Zakaz

1.4K 31 8
                                    

18+

Pov Santia

Minął pierwszy tydzień mojego związku z borysem, tak w sumie można powiedzieć że mieszkamy razem w pokoju. Większość czasu spędzam u bruneta i mam u niego polowe moich rzeczy.

Przez ten tydzień było jak w bajce, żadnych kłótni i problemów. Tylko my i nasza miłość.

Teenziaki nie byli zaskoczeni gdy dowiedzieli się o naszym związku, jak to gawron powiedział „to było oczywiste że będziemy razem".

Pewnego dnia siedzieliśmy z borysem w salonie, każdy wtedy pojechał nagrywać odcinek do galerii a my mieliśmy dzień wolny.

Całowaliśmy się na kanapie gdy nagle ktoś wszedł do salonu i zrobił głośne „ekhem"

Oderwaliśmy się od siebie i zobaczyliśmy szefa naszej agencji, stał zdenerwowany i skrzyżował ręce.

Nikt z nas jeszcze nie poinformował nikogo oprócz naszych przyjaciół i rodziny że jesteśmy w związku.

Macie mi coś do powiedzenia?- powiedział szef twardym głosem.

Jesteśmy w związku.- odpowiedział mu Borys tak samo twardym tonem.

Mieliśmy się zapytać jak to będzie wyglądać, kiedy możemy to ogło-mówiłam ale niski głos wtrącił mi się w zdanie.

Nie będzie żadnego ogłoszenia związku, czy wy oszaleliście? Dopiero zaczynacie karierę a już chcecie sobie zjebać przyszłość tak kontrowersyjnym związkiem?-mówił, był bardzo zdenerwowany.

Jak to kontrowersyjny?-zapytał Borys, widziałam że robi się wkurwiony.

Ryskala ty w ogóle myślisz? Twoja dziewczyna ma 15 lat a ty za kilka miesięcy masz 19. Ludzie już piszą że shipowanie was jest chore ze względu na różnice wieku.- tłumaczył machając rękoma.

Ale- chciałam coś powiedzieć ale oczywiście nie mogłam.

Nie obchodzi mnie to, nie będe psuć tak zajebistego projektu bo wam się nagle zachciało związku. I tak to nie wytrwa długo, i co będzie? Zerwiecie po miesiącu a umowe macie na rok, chcecie potem ze sobą mieszkać i udawać że wszystko jest okej? A ty Ryskala chcesz być nazywany pedofilem?-coraz bardziej szef był zdenerwowany.

Szefie ale kurwa- Borys zaczął podnosić ton.

W dupie to mam, ma nie być żadnego związku.- stwierdził szef i wyszedł z domu trzaskając drzwiami.

Borys co teraz...?- zapytałam chłopaka.

Nie martw się, coś wymyślę. Nikt nam tego nie zepsuje- odpowiedział przytulając mnie i drapiąc po plecach.

Złapałam go za policzek i przyciągnęłam go do swoich ust, ponownie zaczęliśmy się całować.

Ze względu na emocje,które nam towarzyszyły pocałunek był namiętny.Borys wziął mnie na ręce i zaprowadził do kuchni, posadził mnie na stół i rozłożył moje nogi przyciągając mnie do siebie.

Zaczęłam rozpinać mu rozporek od spodni a on oderwał się od pocałunku i spojrzał najpierw na moje ręce a potem w moje oczy. Wyszeptał mi do ucha „pragnę cie, pragnę cię całą" a ja tylko czułam jak wypala mnie od środka.

Gdy rozpięłam chłopakowi spodnie usłyszeliśmy ze bus podjeżdża pod dom, brunet wziął mnie na ręce i szybko zaniósł do swojego pokoju.

Położył mnie delikatnie na łóżko i zaczął ściągać mi bluzkę, jednak zamiast skupić się na chłopaku nagle uderzył mnie natłok myśli.

Co jeśli faktycznie różnica wieku w naszym związku jest nie odpowiednia? Co jeśli zerwiemy w trakcie projektu i będę musiała go codziennie widzieć? Co jeśli wyleje się na nas fala hejtu?

Santi wszystko okej?jesteś jakaś nie obecna- zapytał odrywając się od całowania mojej szyi.

Borys..-powiedziałam cicho, a chłopak odrazu przykrył nas kocem i poprostu położył się obok mnie.

Nie bierz do siebie tego co ten frajer mówił, ty wiesz najlepiej jak jest między nami. Wiesz że się nie rozstaniemy, nie umiemy bez siebie żyć.
Nawet jeśli mamy to ukrywać to najważniejsze że będe z tobą.-uspokoił mnie brunet, przyciągnął mnie do siebie i pocałował w czoło.

Masz rację, jesteś moim całym światem. Żaden stary dziad nam tego nie zepsuje- odpowiedziałam już pewna siebie.

Włączyliśmy jakiś fajny film na netflixie a Borys zamówił nam carbonare z włoskiej restauracji.

Przy nim zapominałam o wszystkich problemach, nic nas nie zniszczy.

I fell in love with your soul..[Santia i borys]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz