*przez kolejny miesiąc żyli spokojnie, nie mówili nikomu o ich związku gdyż Bakugo nie chciał żeby ktoś znał jego orientację. Tego
Dnia był akurat poniedziałek co onzaczalo zajęcia.
Wstali, ubrali się, zjedli śniadanie i poszli na lekcje. Bakugo usiadł z przyjaciółmi a Izuku na swoim miejscu lecz coś było nie tak. Obok Izuku usiadł Todoroki, Bakugo nienawidził Todorokiego zawsze rywalizowali w dosłownie wszystkim. Kto będzie miał więcej dziewczyn, kto będzie miał lepsze wyniki fizyczne czy nawet kto wypije więcej shotów. Bakugo widząc że Todoroki siedzi z Izuku od razu do nich podszedł*
-Ci się coś chyba pomyliło. *powiedział Bakugo do Todorokiego*
-Dlaczego? *odezwał się Todoroki*
-Spierdalaj.
-Bo?
-Bo se nie życzę żebyś siedział z moim...
-Z twoim co?
-Gówno. Spierdalaj.
-A może wy razem jesteście? *zaśmiał się Todoroki*
-A co zazdrosny? *prychnął Bakugo z uśmieszkiem*
-Czyli jesteście razem!
-I chuj cię to, on jest mój więc spierdalaj.
*Izuku się nie odzywał słuchał uważnie rozmowę chłopców. Zdziwił się że Bakugo przyznał się do ich związku ale cieszył go ten fakt. Natomiast Todoroki wiedział że i tak nie będzie mógł siedzieć z Izuku gdyż Bakugo by mógł nawet mu wpierdolić. Więc wstał i usiadł na wolnej ławce, Bakugo jednak nie odszedł od Izuku tylko usiadł obok*
-Przyznałeś się. *odezwał się Izuku*
-Do czego?
-Do naszego związku.
-W końcu musiałem.
-Cieszę się że już się nie boisz.
-Wyjebane w ludzi, niech ja tylko usłyszę że ktoś coś o nas gada a zajebie ich wszystkich.
-Haha słusznie.
-Ten debil nie gadał nic do ciebie?
-Nie.
-Niech by tylko spróbował.
*reszta dnia była spokojna. O 17:20 siedzieli w pokoju na podłodze i właśnie Bakugo wygrał w uno*
-Uno, wygrałem!
-Ehh.
-A może zasłużyłem na coś?
-Na co?
-Hmm no pomyślmy...może na jakiś pocałunek.
-No ja nie wiem. *powiedzial Izuku by się troche podroczyć z Bakugo*
-Ale ja wiem. *po tych słowach Bakugo przyciągnął Izuku i zaczęli się całować. Ręce Bakugo były biodrach drugiego, Izuku natomiast prawą rękę miał na szyi Bakugo a drugą na jego policzku, po chwili oderwali się od siebie by zaczerpnąć powietrza*
-Kocham cię *powiedział Izuku*
-Ja ciebie też nerdzie.
-Późno już.
-Racja.
*chwilę później umyli się i poszli spać*
-Dobranoc nerdzie miłych snów.
-Dobranoc Kachan. *następnie zasnęli wtuleni w siebie*I jak?