౨ৎ - zakochańce

98 5 4
                                    

𖦹⭒°。⋆
ᵃᵈᵒʳᵃ'ˢ ᵖᵉʳˢᵖᵉᶜᵗⁱᵛᵉ

Rano, gdy tylko się obudziłam odpaliłam telefon.

Pablo 💕:
Możemy się spotkać i pogadać? Wolałbym zrobić to przed następnym meczem.

Zdziwiła mnie wiadomość, którą otrzymałam. Nigdy nie był aż tak poważny, z resztą myślałam, że wczorajsza randka była udana.

Ty:
No jasne, napisz o której ci pasuję i będę.

Pablo 💕:
19?

Ty:
Będę czekać pod twoim pokojem.

๋࣭ ⭑

Wybierając się na ustalone miejsce wiedziałam jedną rzecz, której postanowiłam się trzymać: Ja już wcale nie udaję moich uczuć.
Miałam więc sporą nadzieję, że Gavi też czuje się podobnie.

Pod jego pokojem byłam równo 19. Nie musiałam nawet pukać, bo chłopak sam otworzył mi drzwi. Kiedy minęłam próg trochę się zestresowałam - co jeśli chodzi o zerwanie naszego udawanego związku? Przez Gaviego straciłam już mój zakład, gdyby skończył teraz naszą 'relację', zapadłabym się pod ziemię. Poza tym, przyzwyczaiłam się już do lekcji angielskiego z chłopakiem i stały się częścią mojej rutyny.

- Więc?

Spytałam chłopaka, siadając na łóżku Ansu. On z kolei usiadł na swoim łóżku tak, abyśmy byli na przeciwko siebie.

- Wiesz, Balde coś mi wczoraj uświadomił, jak rozmawiałem z nim o naszej rance.

Kiwnęłam głową, aby kontynuował. Chłopak wyglądał jakby wyssano z niego wszystkie emocje. Nie wydawał się ani szczęśliwy, ani smutny, ani zły. Po prostu obojętny.

- Nie musimy udawać związku, nie? Mogliśmy tylko powiedzieć, że się przyjaźnimy, czy coś...

Powiedział, a ja przypomniałam sobie, czemu zaproponowałam udawanie związku.
Żartowałam.

๋࣭ ⭑
ᵍᵃᵛⁱ'ˢ ᵖᵉʳˢᵖᵉᶜᵗⁱᵛᵉ

Patrzyłem się na Adorę, próbując nie zdradzić moich uczuć. Pamiętam, jak ucieszyłem się, gdy Raven zaproponowała mi udawanie związku. Pomyślałem wtedy, że może serio mnie kocha, a udawanie związku, to tylko wymówka, aby robić ze mną wszystko, co robią pary. Nie byłem w niej wtedy zakochany, ale widziałem na to szansę. Teraz sprawy się zmieniły: zakochałem się w niej i szanse, aby nasz związek stał się prawdziwy były dość spore, a bynamniej tak mi się wydawało.

Chociaż, im dłużej analizowałem to, jak teraz wygląda, tym bardziej moje nadzieje malały. Wzrok Adory mnie przerażał, bo nie wyczuwałem z niego nic dobrego. Wyglądała, jakby czegoś żałowała, lub współczuła. Nie znałem powodu, dla którego miałaby mi współczuć.
Jeszcze.

Wyprostowałem plecy, kiedy zobaczyłem, że dziewczyna zaraz się odezwie.

- Wiem.

Powiedziała Raven, bawiąc się swoimi palcami, a jej głos nie był stabilny. Mimo to moje nadzieje trochę się podniosły. Skoro wiedziała, że mogliśmy po prostu powiedzieć, że się przyjaźnimy, to pewnie szukała pretekstu, aby ze mną być, prawda? Bynamniej to było najlogiczniejsze, a raczej mocno chciałem, aby to było prawdziwe.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 15 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

unloveable ִ ࣪𖤐 // Pablo Gavi Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz