Położył zioła w kąciku, w którym trzymał inne zioła poukładane na małych stosikach. Napił się jeszcze wody z małej kałuży, znajdującej się w jego legowisku i wyszedł z niego.
W obozie jak zawsze o tej porze było głośno, koty zmęczone dniem rozmawiały przy jedzonej zwierzynie, oraz ogłądały jak kociaki się bawią. Zaczął wspinać się na drzewo zwołań, które stanowiło legowisko przywódcy, oraz miejsce gdzie ten zwoływał klan. Wszedł przez dziurę, w korze drzewa i usiadł przed Iskrzącą Gwiazdą. Jak zwykle miejsca było mało, jednak drzewo było duże, i w środku umiały się zmieścić nawet trzy koty. Iskrząca Gwiazda usiadł, i spojrzał w oczy Pozłacanemu Liściowi.
- miałem sen, sen przesłany od Klanu Gwiazdy. - Złotemu kocurowi włosy staneły dęba oraz dostał gęsiej skórki. Opanował się jednak i spojrzał na przywódcę.
- C-Co było w tym śnie? - miałknął przełykając ślinę.
- Mam bardzo dużo pytań, Pozłacany Liściu, i mam nadzieję że odpowiesz mi na nie. - powiedział poważnie przywódca, a jego oczy nic nie zdradzały. Medyk odwrócił wzrok od przywódcy i był już przygotowany na wszystko.
CZYTASZ
Marzenie Przodków - Wojownicy - Gniew Gwiazd tom 1
Adventure„Czas spełnić marzenia" Medyk Klanu Igły musi spełnić misje, zesłaną przez przodków, oraz dostaje ultimatum: albo spełni ją w ciągu dziesięciu księżyców, albo wszystkie klany będą w niebezpieczeństwie. Nie jest on pewien, czy zdoła wypełnić misje...