Randka

1.6K 35 13
                                    

Pov santia

Słodko sobie spałam gdy nagle poczułam na sobie jakiś ciężar, który spowodował że wstałam.

Otworzyłam oczy i zobaczyłam wtulającego się we mnie borysa, na dworzu było już jasno.

Borys co ty robisz, wyglądasz jakbyś nie spał cala noc-odparłam zaspana patrząc ze zmartwieniem na chłopaka.

Dzieki ty tez ślicznie wyglądasz z rana- odpowiedział sarkastycznie chłopak wygodniej sie na mnie układając.

To dlatego że nie mogłem zasnąć bez ciebie- dodał cicho.

Jak to? Nie spałeś cała noc?-zapytałam chcąc się podnieść ale borys, który na mnie leżał już spał.

Wzięłam telefon do ręki i zobaczyłam ze jest dopiero 5 rano, więc przytuliłam bruneta i poszłam spać.
Nie moglam w to uwierzyć, tak cudowny chłopak czuje do mnie to samo, co ja do niego. Idealnie do siebie pasujemy.

Dzień zleciał normalnie, obiad,nagrywki i kolacja.
Dziś zjadłam trochę mniej, ostatnio dostaje bardzo dużo strasznych komentarzy na temat mojego wyglądu. Nie żebym się tym przejmowała ale jednak zawsze mam to z tylu głowy.

Pov Borys

Zaplanowałem randkę dzisiaj dla mnie i ślicznej blondynki, na początku przejażdżka autem bo dawno tego nie robiliśmy a wiem ze ona to kocha. A potem posiedzimy w jacuzzi, które jest na ogrodzie. Poprosiłem elizkę aby wsypała do wody płatki róż i pokroiła nam jakies owocki.

Z Elizą często się kłóciłem, ale mogę na niej zawsze polegać.

Po kolacji poszedłem z santia do mojego pokoju.

Santi przebież się w coś wygodnego i widzimy sie za pięć minut na dole- powiedziałem całując ją w czółko.

Santia schodziła już na dół, specjalnie ubrała krótki koronkowy top z ogromnym dekoltem, i luźne jeansy z niskim stanem. Spięła włosy w luźnego koka i miala błyszczące usta.
Jest taka piękna.

Co kombinujesz knurze- powiedziała santia stając przede mna, udając zdenerwowana.

Zobaczysz- objąłem ja i prowadziłem do auta.

Kazałem dziewczynie juz usiąść a ja wyciągnąłem z bagażnika bukiet białych róż, mówiła mi kiedyś ze to jej ulubione kwiaty.

Proszę mademoiselle- powiedziałem śmiesznie podając jej róże.

O BOŻE BORYS MOJE ULUBIONE DZIEKUJEE!!- piszczała dziewczyna przy okazji mocno mnie obejmując.

Ruszyliśmy, a ja puściłem „travis scott- goosebumps" nawiązując do naszej pierwszej przejażdżki.

Położyłem santi reke na udo, i radowało mnie to ze dziewczyna odrazu sie zarumieniła.

Jeździliśmy, gadaliśmy i się śmialiśmy. W sklepie wybraliśmy nasze ulubione przekąski, a ja kupiłem różowe wino.

Chcesz upić nieletnia?- zaczela śmiać sie santia widząc moje zakupy.

Dojechaliśmy do domu, w między czasie dostałem wiadomość od elizki że wszystko jest przygotowane.

Złapałem santie za reke i prowadziłem w strone jacuzzi.

Dobra zamknij oczy- powiedziałem stając przed blondynka.

Zaprowadziłem ja do jacuzzi.

Otwórz- powiedziałem ucieszony.

Pov santia

O jezu.. ale romantycznie boryga- odpowiedziałam.

Czekaj tylko pojde po strój kąpie- nie dokończyłam bo Borys już sie rozebrał i w samych gaciach wszedł do wody.

Po co ci strój, wskakuj- powiedział podstępnie.

Specjalnie dzisiaj założyłam ładna bieliznę. Niepewnym ruchem zaczęłam sie rozbierać na oczach bruneta, odrazu weszlam do jacuzzi. Mam kilka blizn na udzie w takim miejscu ze majtki od stroju kąpielowego to zakrywają, no ale stringi nie za bardzo.

Widziałam ze Borys na nie spojrzał ale czułam sie przy nim komfortowo.

Borys nalewał nam wina do szklanek z lodem, a ja jadlam maliny. Owoce były soczyste i jedna z malin zaczela mi ciec po brodzie, ciekła az na dekolt gdy nagle Borys zaczal to wycierać palcem.

Jechał powoli od dołu dekoltu w górę az dotarł do moich ust, odrazu sie zbliżyliśmy i pocałowaliśmy.

Siedzieliśmy w jacuzzi półtorej godziny i skończyło sie tak, ze butelka wina byla pusta a ja siedziałam brunetowi na kolanach.

Chodz juz do pokoju, masz sine usta- zaczął mówić brunet.

Dobrze tato- odpowiedziałam śmiejąc sie i chcąc z niego wstac.

Po jednej butelce wina oboje byliśmy mocno wstawieni.

Weszliśmy juz do pokoju borysa, on był już prawie suchy ale ja byłam cala przemoczona.

Dobra czekaj wezme ci jakies ciuchy a ty usiądź sobie - powiedział brunet i chwiejnym krokiem udał sie do mojego pokoju.

Masz ubierz sie- powiedział podając mi jakiś tshirt i krótkie spodenki.

A pomożesz?- zapytałam w „żartach".

Santia jesteś wstawiona ale nie na tyle,ze nie jesteś w stanie sie sama ubrać- odparł brunet, widziałam ze sie zarumienił.

No dobra- odpowiedziałam i odpięłam stanik.

Bedziesz sie przyglądać czy co?- zapytałam bo Borys stał zaparzony we mnie.

Boże przepraszam, jesteś piękna- odpowiedział chłopak odwracając sie plecami.

Gdy już zasypialiśmy wtuleni w siebie Borys zaczął cos mówić.

Kocham cie santiago- powiedział cicho, po czym dodał „śpij dobrze"

Ja ciebie tez kocham boryga- odpowiedziałam po chwili myślenia, czy to powiedzieć.

Oby już nic nie stanęło na naszej drodze do szczęścia.

I fell in love with your soul..[Santia i borys]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz