Z góry przepraszam za wszystkie błędy! Rozdział nie został sprawdzony dokładnie!Weszłam do biblioteki i zaczęłam szukać wzrokiem wysokiej sylwetki.
- Spóźniłaś się dwadzieścia minut.- Złapałam się za serce, pisnęłam cicho i odskoczyłam.
- Opanuj się psycholu! - Krzyknęłam najciszej jak mogłam ale gdy przeniosłam wzrok na biurko przy którym siedzi pani Octavia. Siwe włosy miała idealnie ulizane w wysokiego kucyka a osta jak zawsze pomalowane były w najciemniejszy odcień różu. Cóż, nie powiem, że zaszczyciła mnie uśmiechem bo tego to bym się nawet nie spodziewała.
Zsunęła niżej swoje cienkie okulary i spojrzała na mnie wrogo. Mruknęła coś pod nosem i pokazała palcem, że mam być cicho.Pokiwałam głową z przepraszającym uśmiechem i znów zadarłam podbródek w stronę Haydena.
- Spóźniłaś się. - Ciągną dalej nie zważając nawet na to, że omal nie dostałam zawału.
Wywróciłam oczami i ruszyłam przed siebie w stronę długiego, brązowego stołu.Usiadłam na zwykłym, brązowym krześle z oparciem i rozłożyłam wszystkie rzeczy które ze sobą zabrałam.
Hayden
Ona jest śliczna.
Ma śliczny piegowaty nosek, duże szaro zielone oczy i te pełne usta. Czarne włosy miała spięte w koka a ubrana była w zwykły czarny dres i białe buty. Nawet w takim wydaniu wyglądała najpiękniej na świecie.
Podeszłam do niej od tyłu i powiedziałem:
- Spóźniłaś się dwadzieścia minut.
Ugh. Lepiej to brzmiało w głowie.
Maddy odskoczyła i złapała się za serce.- Opanuj się psycholu! - Krzyknęła cicho.
Zignorowałem te słowa i tylko kontynuowałem.
- Spóźniłaś się.Dziewczyna wywróciła oczami i ruszyła w stronę stołu.
Usiadłem obok niej ale zamiast patrzyć na przygotowane przez nią notatki skupiłem się na jej ręce. Rękaw się jej podwiną.. miała lekko siną i dziwnie zdrętwiałą rękę.
- Co ci się stało z ręką?Maddy spojrzała na mnie a w jej oczach dostrzegłem ledwo widoczne łzy i strach, lecz to wszystko zniknęło tak szybko jak się pojawiło. Przerwała nasz kontakt wzrokowy, odchrząkneła i wróciła do przeglądania notatek.
Co to było?
- Tu masz matematykę. - Zaczęła a ja wsłuchałem się w jej melodyjny głos. - Z czego masz jutro ten egzamin?
Egzamin? Jaki egzamin?
Zbyt długo siedziałem w ciszy dlatego kaszlnąłem.
- Yyy...chyba geometria...- Chyba czy napewno? - Dociekała.
Nie wiem.
- Chyba napewno.
Maddy parsknęła lekceważąco i pokręciła głową.
- Znaczy...napewno..- Poprawiłem się.
- Okej...czyli geometria?...- Pokiwałem głową zgadzając się z nią. - Dobra, to proste. Musisz tylko znać figury i umieć liczyć. - Powiedziała. - Umiesz liczyć czy nawet to jest dla ciebie trudne? - Parsknęła zapewne zadowolona z siebie .
YOU ARE READING
Don't blame me || ZAWIESZONE
RomanceMaddy Smith to według jej zdania niezbyt ciekawa osoba. Nie ma matki a rodzina się nią nie interesuje, sądzą, że jest dziwna i niegodna noszenia ich nazwiska, a może poprostu chcą tak sądzić? Hayden Wood to gwiazda, szkolny foodbolista cieszy się p...