LILIA WIŚNIEWSKA
-Zostajecie u mnie na kawe, pogadamy? - zapytalam chłopaków.
-jasne czemu nie? - powiedział Oliwier. Spoko gość według mnie.
-Sorry muszę jechać do Patryka (Qrego) i Przema. - Bartek odpowiedział wychodząc.
- Spoko, nic się dzieje.
-Kawę? herbatę? - zapytałam Oliwiera
- Wodę możesz mi dać- oznajmił Kostek
- Git- odpowiedziałam. Kurde nie wiedziałam od czego zacząć temat. Nalewając wodę do szklanki zauważyłam że patrzy się na moją deske leżącą w rogu. Usiadłam na przeciwko blondyna.
-Nie gadaj że jeździsz na desce - powiedział trochę się jarając.
- No jeżdże. Ty też?! - Krzyknęłam podniecona (TYLKO TROCHĘ)
- NO WRESZCIE KTOŚ!! - krzyknął uradowany, pokazując rząd swoich białych zębów.
- Ej musimy się kiedyś umówić. Mówię ci - Mówił jakby mnie zapraszał na coś ważniejszego niż "deska".
-No musimy, musimy - zaśmiałam się.
- A mam takie pytanko.. - zapytał niepewnie
-No co tam - uśmiechnęłam się szczerze.
- Bo wiesz u nas w domu Genzie jest impra i może pódziesz ze mną bo trzeba się w pary dobrać (...) chętna? - uśmiechnęłam się na jego słowa.
- Słyszałam, Julitka mi powiedziała, ale i tak chętnie z tobą pójdę - odszedł od blatu i mnie przytulił a ja odwzajemniłam jego gest.
- Masz może Ig? - Spytał patrząc w moje tęczówki. Gorąco mi się zrobiło.
- Ta, już podaje vlilciav- wpisał w telefon a mi przyszło powiadomienie od Oliwiera. Jeszcze coś na pisał, ale tego nie widziałam. Znowu przyszło mi powiadomienie. Sprawdziłam a tam:
kostekkrol
no hej piękna 😝
vlilciav
no hej, hej przystojniaczku. Tylko wiedz ja stoję dosłownie przed tobą.
kostekkrol
Ups zapomniałem xd
Schował telefon do kieszeni i ponownie patrzył się w moje oczy. W końcu przerwałam ciszę mówiąc
- Może się bardziej poznamy? - nadal nie odrywając wzroku od blondyna. Miał piękne oczy.
- Pewnie, ja zaczynam ogólnie to mam 19 lat lubię surfing jeździć na desce kocham
poprostu a i jeszcze jedno friz to super szef - zaśmiałam uwielbiam tego człowiekaGadaliśmy ze sobą gdzieś około 3 godziny aż zadzwonił do niego telefon od Natalki (menagerki genzie) lubiłam ją była miła często gadaliśmy. Kałużny odebrał i powiedział do mnie po cichu
- Mogę zostać na noc???PROSZĘ. - proszę was, zastanawiałam się chwilę, ale przytaknęłam, coś tam jeszcze gadał.
- Dzięki że mnie przenocujesz- słodko
- Nie ma za co kolego - uśmiechnęłam się
na swoje słowa- A tak wogóle za co się przebierasz?
- za Harley Quinn, a ty?
- NIE GADAJ JA CHCIAŁEM SIĘ PRZEBRAĆ ZA JOKERA- jeszcze czego
- Matchinggg- uśmiech nie schodził mi z twarzy.
- Dobra ja już idę spać, będę w sypialni - wyszłam z salonu i pokierowałam się w wyznaczone miejsce. Przebrałam się i zrobiłam skin care. Położyłam się na miękkim materacu i zgasiłam światło. Podczas oglądania ig, usłyszałam uchylające się drzwi, w nich ujrzałam chłopaka bez koszulki. Był w samych spodenkach. Trochę się nie zręcznie czułam gdyż zaczął wchodzić mi na łóżko .
- chyba se jaja robisz - Powiedziałam rozbawionym głosem
- ja jaj se nie robię. - Rzekł dosyć poważnie a ja się odwróciłam plecami. Nie chciałam mu mówić że się nie czuje komfortowo wręcz przeciwnie czuje się dosyć dobrze obok niego.
- no nie ma mowy żebyś się odwracała
- Daj człowiekowy spać
- Dam jak jutro przyjedziesz ze mną do domu Genzie - widziałam jego cwany uśmieszek na twarzy.
- dobra niech ci będzie
-no i super, a teraz się odwracaj - powiedział wystawiając ręce w geście przytulania. BOŻE KOCHAM SIĘ PRZYTULAĆ więc nie zastanawiałam się długo by się wtulic w blondyna.
- Zadowolony?
- Jak nigdy pani złośnico. - zaśmiał się pod nosem wypowiadając słowa.
- Dobranoc panie Kałużny
- Dobranoc pani Wiśnio - na te słowa kopnęłam go w kolano posyłając mu buziaka.
- Też cię lubię - uśmiechnął się na mój widok gdy już spałam.
AUTORKA
LUDZIE SORY ZA WCZORAJ ALE MIAŁAM MAŁY WYPADEK W PRACY 🥲
CZYTASZ
Czy to przypadek?/ OLIWIER KOSTEK KAŻUŁNY
FanfictionJestem Lila Wiśniewska, tak siostra tego friza. Pewnego dnia zadzwonił do mnie z interesującym spotkaniem. Jak to się skończy? Co się stanie? Przeczytaj a się dowiesz 😚