13

4 2 0
                                    

Chris uśmiechnął się lekko. "Wiem, Jan. Ale to nie o przyciąganie problemów chodzi. Chodzi o to, żeby dać innym nadzieję, żeby pokazać, że można zmienić swoje życie."

Jan westchnął. "Wiesz, Chris, niektórzy nigdy nie zapomną ci tego, co zrobiłeś.  Niektórzy nigdy nie będą chcieli ci wybaczyć."

"Wiem" - odparł Chris, patrząc na swoje dłonie, które wciąż nosiły ślady przeszłości. "Ale ja nie piszę dla tych, którzy nie chcą mnie słuchać. Piszę dla tych, którzy szukają nadziei, dla tych, którzy chcą zmienić swoje życie."

Jan skinął głową. "W porządku. Ale uważaj na siebie. Nie wszyscy są gotowi na twoje słowa."

Chris zaczął pisać. Słowa płynęły z niego jak rzeka, uwalniając emocje i dając mu możliwość wyrażenia siebie.  Pisał o swojej walce z uzależnieniem, o strachu, o samotności, o gniewie, o poczuciu winy. Pisał o ludziach, którzy mu pomogli, o tych, którzy w niego uwierzyli.  Pisał o nadziei, o odrodzeniu, o możliwości stworzenia lepszego życia.

Jego opowiadania zaczęły krążyć wśród więźniów.  Niektórzy czytali je potajemnie, inni dzielili się nimi z innymi.  Słowa Chrisa dawały im nadzieję, że nie są sami, że ich przeszłość nie musi definiować ich przyszłości.

"To niesamowite" - powiedziała Maria, młoda więźniarka, która często odwiedzała Chrisa w warsztacie stolarskim. "Twoje słowa dają mi nadzieję, że mogę zmienić swoje życie.  Nigdy nie myślałam, że to możliwe."

Chris uśmiechnął się. "To możliwe, Maria.  Wszyscy możemy zmienić swoje życie.  Wystarczy tylko chcieć."

Maria przytuliła się do Chrisa. "Dziękuję ci, Chris.  Dziękuję za twoje słowa."

Chris wiedział, że jego droga była dopiero na początku.  Wiedział, że będzie musiał stawić czoła wielu wyzwaniom.  Ale wiedział też, że nie jest sam.  Miał swoich przyjaciół, miał swoją pracę, miał swoje słowa.  Miał nadzieję.

******

Ty będziesz następny Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz