I have a friend? || Part 5

2 1 0
                                    

Cześćć wkręciłam się w pisanie!
spróbuje dziś napisać z 3 rozdziały ;)
Jak narazie widzę że nikt nie czyta tej książki ale pod 1, 2 i 3 rozdziałem są po 2/3 wyświetlenia czyli to coś oznacza:>
Miłego czytanka<3

__________________________________

Wstałem dość wyspany, zacząłem się wyciągać lecz nagle przypomniałem że dziś szkoła.
- O kurwa, O nie nie nie zaraz się spóźnię! - zacząłem krzyczeć
Szybko wstałem i spojrzałem w telefon, była 7:45 a na godzinę 8 mam lekcje.
- Spóźnię się drugiego dnia szkoły? Nie ma opcji!
Zacząłem biegać po domu w te i we wte ubierając w trakcie beżową koszulkę i długie szerokie dżinsy. Szybko ubrałem moje czerwone conversy i wybiegłem z domu.
- Cholera zapomniałem plecaka!
Zacząłem biec w stronę domu jak najszybciej mogłem, szybko zabrałem plecak z salonu i biegiem udałem się do szkoły. Wbiegłem do klasy idealnie z dzwonkiem i usiadłem koło Areta.

- Cześć, wszystko okej? - powiedział zaniepokojony chłopak
Nie dziwię mu się bo wyglądałem jak bym wbiegł w tornado. Potargane włosy, czerwone poliki i mokre od potu ubrania.
- Tak, tak wszystko okej. Po prostu prawie się spóźniłem

Do klasy wszedł nauczyciel i przywitał się z nami. Zacząłem pisać w zeszycie gdy nagle dostałem karteczkę z jakimś napisem przed twarz.
Chwyciłem ją do ręki i przeczytałem.
,,Chcesz może dziś do mnie wpaść? Możemy pograć w Mario Cars jak będziesz chciał''
Od razu odwróciłem głowę w stronę Areta i i ją kiwnąłem na to że się zgadzam.
Lekcja mijała nam w ciszy i w spokoju nagle zadzwonił dzwonek, a my udaliśmy się na przerwę. Szliśmy razem korytarzem gdy do Areta nagle podeszła jakaś dziewczyna. Nigdy wcześniej jej nie widziałem i byłem ciekaw kim ona jest.

- O hej sorka że się nie przywitałam, jestem Mia- Dziewczyna zwróciła się do mnie.

- Luca. - Odezwałem się do niej bez żadnej emocji

- Luca, możesz na chwilę odejść? Chce pogadać sam na sam z Aretem.

- Tak jasne, to ja pójdę do toalety - powiedziałem nie zależnie. Już wiedziałem od razu że się z nią nie polubię. Wygląda na taką która mówi że jest inna niż wszystkie a minute później słucha rapu i pali elektroniczne papierosy.

Wszedłem do łazienki i skorzystałem z swoich potrzeb, myjąc ręcę paru chłopaków weszło do łazienki. Na początku nie zwracałem na nich uwagi, lecz po chwili jak ci zaczęli się do mnie zbliżać spanikowałem.

- Hej ty nowy! Jak jeszcze raz zbliżysz się do Sama to tego pożałujesz! -  krzyknął jeden z chłopaków

nie zdążyłem odpowiedzieć a cała ich grupa wyszła, byłem przerażony ponieważ nie chciałem przestać kolegować się z Samem ale i nie chciałem żeby stała się mi krzywda.
nie, nie będę zrywać tego kontaktu bo jakaś banda debili mi zakazała. Sam to mój kolega i chcę się z nim przyjaźnić się ważne co.

po chwili wyszedłem z łazienki i udałem się z powrotem do Areta, chłopak wyglądał na smutnego oraz przy nim nie było już dziewczyny lecz stwierdziłem się narazie o to nie pytać.

- Hej, to o której i gdzie się dziś spotykamy? - stwierdziłem że zacznę rozmowę

- Pasuje ci 16? Wyślę ci adres do mnie do domu

- Tak, pasuje - powiedziałem z szczęściem na ustach. byłem bardzo szczęśliwy ponieważ wcześniej przed przyjazdem do londynu nie miałem za dużo znajomych, było ich może dwóch ale spotykałem się z nimi może raz na dwa miesiące.

O godzinie 14:30 zakończyła się szkoła, od razu szybko poszedłem do domu aby się ogarnąć i na 16 zdążyć do Areta. Po niecałych piętnastu minutach dotarłem do domu i przywitałem się z ciocią i Amitą. Poszedłem do pokoju i wyjąłem z szafy czyste ubrania, przebrałem się i ułożyłem włosy, lekko spiskałem się perfumem i usiadłem na łóżku. Odpaliłem telefon i zobaczyłem godzinę 15:10. Mam jeszcze 50 minut, a z tego co wiem do Areta idzie się z 5 minut więc mam teraz trochę czasu dla ciebie. Położyłem się na łóżku i włączyłem słuchawki z nich od razu poleciała mi piosenka ,,Diet Mountain Dew'' od Lany Del Rey. Czy ja właśnie mam przyjaciela? zadałem sobie te pytanie. Nie mogę narazie stwierdzić czy Aret to mój przyjaciel ale myślę że dążymy do tego żeby tak mówić. bardzo się z tego cieszę ponieważ Aret jest chyba najciekawszą i najsłodszą osobą jaką poznałem. Poczekaj...
Najsłodszą?
Czemu ja to powiedziałem, wcale tak nie sądzę. Znaczy Aret jest słodki ale nie pod takim znaczeniem. zacząłem wzdychać na cały pokój próbując sobie to poukładać w głowie.

__________________________________
722 słowa

DZIŚ TROCHĘ KRÓTSZY ROŹDZIAŁ ALE TO DLA TEGO ŻE JESTEM BARDZO ZMĘCZONA. ALE MOŻE JESZCZE NAPISZE 1 ROŹDZIAŁ
25/07/2024

green tea || BLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz