*Chinczyk i marek idą dalej po Lesie szukając Gajowego Gejowego jak zwał tak zwał*
*Naglę zobaczają Chatkę ze włączonymi Światłami*
Marek:Chinczyk widze chatke z włączonymi światłami!
*wskazuję na nią*
Chinczyk:我看到那裡有一個人...
*Marek wywala drzwi Piłą łańcuchową z harnasia*
Marek:MAMY CIE GAJOWY!
Yyy...co
*Nie było Gajowego...Zamiast tego był jakiś Czerwony Furas z uszami jelenia i Magiczny Gruby pan*
*Furas sie usmiecha*
Furas:do you mind? Im in the middle of breakfast!
MGP:ZGADZA SIE, A TERAZ GRZECZNIE [[WYPIERDALAJCIE!]]
*Jakiś niebieski chłop Wlatuje przez okno i Ląduje na ziemie*
???:Poddaj Sie magiczny Gruby Panie!
MGP:AHA! WITAJ ZNOWU MARKU AKA [[INVINCIBLE]]!
*Invincible i MGP sie napierdalają*
*Furas sie nadal uśmiecha*
Furas:Heh They are so patchetic together hyehyehyehye!
Marek:Powinniśmy iść....
Chinczyk:我同意...
*Marek i chinczyk wychodzą nadal spoglądzając na napierdalającego sie Magicznego Grubego Pana I Marka aka niezwyciężonego*
Chinczyk:嘿,這是第二間小屋
Marek:Rzeczywiście...
*Wchodzą do chaty i widzą...Gajowego! Który je pume*
Gajowy:Co do-jak mnie znaleźliście?!
Marek:Masz Chate dosłownie obok tego czerwonego Furasa...
Gajowy:Alastora? Ten dupek wisi mi matke....
Chinczyk:什麼?我是說,我們是來殺你的!
Gajowy:Czemu chcecie mnie zabić?
Marek:Ponieważ-ej rzeczywiście...Nieważne Karol wojtyła nam kazał!
*Rozdział 8 już niedługo*