Rozdział VII: Niespodziewana wizyta

347 21 6
                                    

- Moje życie bez Roberta nie ma sensu!

Wojtek od pół godziny leżał na kanapie w salonie i lamentował. Matty próbował go pocieszać na wszelkie sposoby, ale żaden nie pomagał.

Od razu zaczął się zastanawiać co mogliby w tej sytuacji zrobić. Jak odzyskać Roberta? Gdzie Anka go przetrzymuje? I co ta wariatka zamierza z nim w ogóle zrobić?

- Oł maj biedny frend na pewno go znajdziemy! - powiedział Matty nie tracąc nadzieii.

Wojtek na te słowa zerwał się z kanapy i sięgnął po tą samą kopertę, którą zostawiła mu Anka. Leżała na stole gdzie odłożył ją Matty po przeczytaniu listu.

Wyciągnął z niej niewielki, foliowy woreczek, a w nim kępek brązowych włosów.

- Znajdziemy?! Znajdziemy?! Ta wariatka obcięła mu włosy i dała mi to w kopercie!

Wojtek wyciągnął włosy Roberta na dłoń. Patrząc na nie zaczął płakać. Podsunął dłoń pod twarz Gotówki.

- To są włosy Robercika!

- Zabieraj mi to sprzed twarzy! - wykrzyczał Gotówka i natychmiast się odsunął.

Zamierzał jeszcze coś powiedzieć, kiedy po domu rozległ się dźwięk pukania do drzwi. Matty założył ręce na biodra patrząc w tamtym kierunku.

- Kogo znowuż do dupy niesie?

Poszedł otworzyć nie wiedząc kogo może się spodziewać. Gdy stanął twarzą w twarz z niespodziewanym gościem nie mógł uwierzyć własnym oczom.

Każdy, ale nie on! Jeszcze jego brakowało w obecnej sytuacji.

- Oł noł... - mruknął pod nosem.

- No dzień dobry moi mili przyjaciele! - przywitał się Krychowiak z uśmiechem i bez zaproszenia wszedł do środka.

W ręce trzymał dużą czarną walizkę. Gotówka gdy mu się przyjrzał zauważył, że bardzo się zmienił przez ostatnie dwa lata kiedy nie było go w Polsce. Miał dłuższe włosy upięte w niskiego kucyka i ubierał się jakoś inaczej.

Nikt z kadry nie interesował się losami Krychowiaka po odejściu. Wszyscy wiedzieli, że wyjechał gdzieś za granicę a jego związek z Wojtkiem się rozpadł. Dlaczego nagle postanowił wrócić?

Wojtek zaniepokojony zbyt długim brakiem odpowiedzi na temat kto to przyszedł ze strony Gotówki poszedł do korytarza. Widząc w nim swojego byłego chłopaka otworzył szeroko usta.

- K-krychowiak?!

- Dżizas krajst... - powiedział Matty.

- Wojtek! - odezwał się Grzesiek nie przestając się uśmiechać, jakby nigdy nic się między nimi nie wydarzyło. - Ale się zmieniłeś.

- No yyy... Tak ty też, ale co ty tu robisz? Gdzie byłeś przez ostatnia dwa lata?! - zapytał Wojtek mając w głowie miliony pytań.

- No tu i tam... Miałem trochę spraw do załatwienia, ale przecież nadal się kochamy prawda? Nic się nie zmieniło.

Wojtek i Matty oniemieli na te słowa.

- Co-?! Wszystko się zmieniło!

Krychowiak spojrzał na niego nierozumiejąc. To prawda że przez ostatnie miesiące nie mieli kontaktu, ale nigdy oficjalnie ze sobą nie zerwali. Był przekonany, że jego Wojtuś nadal go kocha.

- O czym ty mówisz Wojtuś? Skoro wróciłem to nadal możemy być razem. Idę wypakować swoje rzeczy!

Wojtek nie zdążył nic powiedzieć, kiedy Krychowiak ruszył razem z walizką do sypialni.

Rodzina Piłkarskich Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz