Pov Borys::
Jutro są moje 18 urodziny. Bardzo sie stresuje, ale jakos daje rade to znieść musze jeszcze do wszystkich Napisać aby przyszli bo moi rodzice wyjechali na 2 dni specialne po to abym mogl zrobic imprezę.
*wysyła wszystkim zaproszenia przez messa* (dzisaj jest piątek ale on nie poszedł do szkoły bo robil zakupy i wgl)
B- o jeszcze Santii wysle - wysłał jej i napisał żeby wzięła kogos ze sobą
Pov Santia::
Siedziałam sobie w ławce az nagle dostałam wiadomość od Borysa żebym przyszła jutro do niego na 18 i że moge wziąc kogoś ze soba oczywiście wezmę Emilke.
S- Stara nie uwierzysz - powiedziała to z lekką ekscytują
E- Mów
S- Borys do mnie napisał żebym przszyła jutro do niego na 18 i moge wziąć kogoś ze sobą biorę Ciebie!
E- o kurde dobra pójdziemy po lekcjach na zakupy co ty na to?
S- takk
*w galerii*
S- Dobra chodź do Zary
E- Ja wole Bershke
S- kurde to ty idz do Bershki a ja do Zary i spotkamy sie w maku oki?
E- Oki - po tych słowach każda poszła do swojego wybranego sklepu
!O TYM JAK SIE UBRAŁY DOWIECIE SIĘ
W NASTĘPNEJ CZĘŚCI!S- Dobra stara ja jeszcze lece po jakiś prezent a ty nam zamów - przelała jej 50 zł na jedzenie i poszła do sklepu Lego
S- dobra jestem kupiłam mu lego a ty co mu dajesz? - usiadła na przeciwko brunetki
E- ja mu dam pieniądze i może alkohol
S- a spoko tez mu dorzucę jeszcze z 300 zł i tyle.
*nagle ktoś zakrył od tyłu oczy i Emilki i Santii*
S- Wtf kto to
E- Weź te łapy
*odkryli im oczy i był to Wiktor z Borysem*
B- Witam Panie
W- Eloelo
*dosiedli sie*
S- Co was tu sprowadza
W- Zauważyliśmy was i postanowiliśmy sie dosiąść
B- Będziesz jutro? - spojrzał sie na Santię
S- Tak i biorę ze sobą Emilkę - uśmiechnęła sie do niego
B- no i to mi się podoba
E- a na którą to?
B- 18 ale możecie być na 14 pomożecie mi dekorować - uśmiechnął sie do nich
S- ja z przyjemnością
W- ja również
E- to ja tez haha
*Santia zobaczyła Elizę która szła w ich kierunku*
S- O Boże idzie ta szmata
E- tylko nie ona
El- Hejka chłopaki - uśmiechnęła sie do nich lecz oni jej nie odpowiedzieli
El- Halo? przywitałam sie z wami
B- znamy sie?
El- pff widze że natsawiłście już ich przeciwko mnie - zaśmiała sie
S- my nic nie zrobiłyśmy
El- jasne tak samo jak z Gracjanem hah
S- nie moja wina ze jestem fałszywą żmiją
El- ta a to nie moja wina że jesteś ulaną kurwą nie powinnaś tyle jeść - uśmiechnęła sie do niej
B- to już jest przesada - wstał - zastanów sie co mówisz. Santia ma idealną figure w porównaniu do ciebie
El- ty sie lepiej zamknij
W- nie to ty sie zamknij przychodzisz tu z dupy nikt Cie tu nie chce i cie nie potrzebuje
E- lepiej idz do tych swoich koleżaneczek chyba że im tez przy pierwszej lepszej okazji obrabisz dupe - po tych wszystkich słowach w Elizy stronę odeszła.
S- dzięki że stanęliście w mojej obronie -uśmiechnęła sie lekko bo jednak wzięła w chuj do siebie słowa Elizy.
E- nie przejmuj sie tym co Ci powiedziała Borys ma racje masz idealną figure - przytuliła ją
S- mhm wiecie co ja już będę sie zbierać mama powiedziała żebym na 18 była w domu do jutra - przytuliła cała trójkę po kolei na pożegnanie i poszła na autobus.
Pov Borys::
Po całym incydencie martwiłem sie o Santie bo widać było że wzięła do siebie te słowa mam nadzieję że nie będzie brała jakiś tabletek czy cos na odchudzanie przez tą zjebaną Elizę.
___________________________________________
Sorki że nic nie wstawiłam ale sie poprawię obiecuje!!
636 słów
Mam nadzieję że wam sie podoba i dawajcie jakieś pomysły na nowe rozdziały :)
CZYTASZ
Przyjaźń czy coś więcej? [Santia x Borys]
De TodoS- Santia E- Emilka El- Eliza B- Borys G- Gracjan M- Marcel Z- Zabor (Wiktor)