Na komisariacie panowała atmosfera napięcia. Chris, osadzony w małym, sterylnym pokoju, czuł się jak w klatce. Ściany były szare, a jedynym elementem dekoracyjnym było małe, metalowe okno, przez które wpadało blade światło. W powietrzu unosił się zapach dezynfekcji i kawy.
Chris próbował uspokoić nerwy, ale jego myśli krążyły wokół wydarzeń z ostatnich godzin. Czuł się jak w koszmarze, który nie chciał się skończyć. Miał na sobie zniszczoną koszulę, która kiedyś była jasnoniebieska, ale teraz była poplamiona i pognieciona. Jego brązowe włosy były rozczochrane, a oczy, zwykle pełne życia, teraz były puste i przestraszone. Jego twarz, zazwyczaj uśmiechnięta, była teraz napięta, a usta zacisnięte.
W tym momencie drzwi pokoju otworzyły się i do środka wszedł policjant. Był to ten sam mężczyzna, który pojawił się w mieszkaniu Emily. Miał na sobie ciemny garnitur, który podkreślał jego atletyczną sylwetkę. Jego twarz była surowa, a oczy zimne i przenikliwe. Miał krótkie, ciemne włosy i zarost, który dodawał mu surowego wyglądu. Jego usta były napięte, a na twarzy malowało się skupienie.
Policjant: Panie, jestem gotowy na przesłuchanie. Proszę opowiedzieć mi wszystko od początku.
Chris, zmuszony do konfrontacji z prawdą, zaczął mówić. Jego głos był cichy i drżący. Opowiedział o swoim zachowaniu wobec Emily, o swoich nieodpowiedzialnych słowach i czynach.
Policjant słuchał uważnie, nie przerywając. Czasami zadawał pytania, aby lepiej zrozumieć sytuację. Jego usta były napięte, a na twarzy malowało się skupienie.
Chris: Nie wiem, co mnie podkusiło. Byłem głupi i nieodpowiedzialny. Zrobiłem coś strasznego.
Policjant: Rozumiem, że żałuje pan swoich czynów. Ale teraz musimy ustalić, jakie będą konsekwencje pana zachowania.
Chris poczuł, jak zimny pot spływa mu po plecach. Wiedział, że jego życie właśnie się zmieniło.
Policjant: Panie, musi pan zdawać sobie sprawę, że jego zachowanie jest niezgodne z prawem. Grozi panu kara pozbawienia wolności.
Chris zamknął oczy, próbując sobie wyobrazić przyszłość, która rysowała się przed nim. Czuł się bezsilny i zagubiony.
W tym momencie do pokoju wszedł drugi policjant. Miał na sobie mundur policyjny, który podkreślał jego atletyczną sylwetkę. Jego twarz była pogodna, a oczy przyjazne. Miał krótkie, blond włosy i uśmiechnięte usta.
Policjant: Panie, mamy dla pana dobrą wiadomość. Rodzice Emily złożyli zawiadomienie o odstąpieniu od oskarżenia.
Chris z niedowierzaniem otworzył oczy.
Chris: Co? Naprawdę?
Policjant: Tak. Rodzice Emily zdecydowali, że chcą dać panu szansę na poprawę.
Chris poczuł ulgę, która była tak silna, że aż go bolała.
Policjant: Ale pamiętaj pan, że to nie koniec sprawy. Musi pan poddać się terapii i uczestniczyć w programie resocjalizacyjnym.
Chris, choć wciąż przerażony, poczuł, że ma szansę na odkupienie.
Chris: Zrobię wszystko, żeby to naprawić.
Policjant skinął głową.
Policjant: Dobrze. Teraz musi pan podpisać te dokumenty.
Chris podpisał dokumenty, które miały mu pomóc odnaleźć drogę do lepszego życia. Wiedział, że to będzie długa i trudna droga, ale był gotowy ją przejść.
W tym momencie Chris zdał sobie sprawę, że prawdziwe wyzwanie dopiero się zaczyna.
Policjant, patrząc na Chrisa z zimnym spojrzeniem, zapytał: "Czy pan rozumie, jak poważne są konsekwencje pana czynów? Czy pan wie, jak bardzo skrzywdził pan resztę przyjaciół?
" Chris, z trzęsącym głosem, odpowiedział: "Tak, rozumiem. Zrobiłem złe rzeczy. Jestem gotowy ponieść odpowiedzialność za swoje czyny. Proszę tylko dać mi szansę na naprawę tego."
James i Ben, słysząc słowa Chrisa, byli podzieleni. James, bardziej emocjonalny, czuł gniew i chciał, żeby Chris został ukarany za swoje czyny. Ben, bardziej racjonalny, widział w Chrisie człowieka w rozpaczy, który popełnił błąd i żałował tego.
"Nie wiem, czy to możliwe," powiedział James. "To, co zrobił, jest nie do wybaczenia."
Reszta przyjaciół, ukryta w bezpiecznym miejscu, słuchała z mieszanymi uczuciami. Z jednej strony, chcieli, żeby Chris został ukarany za to, co im zrobił. Z drugiej strony, nie chcieli, żeby mu się coś złego stało.
W ich głowach pojawiła się myśl: "Czy kiedykolwiek będziemy w stanie mu wybaczyć?"
Policjant, patrząc na twarze wszystkich obecnych w pokoju, powiedział: "To nie jest łatwe pytanie. To pan musi zdecydować, co się stanie dalej. Musi pan zrozumieć, że jego czyny mają poważne konsekwencje. I to nie tylko dla niego, ale także dla reszty przyjaciół."
W powietrzu wisiała napięta cisza, a w oczach wszystkich obecnych w pokoju pojawiła się mieszanka gniewu, współczucia i niepewności. Przyszłość reszty przyjaciół wisiała w powietrzu, a ich życie zostało na zawsze zmienione.
CZYTASZ
Ty będziesz następny
HorrorTy będziesz następny to trzymający w napięciu thriller/horror, który opowiada historię grupy przyjaciół spędzających weekend w odosobnionym domku w lesie. Kiedy jedno z nich zostaje brutalnie zamordowane, reszta zaczyna podejrzewać, że wśród nich je...