these parties || Part 4

3 1 0
                                    

Witam witam z rozdziele 4!!!  Chyba uda mi się napisał w końcu jakąś książkę... (brawo dla mnie)

__________________________________

Lekcja minęła dość szybko, od razu jak zadzwonił dzwonek wszyscy wyrwali się z ławek i wybiegli z klasy. Usiadłem na ławce i wszedłem w Gmaila żeby pobrać sobie plan lekcji, żeby nie pytać się każdego jaką lekcje teraz mamy. Pobrałem plan i zacząłem kierować się do kolejnej sali w którem mamy lekcje. Nagle podbiegł do mnie Sam i mnie zatrzymał.

- Hej, może chciał byś dziś do mnie wpaść? Robię małą imprezę na 18, zapraszam tam moich znajomych i stwierdziłem że może byś kogoś tam poznał i w ogóle my się bardziej poznamy. Bo wydajesz się na naprawdę spoko osobę.

Nie wierzę, pierwszy raz ktoś mnie zaprosił na imprezę i w ogóle idę na imprezę. Może rzeczywiście powinienem udać się na nią, poznam nowych ludzi i zapoznam się z Samem. Kto wie może poznam tam przyjaciół.

- Tak jasne, chętnie przyjdę a gdzie dokładnie?

- Już poczekaj, może masz insta to ci napiszę adres

Podałem mu Instagrama i od razu dostałem wiadomość z adresem chłopaka, zaobserwowałem go i od razy wszedłem na jego profil.

- No to do zobaczenia dzisiaj - Chłopak pożegnał się i odszedł

Usiadłem na ławeczce koło klasy i zacząłem przeglądać profil Sama. Zauważyłem że większość jego zdjęć jest z Aretem, czyli to oznacza że się przyjaźnią. Miał też zdjęcia z osobami z tej grupki która nie przywitałam mnie za gorąco z rana i zdjęcia swojego Psa.

Reszta lekcji minęła mi na spokojnie, wyszedłem z szkoły i zobaczyłem pod nią ciocię Nel. Wszedłem do jej auta z uśmiechem a ona go odwzajemniła.

- No to opowiadaj, jak ci minął pierwszy dzień w szkole?

- W sumie to naprawdę dobrze, większość ludzi wydaję się spoko, nauczyciele są super i bardzo dobrze tłumaczą i poznałem nawet kolegę do którego dziś idę.

- To super cieszę się że kogoś poznałeś!

- Tak ja też się cieszę, a tak właściwie do jakiej szkoły chodzi Amita? - Powiedziałem bo zastanawiałem się czy przypadkiem moja kuzynka nie chodzi do mojej szkoły, lecz nigdzie jej nie widziałem.

- Chodzi do twojej, ale dziś nie poszła do niej ponieważ się się czuła, lecz jutro już będzie. Chodzi ona do 2a więc jak coś to szukaj tej klasy. Jak dojedziemy do domu wyślę ci jej plan lekcji żebyś wiedział kiedy i gdzie ma lekcje.

Resztę drogi przejechaliśmy w ciszy, po około trzech minutach dojechaliśmy do domu. Wszedłem za ciocią przez drzwi i skierowałem się do mojego pokoju.

Okej, mam jeszcze dwie godziny do imprezy. Zdążę jeszcze coś zjeść i się ogarnąć.
Wstałem z łóżka i poszedłem do kuchni, wyciągnąłem z niej zapiekankę i ją podgrzałem. Z gorącym obiadem udałem się do pokoju i usiadłem przy biurku. Włączyłem słuchawki i pościłem sobie piosenkę ,,Scott Street'' od Phoebe Bridgers i zacząłem jeść. Po zjedzeniu udałem się do szafy i wyciągnąłem z niej długie czarne szerokie spodnie i biały T-shirt z małym logiem vans po boku. Ubrałem czarne conversy i założyłem naszyjnik który ubieram tylko na specjalne okazje. Psiknąłem się perfumem i ułożyłem włosy. Dochodziła godzina 17:30 więc stwierdziłem że już wyjdę z domu. Włączyłem sobie mapy i wpisałem adres zamieszkania Sama. W słuchawkach leciała mi piosenka ,,Les'' od Childish Gambino. Dodawała mi ona pewności siebie więc nie czułem się aż tak zestresowany. Po około 10 minutach doszedłem na miejsce. Z domu wydobywała się głośna muzyka, a ludzie stali na werandzie. Myślałem że będzie to mała impreza. Z max dziesięcioma osobami, a okazało się że jest tu ich z 30. Dostałem teraz większego stresa. Wyłączyłem słuchawki i wszedłem do środka domu, próbowałem znaleźć Sama ale nigdzie go nie widziałem. Usiadłem na jenym z paru krzeseł oddalonym od wszystkich i zacząłem oglądać ludzi, otoczenie i ich zachowania. Nagle z głośników zaczęła grać piosenka ,,I Gotta Feeling'' od Black Eyed Peas i wszyscy zaczęli zbierać się do środka i zaczęli tańczyć. Już nikt nie stał na werandzie a każdy był w środku dość sporego domu. Było tam strasznie tłoczno więc stwierdziłem że wyjdę na zewnątrz. Usiadłem na schodkach i wpatrywałem się w zachód słońca. Nagle za mną usłyszałem dźwięk.

- O Luca! Hej co tu robisz?

Był to Aret, wiedziałem że przyjaźni się z Samem więc to było logiczne że tu będzie, ale zastanawiał mnie fakt dlaczego nie jest w środku i nie tańczy jak inni.

- Hej, dlaczego nie jesteś w środku i nie tańczysz?

- Mógł bym ci zadać to samo pytanie, ale nie ma mnie w środku bo tak jak by nie przepadam za tłumami i w ogóle za imprezami. Jestem tu tylko dla tego że przyjaźnie się z Samem.

- W sumie mam to samo, nigdy nie byłem na imprezie i to jest moja pierwsza ale już wiem że ich nie lubię - zaśmiałem się

- A jestem tu bo Sam mnie zaprosił na nią, ale jak na razie nie rozmawiałem z nim w ogóle.

- Oh to wiesz możesz z mą pogadać. Masz może jakieś pasje? - Zapytał chłopak

- W sumie to nałogowo słucham muzyki i kocham grać na pianinie, czasem też rysuje

- Boże ale super! Moim marzeniem jest umieć grać na pianinie.

- A ty? masz jakieś pasje?

- Hmm pomyślmy kocham czytać książki, szczególnie horrory. Jeżdżę też na deskorolce i kocham słuchać muzyki.

- Też kocham czytać horrory! Jaki jest twój ulubiony autor?

- Oczywiście że Stephan King, nie ma lepszego autora horrorów

- To prawda! Masz jakiś ulubionych wykonawców?

- Tak, szczególnie lubię The Cure, Davida Bowie i Queen ale słucham dużo więcej zespołów, ale głównie z lat 80. A ty?

- Jezu kocham Queen i The Cure! David Bowie też jest super ale nałogowo słucham też radiohead i The Smiths.

I tak rozmawialiśmy może godzinę albo może i dwie, aż w końcu dostałem sms od cioci. Spojrzałem na zegarek i zobaczyłem godzinę 21. Wiedziałem że musiałem już iść bo jutro jeszcze muszę iść do szkoły. Całe szczęście jutro jest piątek więc ostatni dzień szkoły w tym tygodniu.

- Aret bardzo mi przykro, ale muszę już iść. Jutro jest jeszcze szkoła ale mam nadzieję że jutro pogadamy.

- Tak jasne, ja też już będę spadał. Jest już ciemno. Może podasz mi swojego instagrama?

- Jasne - Chłopak podał mi telefon z wyszukiwarką na instagramie i wpisałem mu moją nazwę. Oddałem mu telefon i od razu dostałem powiadomienie o zaobserwowaniu mojego profilu.

- To do jutra!

- Do jutra - Pomachałem chłopakowi, a ten mi odmachał. Poszliśmy w dwie różne strony, od razu jak zszedł mi z pola widzenia włączyłem słuchawki i puściłem piosenkę ,,High and Dry'' od Radiohead. Wszedłem w Instagram i wpisałem konto Areta. Zacząłem je przeglądać, okazało się że chłopak ma bardzo dużo postów ale tylko 4 obserwujących w tym mnie.
Dotarłem do domu i od razu jak wróciłem wszedłem do pokoju. Na moim biurku leżały zeszyty i książki z karteczką z napisem ,,Kochanie kupiłam ci rzeczy na jutro do szkoły, mam nadzieje że dobrze się bawiłeś u kolegi. Dobrej nocy'' Kochałem za to ciocię, dawała mi luz ale równocześnie się i mnie troszczyła.
Wyciągnąłem piżamę z szafy i poszedłem się umyć i w nią przebrać. Od razu położyłem się do łóżka z myślą o tym że jutro znowu pogadam z Aretem. Chłopak jest super, nigdy nie spotkałem tak fajnej i miłej osoby. Mamy bardzo dużo wspólnego i bardzo dobrze nam się gada, więc mam nadzieję że się zaprzyjaźnimy.
Po jakimś czasie zasnąłem

__________________________________
1200 słow

Kochani wkręciłam się w pisanie tej książki!!!
Mam nadzieję że ktoś ją w ogóle czyta...
Jutro będzie kolejny roździał!
24/07/2024

green tea || BLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz