Ze snu wybudził mnie irytujący dźwięk budzika na ślepo odnalazłam go dłonią i wyłączyłam. Podniosłam się do siadu, otarłam rękoma zmęczoną twarz i wstałam. Sprawdziłam godzinę 12:36. Kurwa spóźniłam się na wykład. Biegiem ruszyłam do łazienki na szybko umyłam zęby, wróciłam do pokoju i otworzyłam szafę, z której wyjęłam koszule i czarne materiałowe spodnie. Szczotką na szybko ułożyłam jakoś włosy i rzuciłam ją na łóżko po raz ostatni zerknęłam na pokój, który wyglądał jak menelownia. Kołdra leżała w połowie na ziemi, wszędzie walały się ubrania, które wyjebałam w poszukiwaniu w miarę eleganckiej odzieży. Z szafki nocnej zgarnęłam telefon, włożyłam go do torebki wychodząc z pokoju, na stopy założyłam czarne trampki i gdy zamykałam drzwi od mieszkania zastanawiałam czy warto mi iść na wykład, który kończy się na godzinę.
Czy chciało mi się tam iść? Nie. Notatki wezmę od kogoś. Chociaż ja nawet nie wiem z kim tam uczęszczam. No trudno, jebać to.
Z powrotem weszłam do środka, od razu idąc do pokoju aby się przebrać. Ubrałam jakieś spodnie vintage Nike baggy i dużą koszulkę y2k, podobał mi się ten styl z dwóch powodów pierwszym z nich było to, że po prostu te ubrania były ładne według mnie, a drugim było to, że były wygodne. Same plusy zero minusów. Chociaż dla niektórych mogłoby się wydawać, że to worki na ziemniaki. No trudno ich strata.
Ogarnęłam trochę mieszkanie i napisałam do Aidena czy jest na wykładach na co on odpisał, że zrobił sobie wolne. Zaprosiłam go do mieszkania bo nie chciałam siedzieć sama, po chwili drzwi gwałtownie się otworzyły, a w ich progu stanął brunet.
- siema, mam pomysł co możemy zrobić - odezwał się zamykając za sobą drzwi i wchodząc w głąb pomieszczenia
Kiwnęłam głową dając mu znak aby kontynuował
- masz jakiś materac? - zapytał
- po co materac? - odpowiedziałam pytaniem na pytanie
- no masz czy nie
- jakiś się znajdzie, a co chcesz zrobić?
- będziemy zjeżdzać po schodach na materacu - odparł zupełnie poważnie
- czy ciebie pojebało? - zmrużyłam oczy - robimy! Lecę po materac
Zerwałam się z kanapy i omal nie przewróciłam się o własne nogi, gdy wbiegałam do pokoju. Na szczęście stelaż łóżka był oddzielony od materaca więc na spokojnie dało się go wyjąć. Razem z Aidenem wyszliśmy z mieszkania i stanęliśmy przed schodami, spojrzałam w dół obawiając się o swoje życie, które ten idiota chyba chciał zakończyć.
- jesteś tego pewny? - spytałam
- jak najbardziej - odparł uśmiechając się
On ma 21 lat przypominam
- ty pierwszy
Chłopak ułożył materac, a następnie się na niego położył popchnęłam go w dół patrząc jak w umiarkowanym tempie zjeżdża w dół i omal nie przejebał głową w ścianę.
Podniósł się i z materacem w rękach wbiegł na górę
- teraz ty - wskazał na materac leżący w połowie na schodach, spojrzałam na niego po czym wzruszyłam ramionami. Powtórzyłam to co zrobił przed kilkoma minutami Aiden, lecz on spychając mnie w dół nie oszczędził siły. Przywaliłam głową w ścianę z takim impetem, że spadłam z drugiej połowy schodów.
Usłyszałam szybkie kroki Aidena tak jakby zbiegał po schodach
- żyjesz? - zapytał drapiąc się po karku zakłopotany
CZYTASZ
childhood love
RomanceOlivia Martinez i Aiden Hernandez są przyjaciółmi od dziecka. Przez to, że ich rodzice często widywali się ze sobą nawzajem dziewczyna i chłopak już od młodego wieku złapali wspólny język, pomimo ich dwu letniej różnicy wieku. Jako małe dzieci uwiel...