8

171 2 0
                                    

Co on tutaj robi? Kostek właśnie przyszedł a w sumie nie on przybiegł, chyba Hania go prawie znalazła.

- Ej patryk jesteś tu? - aha a ja? XD

- tak. Co ty tutaj robisz? - zapytał obok mnie towarzysz.

- Hania mnie prawie znalazła, ale jak szukała w innym miejscu to tu się wślizgnąłem. - Tak jak myslałam.

- Co ty tam robisz? Nie jestes z lilą? - XD chcialo mi soe smiac.

- Hejka. Co tam? - spontan

- yyYYee. Dobra wchodze tam do was - szepcząc mówił zeby go hania nie znalazła.
Chlopak wszedl a ja nie wiem dzialam więc nie wiedzialam od czego zacząć jakiś byle jaki temat. Włączyłam GoPro, i
zaczęłam mówić

- Ogólnie ktoś prawie został złapany.

- Prawie. - chłopak podkreślił swoło Prawie"

- ta ta hah- za hihotałam

- Co sie tak hihrarasz - powiedział, głęboko patrząc w moje tęczówki. Spojrzałam na niego z byka a on sie uśmiechał.

- Stop stop. Nie kłóćmy się, kochajmy się. - powiedział śmiejąc się z nas obu.

- Taaa. - przedłużyłam swoją wypowiedź odwracając wzrok od blondyna.

- No tak tak - rzekł irytująco.

- PATRYK LILA KOSTEK WYGRALISCIE!!! - Wika krzyknęła. I EZ LUDZIE

- JESTESMY W BAWIALNI WSZYCY! - krzyknął Patryk

Wszyscy wbiegli do bawialni a my wychylismy głowy.

- Co jak wy tam weszliście? - mówiła Faustyna ze zszokowaniem w głosie.

- Po siatce - w schodzeniu zeszkoczyłam na równe nogi razem z chłopakami.

- Aleee hardcory - powiedział świeży  A ja się zaśmiałam

SKIP TIME W DOMU GENZIE

Podszedł do mnie Bartek.

- Masz moze ig?

- A mam. Podać? - powiedziałam a chłopak oparl się o ścianę.

- A poproszę - rzekł a ja sie zaśmiałam

- vlilciav

- Okej mam cie juz w znajomych, chodź na relacje ze mną.

- juz juz

@bartkubicki












- Nie no ładnie wyszliśmy- uśmiechnęłam sie do chłopaka.

- No oczywiście bo to my!

- Wogole jest juz 1

- Masz gdzie spac? Bo napewno nie bedziesz jechac w nocy do swojego domu.

- Nie, chwilowo niw mam. Daj mi jakis koc prześpie sie na kanapie.

- Nie śpisz u mnue w pokoju.

Zza rogu ściany zobaczyłam kostka. Coo
Podsłuchiwal nas!

- Obruć się i zobacz kolega chyba na ciebie czeka hah.

- Co? Gdzie niby?

POV KOSTEK

Przechodząc korytarzem usłyszałem rozmowę lily i Kubickiego. Prosił ją o ig i jaką relacje. Słyszałem też, że gość chciał ją przenocować w siebie w pokoju. Czułem że coś ściska mnie w gardle. Nigdy się tak nie czułem. Co to było za uczucie? Wychyliłem sie chyba za mocno bo lilia mnie zobaczyła. Super

- Co? Gdzie niby?

- Spokonie ja ide tylko do siebie. - powiedziałem troche zakłopotany.

- Mhm - mruczał coś pod nosem a dziewczyna się patrzyła.

-Dobra ja idę na dół do salonu. -przerwała ciszę i sobie poszła.

Ja w tej chwili ruszyłem do swojego pokoju po telefon. Z genziakami mamy oglądać jakiś film. Weszłem do salonu, wszycy byli. Film się zaczął, siedziałem obok świeżego i fausti, świeży obok hani a obok hani lila. Naprzeciw dziewczyny siedział bartek. Patrzył się w ekran dużego telewizora. Film się zaczął. Widziałem jak lila uśmiecha się szeroko do wyświetlacza telefonu. Pokazała hani a ona też się uśmiechnęła. Lila popatrzyła się na Bartka i się uśmiechnęła pokazując zęby a on odwzajemnił.

- Uuu jakie zakochańce - powiedział świeży a ja się dziwnie poczułem. Po blondynce było widać że go spiorunowała zwrokiem.

- Ta zakochańce.

- Hah- zaśmiał się świeży a po nim Patryk. I reszta razem ze "mną" . Film się skończył i jest 2:14, teraz się zastanawiam co będzie z Lilą. Przechodząc przez korytarz do pokoju usłyszałem cichą rozmowę Bartka i Lily.

-Nie no spokojnie pójdę do Julitki. - słyszałem cichy głos dziewczyny.

- Nie, mówię ci że nie robisz żadnego problemu. - powiedział Bartek.

- Wygrałeś.- rzekła zrezygnowana

Ktoś nagle zaciągną mnie za rękę. Nie widziałem kto to, bo było ciemno. Byliśmy za rogiem tam gdzie nikt nas nie widział. Kurwa to Łysy Świezy

- Świezy co ty robisz? - miałem nadzieję że nie widział że się na nich gapię.

- Przecież widziałem. - widziałem jak szczerzy zęby.

- Co? Niby co? - udawałem ze nie wiem. Nie wychodziło mi to.

- Nie udawaj widzę że cię coś coś - zaśmiał sie. Eh

- Masz mnie. Patrzyłem się i co. - zestresowany byłem nie wiem wogole dlaczego.

- Nic ide juz. Wiedz że zawsze możesz pogadac o tych zamotach. - pokazał mi oczko.

- Tak wiem.. - westchnąłem i przeczesałem włosy ręką do tyłu.

Weszłem do pokoju i starałem zasnąć bez zmartwień i złych myśli.

Czy to przypadek?/ OLIWIER KOSTEK KAŻUŁNY Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz