Marek:A ty to kto?! ???:Wait...Wait...You dont know me??? Marek:No jakoś nie.... ???:Its me! Kendrick lamar!
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Marek:Emm....Nadal Nie znam.....Ke...Kendryś? Chinczyk:這是肯德里克拉馬爾！老兄，你在波蘭做什麼？ Kendrick:What does...He say? Im sorry but i dont Speak chinese.... Marek:Masz Włóż te na swoje uszy! *marek rzuca w kendricka Słuchawkami* Kendrick:And...What are these? Im not currently In mood to Make some songs.... Marek:Włóż je a będziesz rozumiał o czym chinczyk Narzeka Kendrick:Well...Alright? I guess i can give it a go.... *Kendryś Zakłada słuchawki na swoje uszy* Chinczyk:Teraz mnie rozumiesz? Kendrick:What the....i Understand now! Papież:Nie chce wam przeszkadzać ale ja nadal tu jestem.... Kendrick:Oh yeah! I forgot... Chinczyk:Więc....Wiecie to teraz? Kendrick:i need to show you something, follow me! Marek:No dobra.... *Nasi bohaterowie ostatni raz patrzą na zniszczone katowice* Marek:to było piękne miasto.... Papież:To prawda...To było piękne miasto alkocholików... Marek:Czy to był Sarkazm? Papież:Nie skądże... Kendrick:Move your asses! Marek:dobra dobra uspokój sie! *Wszyscy podążają Kendricka Do jakiegoś drzewa* Papież:Czemu sie zatrzymujemy? Kendrick:We are in the place! Crouch and get into the tree *marek przyjrzał sie Drzewu i rzeczywiscie miało ono mały otwór Na dole* Papież:Ja zostane na czatach! Tak dla pewności! *Nasi bohaterzy wchodzą do drzewa a tam widzą....Eminema?!* Eminem:Your gonna cancel me yeah? Jenzimibra Marek:o czym on ga- Kendrick:Hes thinks gen z wants to cancel him...ignore it... Marek:Em...Dzien dobry panie... Eminem?
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Eminem:Hmm? Tobey maguire got Bitted by a spider, me? Ive must got bitted by a GOAT Marek:O czym On gada...Ej gościu ty jesteś jakiś piany? Kendrick:As i said he thinks Gen z wants to cancel him...So he sings his songs.... Eminem:Jenzimbraaaa🤑 Kendrick:Eminem shut up! *Kendrick sprzedaje liścia eminemowi* Eminem:Hey kendrick What was that for?! Kendrick:Ahh...Finaly Marek:Ey Eminem! Patrz na mnie zjebie! *Eminem sie odwraca Do marka i chinczya* Eminem:oh...Marek and chinczyk...Am i right? Im glad to finnaly meet you... Chimczyk:Czego od nasz chcesz zboku? *Rzecz jest w tym że eminem nadal słyszy Chinczyka jakby gadał Po chińsku* Eminem:Emm..What is that litle guy Talking about? Marek:a no tak! Trzymaj te słuchawki *marek rzuca w eminema słuchawkami takimi samymi jak do kendricka* *Eminem je zakłada* Eminem:Damn człowieczku! Abrakadabra! Gładki szejdy! Po jakim ja gadam języku? Marek:Po polsku! Najlepszy język na świecie! Mój brat! Ale czekaj....Skoro ty Mówisz po polsku gdy masz te słuchawki....To czemu Kendrick nie gada? Kendrick:I have an Unique DNA You know I was- Marek:Nie mamy na to czasu! Chinczyk:Więc Czemu nas tu chciałeś Panie Jenzimibra? Eminem:A więc...Widzicie Te wielkie szczeliny na Niebie? Znaczy wiem że teraz nie ale...No wiesz no...No wiesz no...Więc z nich Wypadają Postacie z wszystkich gier na swiecie (Oraz seriali) dzieje sie to przez te wszystkie demo- *Chinczyk dostaje Wiadomość z temu że ktoś zamówił Mikrofon za 0 złotych* Chinczyk:O-przepraszam panowie ale musze dostarczyć zamówienie Marek:Czekaj czekaj ty pracujesz w temu?! Chinczyk:A myślisz że zkąd biorą sie te wszystkie żubrówki pod choinką na święta? Marek:A no wsumie Kendrick:Bring me a pizza If its gonna be around! *Chinczyk Kręci głową na tak i Wychodzi z drzewa* Eminem:A więc jak mówiłem Na niebie tworzą się Szczeliny przez którę Wylatują wszystkie postacie z gier (i seriali) przez te wszystkie demony i chce żeby wasza paczka zgarneła 6 magicznych kaczek Które Jeżeli będą przy sobie Zmienią się w duża Kaczkę która może ocalić cały świat. Marek:Ż-że co? N-nie mam mowy! Umrzemy tam! Eminem: 2 piwa Marek:Dobra sto- ???:AAAAAAAA!
