Carlos: „Carlos Sainz wins the Australian Grand Prix!” rozbrzmiało na całym torze. Nie mogłaś powstrzymać łez, które popłynęły po Twojej twarzy. To był jego pierwszy wyścig po wykonanym zabiegu, który przeszedł niecałe dwa tygodnie wcześniej.
Wszystko działo się, jakby obok, nawet nie zarejestrowałaś momentu, w którym ktoś poprowadził Ciebie pod barierki oddzielające ekipy od bolidów, które znalazły się na podium. Czekałaś tam z mechanikami Ferrari, aż Carlos wysiądzie z samochodu. Gdy w końcu to uczynił, zobaczyłaś jak idzie w Twoim kierunku i zdejmuje kask. Dzielił was metr, a Ty zaczęłaś mu gratulować.
- Jestem z Cie… – Przerwał Ci pocałunkiem pełnym emocji. Wyrażał on więcej, niż moglibyście opisać to słowami.
Przerwaliście w momencie, w którym ktoś zaczął klepać Carlosa po plecach w geście gratulacji.
- Coś mówiłaś? – Zapytał z uśmiechem.
- Tylko że jestem z Ciebie dumna. – Odparłaś również uśmiechnięta.
Zwycięzca poszedł dalej zbierać gratulacje od zespołu, jak i innych kierowców. Ty za to miałaś dwa powody do radości tego dnia, zwycięstwo Carlosa i kolejny krok w waszej relacji.
Daniel: Typowa impreza studencka nie może odbyć się bez kilku rzeczy. A mianowicie domu z basenem, czerwonych kubeczków i gry w butelkę.
Bywałaś na takich domówkach kilkanaście jak nie kilkadziesiąt razy, nic nadzwyczajnego. Muzyka, alkohol i przyjaciele. Tym razem jednak było inaczej, teraz był tam chłopak, który gdy tylko się uśmiechnął, Twoje serce gubiło rytm.
Ktoś w pewnym momencie zaproponował grę w butelkę, Ciebie długo nie trzeba było namawiać. Od razu się zgodziłaś. Minęło kilka rund, a wraz z nimi kilka wyzwań i pytań. Twoja przyjaciółka kręciła butelką i wypadło na Ciebie.
- [T.I], pocałuj Daniela. – Niestety albo stety, przyjaciółka wiedziała o Twoim sekrecie co do uczuć, które żywisz do Daniela.
Tylko się delikatnie uśmiechnęłaś i spojrzałaś na chłopaka siedzącego obok Ciebie, który patrzył Ci w oczy.
- Jeśli nie chcesz tego rob…
Przerwał Ci w najbardziej zaskakujący sposób, a mianowicie sam Ciebie pocałował. Na początku całował delikatnie, lecz z każdą chwilą wasz pocałunek stawał się coraz bardziej namiętny. W tle słychać było tylko doping, okrzyki zachęty i jeden zdziwiony głos.
- Ej, ale to [T.I] miała wykonać zadanie.
Lando: Wracając z waszej pierwszej randki, nie mogliście się przestać uśmiechać.
- Co to by była za randka bez jedzenia? - Zapytał retorycznie, patrząc na Ciebie.
Dlatego zjechał do restauracji z możliwością odbioru jedzenia w samochodzie. Było wam to na rękę ze względu na rozpoznawalność chłopaka, jak i pogodę, która nie zachęcała do wysiadania.
Po dostarczeniu wam jedzenia pojechaliście w odosobnione miejsce. Gdzie mogliście porozmawiać przy jakże wykwintnych frytkach.
Gdy zaczęło się ściemniać, Lando odwiózł Ciebie pod same drzwi Twojego domu. Powoli zbliżyłaś swoją twarz do jego.
- To była naprawdę cudowna randka. - mruknęłaś.
Zanim Lando zdążył coś odpowiedzieć, krótko go pocałowałaś i szybko wysiadłaś.
Gdy już miałaś wejść do domu, ktoś odwrócił Cię w swoją stronę i namiętnie pocałował, dociskając Twoje ciało do drzwi. Tym kimś okazał się nie kto inny jak Lando, który chciał tym pocałunkiem pokazać, że nie jesteś mu obojętna. Zdecydowanie zapamiętałaś tę randkę na długo.
Lewis: Niewiele sytuacji było w stanie Ciebie zestresować, lecz Lewisowi się to udało. Zachęcona opowieściami o tym, że na gali będziesz miała wiele możliwości do złapania zleceń na sesje fotograficzne, zgodziłaś się pójść z nim jako osoba towarzysząca. Kupiłaś na tę okazję piękną granatową suknię wieczorową, ale nawet w niej nie udało Ci się zrelaksować.
Szłaś z Lewisem pod ramię i nagle Twoim oczom ukazała się ścianka. Twój uśmiech znikł. Byłaś przerażona i zestresowana jednocześnie. Jak to Ty masz być na ściance? Ty nigdy nie byłaś po tej stronie aparatu. Lewis wyczuł, że coś jest nie tak.
- Co się dzieje? - Zapytał z troską.
- Ja nie potrafię, nigdy nie pozowałam, nie dam rady. - Zaczęłaś panikować.
Mimo wszystko byliście tam, lecz nie potrafiłaś się rozluźnić, dlatego Lewis przy drugim fotografie zrobił coś, czego byś się nigdy nie spodziewała. Pocałował Ciebie tak, jakby chciał odgonić dręczące Cię myśli. Dużo nie myśląc, odwzajemniałaś pocałunek.
Wszyscy, którzy mieli aparaty, telefony lub inne urządzenia mogące zrobić zdjęcia, uwiecznili to. A Ty już się niczym nie stresowałaś, z tym mężczyzną u boku mogłaś zrobić wszystko.
Największe poruszenie jednak nastąpiło kilka minut później, gdy w internecie znalazły się artykuły na wasz temat.
"Lewis Hamilton zakochany?"
"Siedmiokrotny Mistrz Świata wreszcie odnalazł miłość [ZDJĘCIA]"
"Kim jest ukochana Lewisa Hamiltona?"¡Hola a todos! Mamy pierwsze pocałunki! 🤭 Miłego dnia/ wieczoru/ nocy, kochani! ❤️
CZYTASZ
F1 PREFERENCJE
عشوائيCo tu dużo pisać, jeśli chcesz, choć na chwilę stać się częścią świata kierowców F1 to zapraszam!