Rozdział 8

24 0 0
                                    

Ig:
●madii_aautorka ●madison_books_bookstagram
●madison_brown_official

Tt:
●booksaremylove_mb
●madisonbrown9125

Zbliżał się koniec czerwca i początek lipca, a z nimi zbliżały się również letnie upały. Max i Zade spędzali razem coraz więcej czasu, bawiąc się w ogrodzie pod opieką swoich rodziców. Ich relacja rozwijała się dynamicznie; Zade uczył Maxa nowych rzeczy, a mały chłopiec z zaciekawieniem wsłuchiwał się w opowieści starszego brata.

Codzienne życie w ich domu było pełne radości i wzajemnej troski. Zade, będąc odpowiedzialnym starszym bratem, zawsze dbał o Maxa, pomagając mu w codziennych czynnościach i wspierając w odkrywaniu świata. To był czas, który rodzina spędzała razem, tworząc niezapomniane wspomnienia.

Zbliżające się lato obiecywało wiele przygód i nowych doświadczeń dla obu chłopców. Był to czas odkrywania, nauki i wzrastania, pod okiem kochających rodziców i opiekującego się Zade'a.

Pewnego letniego popołudnia, kiedy leżałam sobie na leżaku, delektując się ciepłem słońca, nagle do mojego ucha dobiegł głos Chrisa.

- Hej, - powiedział Chris z uśmiechem, zbliżając się do mnie. - Masz ochotę na małą niespodziankę?

Podniosłam głowę, z ciekawością patrząc na swojego chłopaka.
- O jaką niespodziankę chodzi? - zapytałam z szerokim uśmiechem.

Chris uśmiechnął się jeszcze szerszym uśmiechem.

- Lecimy do Paryża! - rzekł radośnie. - Wybieramy się na małą wycieczkę, żeby zobaczyć wieżę Eiffla i spróbować prawdziwego francuskiego croissanta.

Zabrakło mi tchu ze zdziwienia i radości.

- Naprawdę?! - wykrzyknęłam, kiwając się z niecierpliwości. - To będzie niesamowite!

Chris kiwnął głową, widząc mój entuzjazm.

- Tak, to będzie super! Musimy tylko zorganizować się i powiedzieć bliskim, że wybieramy się na podróż.

Wspólnie ruszyliśmy do domu, aby podzielić się tą ekscytującą nowiną z naszymi bliskimi. Podróż do Paryża obiecywała niezapomniane wspomnienia i nowe przygody, które będziemy wspominać przez wiele lat.

Z niecierpliwością oczekiwaliśmy nadchodzącej podróży. Chris i ja spędzaliśmy wieczory na planowaniu naszego pobytu w Paryżu. Wyobrażaliśmy sobie, jak zwiedzimy zabytki, spacerujemy brzegiem Sekwany i próbujemy pyszności w kawiarniach.

Nadszedł wreszcie dzień naszego wyjazdu. Z ekscytacją pakowaliśmy nasze rzeczy do walizek, upewniając się, że niczego nie zapomnieliśmy. Pożegnaliśmy się z rodziną i ruszyliśmy w drogę na lotnisko.

W samolocie nie mogłam oderwać wzroku od okna, patrząc na przelatujące chmury i zastanawiając się, jakie przygody czekają nas w Paryżu. Po kilku godzinach wreszcie wylądowaliśmy.

Pierwsze, co zrobiliśmy po przybyciu, to udaliśmy się do naszego hotelu, który był niedaleko centrum miasta. Po chwili odpoczynku ruszyliśmy na pierwsze zwiedzanie. Stałam podziwiając wieżę Eiffla, z którą zawsze marzyłam się spotkać na żywo.

Pod Wieżą Eiffla zapadł wieczór, a na niebie zaczęły migotać pierwsze gwiazdy. Tłum turystów zaczął się przerzedzać, a atmosfera stawała się coraz bardziej romantyczna. Nagle, niespodziewanie, z głośników w pobliżu zaczęła płynąć delikatna muzyka francuska, wypełniając przestrzeń dźwiękiem.

Chris uśmiechnął się do mnie i wyciągnął rękę.

-Chodź, zatańczmy, - powiedział, patrząc mi prosto w oczy.

Smile||Reznov #1 [W TRAKCIE KOREKTY]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz